DAMIAN DIBBEN „MAM NA IMIĘ JUTRO”

Do niedawna w Serii butikowej Wydawnictwa Albatros ukazywały się powieści pisane przez kobiety. Ten stan rzeczy uległ zmianie wraz ze wznowieniem książki Damiana Dibbena Mam na imię Jutro – niezwykłej opowieści o podróży w czasie, wierności i jedynej w swoim rodzaju relacji, jaką człowiek może zbudować z ukochanym psem, nie bez powodu uważanym za symbol oddania oraz posłuszeństwa. Brytyjski autor, specjalizujący się przede wszystkim w literaturze młodzieżowej, napisał poruszającą opowieść rozgrywającą się na przestrzeni wieków, bogatą w wydarzenia historyczne oraz sprawnie łączącą dalekie echa gotyckiej powieści grozy z ponadczasowym przesłaniem. Udane połączenie chwytów literackich charakterystycznych dla bardzo odległych gatunków, nieco mroczny klimat rodem z baśni dla dorosłego odbiorcy, wreszcie wyrazista postać narratora sprawiają, że propozycja spod pióra Dibbena przypadnie do gustu czytelnikom szukającym w powieści czegoś więcej, niż tylko opowiedzianej na nowo, znanej już wcześniej historii.

Fabuła Mam na imię Jutro opiera się na motywie podróży w czasie, która staje się pretekstem do bogatej w wydarzenia fabuły. Jednym z jej bohaterów, nie będzie przesadą, jeśli napiszę, że najważniejszym, jest tytułowy Jutro – pies starający się za wszelką cenę odnaleźć swojego ukochanego właściciela. Tajemniczy zbieg okoliczności rozdzielił ich w weneckiej katedrze, na schodach której teraz pies wypatruje bezskutecznie swego pana. W ślad za nimi podąża, niczym złowrogi cień, ktoś, komu bardzo zależy na tym, aby zwierzę i jego właściciel nigdy się nie odnaleźli, chyba że to spotkanie ów tajemniczy człowiek będzie mógł wykorzystać w celu realizacji własnego – niecnego – planu.

Powieść Damiana Dibbensa łączy elementy powieści historycznej i awanturniczo – przygodowej z wątkami obyczajowymi i subtelnymi odwołaniami do literatury grozy oraz opowieści fantastycznej. Wydawać by się mogło, że taki miks skazany jest na porażkę, w myśl przysłowia o dwóch grzybach w barszczu, ale hybryda gatunkowa całkiem dobrze sprawdza się w przypadku Mam na imię Jutro. To z pewnością zasługa samej historii, bazującej na głębokiej relacji między człowiekiem – alchemikiem, filozofem i lekarzem, który dokonał wiekopomnego odkrycia i jego psem. Wśród wielu tematów poruszanych w książce, na pierwszy plan wysuwa się wątek nieśmiertelności i konsekwencji, jakie ona za sobą niesie – nie tylko dla człowieka, ale także dla zwierzęcia. Tych dylemantów w powieści jest więcej, zaś wędrówka w czasie i przestrzeni, odkrywanie przez Jutro kolejnych sekretów oraz tajemnic przybliżają bohaterów do poznania bolesnej prawdy o życiu zdefiniowanym przez stratę prowadzącą do samotności. Autor – może nie wprost, ale jednak – stawia pytanie o sens życia w obliczu wieczności, konfrontuje się z faustowskim pożądaniem wiedzy o kwestiach ostatecznych.

Wprawdzie w książce Dibbena czytelnik może dopatrzeć się mroczniejszych akcentów, czy próbować doszukać się odwołań do innych tekstów literackich podejmujących zbliżoną tematykę, to jednak warto mieć na uwadze, że Mam na imię Jutro to przede wszystkim uniwersalna opowieść o sile więzi między człowiekiem a jego psem. Mimo że w pewnym momencie na pierwszy plan wysuwa się inny wątek, związny bezpośrednio z zagubionym przez Jutro panem, to właśnie perspektywa zwierzęcia jest w książce tą dominującą. Autor, z pewnością miłośnik historii, wplata w przygody swojego psiego narratora prawdziwe wydarzenia i postaci, za każdym razem jednak eksponując motyw podróży w czasie, która ma jeden jedyny cel. Zanim okaże się, czy osiągalny, wiele się wydarzy: nie zabraknie momentów wzruszających i zabawnych, mrożacych krew w żyłach i skupionych na codzienności. Jak w każdej dobrze skrojonej historii, tak i w powieści Mam na imię Jutro, jest miejsce na całą gamę emocji i szeroki wachlarz wydarzeń, nie zabraknie przestrzeni na ponadczasowe rozważania oraz całkiem przyziemne przemyślenia. Właśnie dzięki tej różnorodności książkę Damina Dibena tak dobrze się czyta. Teraz nawet lepiej, skoro zyskała charakterystyczną dla Serii butikowej staranną oprawę edytorską.

Informacje o książce

autor Damian Dibben

tytuł Mam na imię Jutro (Tomorrow)

przekład Janusz Ochab

Wydