Skip to content
NOWALIJKI

NOWALIJKI

TOMASZ RADOCHOŃSKI PISZE O KSIĄŻKACH
czwartek, 18 września, 2025
NOWALIJKI
  • STRONA GŁÓWNA
  • LITERATURA PIĘKNA
  • LITERATURA OBYCZAJOWA
  • KRYMINAŁ
  • THRILLER
  • OPOWIADANIA
  • KONTAKT
  • O MNIE

NOWY WPIS

  • MICHELLE FRANCES „PLAC ZABAW”

  • ALI SMITH „JESIEŃ”

    Nauczony wieloletnim czytelniczym doświadczeniem, z pewną dozą ostrożności podchodzę do autorów i powieści hołubionych przez krytyków. Z ciekawością sięgam wprawdzie…

    CZYTAJ DALEJ
  • YU MIRI „STACJA TOKIO UENO”

    Serię z Żurawiem Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego cenię przede wszystkim za staranny dobór tytułów, które zmuszają do refleksji, niejednokrotnie zaskakując tematem,…

    CZYTAJ DALEJ
  • ROY JACOBSEN „OCZY Z RIGELA”

    Z pewnością w tym cyklu pojawią się kolejne bardzo dobre tytuły, ale reaktywowana po latach Seria Dzieł Pisarzy Skandynawskich będzie…

    CZYTAJ DALEJ
  • ILDEFONSO FALCONES „MALARZ DUSZ”

    Paryż ma Viktora Hugo. Warszawa – Bolesława Prusa. A Barcelona? Oczywiście Ildefonsa Falconesa. Hiszpański autor niezwykle udanie zadebiutował monumentalną powieścią…

    CZYTAJ DALEJ
  • DAVID SZALAY „TURBULENCJE”

    Nie przepadam za lataniem. Nie lubię momentu startu, kiedy ciężka maszyna, wbrew prawom fizyki (a przecież w rzeczywistości na odwrót),…

    CZYTAJ DALEJ

MICHELLE FRANCES „PLAC ZABAW”

AMANDA PETERS „ZBIERACZE BORÓWEK”

ALICE FEENEY „PIĘKNA BRZYDOTA”

PODSUMOWANIE MIESIĄCA SIERPIEŃ 2025

WARTO PRZECZYTAĆ

  • OCEAN VUONG „WSPANIALI JESTEŚMY TYLKO PRZEZ CHWILĘ”

  • WIKTOR PASKOW „BALLADA O LUTNIKU”

  • WILLIAM STYRON „WYBÓR ZOFII”

  • SARAH MOSS „MUR DUCHÓW”

  • MARIE AUBERT „DOROŚLI”

MICHELLE FRANCES „PLAC ZABAW”

Dobrze znana polskiemu czytelnikowi, ale jakiś czas nieobecna na rodzimym rynku wydawniczym, Michelle Frances powraca z nową książką. Jej szósta…

CZYTAJ DALEJ MICHELLE FRANCES „PLAC ZABAW”

AMANDA PETERS „ZBIERACZE BORÓWEK”

Od lat z uwagą śledzę nowości wydawnicze i starannie wybieram kolejne lektury ze świadomością, że nigdy nie uda mi się…

CZYTAJ DALEJ AMANDA PETERS „ZBIERACZE BORÓWEK”

ALICE FEENEY „PIĘKNA BRZYDOTA”

Wygląda na to, że powrót Alice Feeney na polski rynek wydawniczy okazał się na tyle udany, że jest szansa, aby…

CZYTAJ DALEJ ALICE FEENEY „PIĘKNA BRZYDOTA”

PODSUMOWANIE MIESIĄCA SIERPIEŃ 2025

Zastanawiam się, czy w tym roku uda mi się przeczytać 100 książek w wyzwaniu Goodreads. Na razie mam jeszcze szansę,…

CZYTAJ DALEJ PODSUMOWANIE MIESIĄCA SIERPIEŃ 2025

HEATHER McGOWAN „PRZYJACIELE MUZEUM”

Czy muzeum, jako szacowna instytucja kultury, może zostać bohaterem powieści? Odpowiedź wydaje się do pewnego stopnia oczywista i brzmi tak,…

CZYTAJ DALEJ HEATHER McGOWAN „PRZYJACIELE MUZEUM”

DAPHNE du MAURIER „NIEBIESKIE SOCZEWKI”

Seria butikowa Wydawnictwa Albatros cały czas wzbogaca się o kolejne tytuły, tym samym przypominając czytelniczkom i czytelnikom współczesną klasykę literatury…

CZYTAJ DALEJ DAPHNE du MAURIER „NIEBIESKIE SOCZEWKI”

Stronicowanie wpisów

Page 1 Page 2 … Page 182 Next page

SZUKAJ NA BLOGU

ARCHIWUM BLOGA

PATRONAT MEDIALNY BLOGA

nowalijki

• polonista • bibliotekarz • bloger

Dobrze znana polskiemu czytelnikowi, ale jakiś cz Dobrze znana polskiemu czytelnikowi, ale jakiś czas nieobecna na rodzimym rynku wydawniczym, Michelle Frances powraca z nową książką. Jej szósta powieść Plac zabaw reprezentuje mój ulubiony gatunek jakim jest thriller psychologiczny w odmianie brytyjskiej, w którym autorka znakomicie się odnajduje. ⁣
⁣
Jej twórczość, słusznie porównywana choćby do dokonań Liane Moriarty, idealnie wpisuje się w ramy thrillera mocno rozbudowanego w warstwie obyczajowej, nakierowanego na analizę i jednoczesną krytykę zachowań społecznych, ale niepozbawionego elementu niepokoju sprawiającego, że od kolejnej książki niełatwo się oderwać.⁣
⁣
Tym razem Michelle Frances, trochę wzorem wspomnianej już autorki Wielkich kłamstewek, przygląda się niewielkiej społeczności zamożnych mieszkańców wioski Ripton – uroczej jak z obrazka, ale niepozbawionej brudnych sekretów, skrzętnie ukrywanych za atrakcyjną fasadą perfekcyjnego życia. ⁣
⁣
Wystarczy jednak jeden incydent, albo niefortunna wypowiedź, aby przyjazna z pozoru społeczność pokazała swoje mroczne alter ego, niszcząc wszystko i każdego, kto odważy się zepsuć idealny wizerunek mieszkańców. Przekona się o tym główna bohaterka Placu zabaw, dla której przeprowadzka do Ripton miała być początkiem nowego, lepszego życia.⁣
⁣
◾️pełny tekst recenzji: www.nowalijki.com⁣
◽️przekład: Maria Gębicka-Frąc⁣
◾️Wydawnictwo Albatros 2025⁣
◽️współpraca recenzencka ⁣
⁣
#michellefrances #placzabaw #wydawnictwoalbatros #nowalijkirecenzują #recenzjaksiążki #thrillerpsychologiczny
Od lat z uwagą śledzę nowości wydawnicze i sta Od lat z uwagą śledzę nowości wydawnicze i starannie wybieram kolejne lektury ze świadomością, że nigdy nie uda mi się przeczytać wszystkiego, co z jakiegoś powodu wpadnie mi w oko. Odkąd istnieją media społecznościowe, specjalizujące się w promocji książek, ten wybór jest jeszcze trudniejszy. Z założenia powinny one wesprzeć czytelnika w poszukiwaniu odpowiedniej dla niego książki, często jednak nakręcają popularność tytułom przeciętnym, ale nachalnie promowanym i często wychwalanym bez większej refleksji nad sensem takiego postępowania.⁣
⁣
Wygląda na to, że Zbieracze borówek Amandy Peters to jedna z takich powieści; przez chwilę mocno promowana, z wpadającą w oko okładką i nieźle zapowiadająca się fabułą, która im dalej, tym mocniej rozczarowuje spiętrzeniem kolejnych nieszczęść oraz brakiem głębi, której oczekuję od prozy poruszającej sporo ważkich tematów. Zasadniczo nie była to specjalnie zła powieść, ale w przypadku mojego jej odbioru nie pomogły byt wysokie oczekiwania rozbudzone entuzjastycznymi opiniami.⁣
⁣
Przeczytałem Zbieraczy borówek z mieszanymi odczuciami, rozczarowany jej płytkością (mimo wielu mocnych wątków) i bez żadnej nowej wiedzy na temat trudnych doświadczeń asymilacyjnych rdzennych mieszkańców Ameryki. Owszem, mogłem sobie uzupełnić tę wiedzę z innych źródeł, co też uczyniłem, ale dla pogłębienia treści autorka mogła pokusić się o mocniejsze zaakcentowanie pewnych kwestii tożsamościowych, wychodząc z prostego założenia, że powieść może być czytana poza krajem jej pochodzenia. W efekcie ta historia sporo straciła na wydźwięku, wpisując się w główny nurt literatury środka – do przeczytania i do zapomnienia.⁣
⁣
◾️pełny tekst recenzji: www.nowalijki.com⁣
◽️przekład: Grażyna Woźniak⁣
◾️Wydawnictwo Filia 2025⁣
◽️egzemplarz własny ⁣
⁣
#amandapeters #wydawnictwofilia #recenzjaksiążki #powieść #literaturaśrodka #nowalijkirecenzują #zbieraczeborówek 
⁣
Wygląda na to, że powrót Alice Feeney na polski Wygląda na to, że powrót Alice Feeney na polski rynek wydawniczy okazał się na tyle udany, że jest szansa, aby twórczość angielskiej powieściopisarki na stałe zagościła na półkach miłośniczek i miłośników prozy gatunkowej. ⁣⁣
⁣⁣
Jej książki to klasyczne thrillery psychologiczne łączące w jednej fabule wątki kryminalne i obyczajowe, wzbogacone odpowiednio dawkowanym suspensem oraz licznymi nieoczekiwanymi zwrotami akcji, tak charakterystycznymi dla tego typu powieści rozrywkowej.⁣⁣
⁣⁣
Piękna brzydota (swoją drogą niezbyt dobrze brzmi mi polski tytuł tej książki) to przykład prozy rozrywkowej, w której tajemnicze i dramatyczne w skutkach wydarzenie staje się katalizatorem coraz bardziej niepokojących wydarzeń w życiu jednego z jej bohaterów. ⁣⁣
⁣⁣
Książka Feeney po raz kolejny proponuje dobrą rozrywkę, choć nie jest tak, że jej powieść nie jest pozbawiona wad typowych dla gatunku, któremu zasadniczo średnio służy wieloletnia obecność na rynku wydawniczym. Wystarczy jednak przymknąć oko na dyskusyjne elementy fabuły, aby znakomicie bawić się podczas lektury.⁣⁣
⁣⁣
◾️pełny tekst recenzji: www.nowalijki.com⁣⁣
◽️przekład: Joanna Zalewska⁣⁣
◾️Wydawnictwo Czwarta Strona 2025⁣⁣
◽️współpraca recenzencka ⁣⁣
⁣⁣
#alicefeeney #thriller #thrillerpsychologiczny #czwartastrona #nowalijkirecenzują #nowośćwydawnicza #recenzjaksiążki #pięknabrzydota
Oszukać przeznaczenie to długo wyczekiwana szós Oszukać przeznaczenie to długo wyczekiwana szósta część popularnej serii horrorów, która powróciła po ponad 10 latach przerwy. Recenzje filmu są dość zróżnicowane, ale ogólnie wskazują na to, że jest to udany powrót, choć niepozbawiony wad.⁣⁣⁣
⁣⁣⁣
Jak na serię Oszukać przeznaczenie przystało, film oferuje widowiskowe i pomysłowe sekwencje śmierci, które są chwalone za swoją choreografię i efektowność. Niektórzy krytycy twierdzą, że pod tym względem jest to jedna z najlepszych odsłon serii.⁣⁣⁣
⁣⁣⁣
Podtytuł Więzy krwi wskazuje na nowy element fabularny, który próbuje odświeżyć formułę, łącząc losy bohaterów z przeszłością ich rodzin. Ten pomysł jest doceniany za próbę wprowadzenia czegoś nowego do schematu.⁣⁣⁣
⁣⁣⁣
Film jest postrzegany jako solidna, rozrywkowa produkcja, idealna do obejrzenia ze znajomymi. Fani, którzy szukają klasycznych elementów serii, czyli absurdalnych i widowiskowych zgonów, będą zadowoleni. Najnowsza odsłona zawiera wzruszające pożegnanie z ikonicznym aktorem, Tonym Toddem, który wcielał się w postać Williama Bludwortha. Jego obecność jest symbolicznym mrugnięciem okiem do fanów i ważnym elementem narracji.⁣⁣⁣
⁣⁣⁣
Mimo nowych elementów, film wpada w przewidywalny schemat serii, przez co brakuje mu napięcia i dusznego klimatu, które cechowały pierwsze odsłony. Zamiast budować atmosferę grozy, film stawia na efekt „wow” kolejnych zgonów. Bohaterowie, choć różnorodni, ale same postaci są słabo rozwinięte i szybko giną, co utrudnia widzom zbudowanie z nimi jakiejkolwiek więzi. Nowy wątek rodzinny nie został w pełni rozwinięty, a film skupia się bardziej na efekciarskich zgonach niż na psychologii postaci i fabule.⁣⁣⁣
⁣⁣⁣
Oszukać przeznaczenie: Więzy krwi to film, który z pewnością zadowoli fanów serii, oferując im to, co w niej najlepsze – kreatywne i widowiskowe zgony. Jest to udany, rozrywkowy powrót, który stanowi godny dodatek do franczyzy. Jednak dla tych, którzy oczekiwali czegoś więcej niż tylko widowiskowego spektaklu, film może okazać się lekkim rozczarowaniem, ponieważ nie dorównuje atmosferze i napięciu pierwszych części.⁣⁣⁣
⁣⁣⁣
◾️współpraca reklamowa z @moje_filmy😊
⁣⁣⁣
#oszukaćprzeznaczenie #finaldestination #mojefilmy
Czy muzeum, jako szacowna instytucja kultury, moż Czy muzeum, jako szacowna instytucja kultury, może zostać bohaterem powieści? Odpowiedź wydaje się do pewnego stopnia oczywista i brzmi tak, wystarczy przypomnieć sobie fabułę niektórych powieści, głównie sensacyjnych, sytuujących takie placówki jako tło dla dynamicznych wydarzeń. ⁣⁣
⁣⁣
Brawurowe kradzieże dzieł sztuki, czy to w realu, czy na kartach powieści lub na ekranach kin/telewizorów przykuwają uwagę masowego odbiorcy. Celowo nie piszę o tysiącach widzów i turystów zwiedzających kolejne ekspozycje, bo taka forma spędzania czasu i przy okazji edukacji nie jest niczym nowym. I nic nie wskazuje na to, żeby w tej kwestii zaszły jakieś zmiany.⁣⁣
⁣⁣
Sam zawsze w wielką radością odwiedzam muzealne przestrzenie doceniając fakt, że żyję w mieście, które daje mi taką możliwość. Zachwycając się kolejnymi ekspozycjami rzadko myślę o tym, co dzieje się za kulisami instytucji dostarczającej mi artystycznych wrażeń. ⁣⁣
⁣⁣
A przecież kolejna, nierzadko oryginalnie zainscenizowana wystawa to efekt wielomiesięcznej pracy wielu ludzi, którzy poświęcają czas i energię na to, aby tłumy odwiedzały muzea czy galerie i wychodziły zachwycone możliwością obcowania ze sztuką.⁣⁣
⁣⁣
Za kulisy takiego miejsca zabiera czytelnika Heather McGowan w powieści Przyjaciele muzeum. Opowiada o realiach pracy w nowojorskiej instytucji, ale podejmuje na tyle uniwersalne tematy, że łatwo zapomnieć o amerykańskiej perspektywie i przenieść problematykę na grunt lokalny.⁣⁣
⁣⁣
◾️pełny tekst recenzji: www.nowalijki.com⁣⁣
◽️przekład: Tomasz Bieroń⁣⁣
◾️Wydawnictwo Literackie 2025⁣⁣
◽️współpraca recenzencka ⁣⁣
⁣⁣
#heathermcgowan #przyjacielemuzeum #powieść #wydawnictwoliterackie #recenzjaksiążki #nowalijkirecenzują #friendsofthemuseum #nowaksiążka #nowośćwydawnicza
Film Lilo i Stitch, aktorska adaptacja klasycznej Film Lilo i Stitch,  aktorska adaptacja klasycznej animacji Disneya z 2002 roku, spotkała się z generalnie pozytywnym odbiorem ze strony krytyków i widzów. Choć opinie są różne, wiele z nich podkreśla, że jest to jeden z lepszych remake’ów live-action w ostatnich latach, udowadniający, że Disney wciąż potrafi tworzyć udane, familijne kino z sercem.

Film warto pochwalić za to, że pozostaje wierny duchowi i historii oryginału. Główne motywy, takie jak „ohana” (rodzina), akceptacja inności i więź między Lilo a Stitchem, zostały zachowane. Jednocześnie film wprowadza pewne udane zmiany, które pogłębiają postacie, szczególnie Nani, siostry Lilo. Jej wątek jest bardziej rozbudowany, co dodaje filmowi emocjonalnej wagi.

Film umiejętnie łączy humor z emocjami, potrafiąc zarówno rozbawić, jak i wzruszyć, zwłaszcza tych, którzy dorastali z animowaną wersją. Sceny z udziałem Stitcha są zabawne i pełne uroku, a jednocześnie nie brakuje momentów, które ściskają za gardło.

Młoda debiutantka Maia Kealoha w roli Lilo jest powszechnie chwalona za naturalność i charyzmę. Podobnie Sydney Agudong, która gra Nani, zdobyła uznanie za udźwignięcie ciężaru roli. Stitch, wygenerowany komputerowo, również spotkał się z pozytywnym odbiorem; twórcy doskonale oddali jego urok i wybryki.

Film oddaje hawajski klimat z całą jego specyfiką kulturową, co jest dodatkowym plusem. Chwalono również ścieżkę dźwiękową, w której nie brakuje piosenek Elvisa Presleya.

Lilo i Stitch to udany remake, który stanowi miłą odmianę po niektórych, mniej udanych próbach Disneya w ostatnich latach. Film jest zrobiony z sercem, ma dobrą obsadę i skutecznie oddaje magię oryginału, a nawet pogłębia niektóre jego wątki. Jest to produkcja, która z pewnością spodoba się zarówno dzieciom, jak i dorosłym, szczególnie tym, którzy z sentymentem wspominają animowaną wersję. 

◾️współpraca reklamowa z @moje_filmy 

#mojefilmy #liloandstitch #liloistitch #premierabluray #filmbluray #bluraycollector #blurayaddict
Seria butikowa Wydawnictwa Albatros cały czas wzb Seria butikowa Wydawnictwa Albatros cały czas wzbogaca się o kolejne tytuły, tym samym przypominając czytelniczkom i czytelnikom współczesną klasykę literatury pięknej, albo prezentując warte uwagi pozycje z kategorii nowości. ⁣
⁣
Tym razem w moim ulubionym cyklu ukazał się, lata niewznawiany, kolejny zbiór opowiadań Daphne du Maurier, jednej z prekursorek, niezmiennie modnego do dziś, thrillera psychologicznego. Mowa o Niebieskich soczewkach, zbiorze ośmiu opowiadań, które pokazują pełnię pisarskiego talentu du Maurier.⁣
⁣
To drugi, obok Ptaków zestaw krótkich form literackich opublikowanych w Serii butikowej. Choć może wydawać się, że to właśnie ten zbiór tytułowym z tekstem, który zainspirował Alfreda Hitchcock’a do nakręcenia jednego z kultowych filmów w historii kina, reprezentuje przekrojowo talent jego autorki, Niebieskie soczewki w niczym nie ustępują Ptakom, po raz kolejny zapraszając czytelnika do metaforycznej podróży w głąb mrocznego świata ludzkiej podświadomości skrywającej niejeden paskudny sekret.⁣
⁣
Dla czytelnika znającego prozę Daphne du Maurier zbiór opowiadań Niebieskie soczewki okaże się jeszcze jednym potwierdzeniem jej niezaprzeczalnego talentu literackiego. Krótkie formy wymagają od ich autorki precyzji słowa, uwagi przy kompozycji fabuły, wreszcie trudnej sztuki kondensacji znaczeń tak, aby puenta każdego z tekstów miała szansę odpowiednio głośny wybrzmieć w finale.⁣
⁣
◾️pełny tekst recenzji: www.nowalijki.com⁣
◽️przekład: Paweł Lipszyc⁣
◾️Wydawnictwo Albatros 2025 ⁣
◽️współpraca recenzencka ⁣
⁣
#daphnedumaurier #niebieskiesoczewki #wydawnictwoalbatros #seriabutikowa #seriabutikowawydawnictwaalbatros #opowiadania #recenzjaksiążki #literaturapiękna #nowalijkirecenzują #blogksiążkowy #blogerksiążkowy
Moją ocenę kolejnych książek Freidy McFadden c Moją ocenę kolejnych książek Freidy McFadden charakteryzuje sinusoida oraz … paradoks. Z ośmiu przeczytanych, mniej więcej połowa przypadła mi do gustu, reszta pozostawiła z mieszanymi odczuciami po lekturze. ⁣
⁣
To jedno, a drugie – na każdą kolejną powieść amerykańskiej autorki czekam z zainteresowaniem (oraz zdziwieniem, że tak szybko pojawiają się po polsku), ale i ze świadomością, że choć nie sposób się od nich oderwać, nie zawsze są dla mnie satysfakcjonujące.⁣
⁣
Najnowsza książka, Nauczyciele, potwierdza moją trudną relację z twórczością McFadden, co nie oznacza, że nie sięgnę po kolejną fabułę spod jej pióra. Sięgnę z pewnością, ponieważ thriller psychologiczny niezmiennie należy do mojego ulubionego gatunku powieści rozrywkowej, mimo że po latach obecności na rynku wydawniczym specjalnie nie ma już czym zaskoczyć. ⁣
⁣
W moim przypadku znakomicie sprawdza się jako lektura dla czystej przyjemności nawet wtedy, kiedy mam wątpliwości co do sposobu budowania fabuły czy swobodnego traktowania logiki wydarzeń. Co, w połączeniu z bogactwem twistów, charakteryzuje styl Freidy McFadden.⁣
⁣
◾️pełny tekst recenzji: www.nowalijki.com⁣
◽️przekład: Elżbieta Pawlik⁣
◾️Wydawnictwo Czwarta Strona 2025⁣
◽️współpraca recenzencka ⁣
⁣
#freidamcfadden #nauczyciele #freidamcfaddenbooks #nowalijkirecenzują #nowośćwydawnicza #nowaksiążka #recenzjaksiążki #wydawnictwoczwartastrona #blogerksiążkowy
Książki Wydawnictwa Pauza lubię za całokształ Książki Wydawnictwa Pauza lubię za całokształt, ale głównie za to, że prawie za każdym razem zmuszają mnie do wyjścia ze strefy komfortu, przede wszystkim czytelniczego, ale w ogólnym rozrachunku także emocjonalnego. ⁣
⁣
Ciekawy dobór publikowanych powieści sprawia, że czytelnik ma możliwość przeczytać literaturę z różnych zakątków świata, poznać odmienne punkty widzenia oraz inną wrażliwość, także w kontekście samego tekstu i tym samym przeżyć coś nowego, czego nie doświadczy sięgając po książki ze znanych sobie obszarów. ⁣
⁣
Dlatego zawsze z zainteresowaniem śledzę nadchodzące nowości z Pauzy i po lekturze kilkudziesięciu tekstów wiem, że raczej się nie zawiodę.⁣
⁣
Literatura iberoamerykańska nie jest mi obca, przede wszystkim za sprawą Borgesa, Cortázara, Allende i przede wszystkim Vargasa Llosy, ale po współczesne książki z tego obszaru literatury sięgam ostatnio sporadycznie. ⁣
⁣
Tłusty róż Fernandy Trias, która dołączyła właśnie do autorek i autorów Pauzy, to dla mnie kompletne zaskoczenie. Z rodzaju pozytywnych, ale niełatwych, bo ani gatunek, ani tym bardziej tematyka nie należą do moich ulubionych. ⁣
⁣
Powieść z pogranicza postapo i dystopii, mroczna i klaustrofobiczna opowieść o tajemniczej zarazie kojarzącej się jednoznacznie z niedawną pandemią, zyskuje na wartości, kiedy na fabułę spojrzy się w szerszej perspektywie, narzuconej przez uniwersalne przesłanie.⁣
⁣
◾️pełny tekst recenzji: www.nowalijki.com⁣
◽️przekład: Barbara Jaroszuk⁣
◾️Wydawnictwo Pauza 2025⁣
◽️współpraca recenzencka⁣
⁣
#fernandatrias #tłustyróż #mugrerosa #wydawnictwopauza #literaturapiękna #literaturaurugwajska #urugwaj ##literaturaiberoamerykańska #recenzjaksiążki #recenzjapowieści #nowalijkirecenzują
Obserwuj na Instagramie
NOWALIJKI | Designed by: Theme Freesia | WordPress | © Copyright All right reserved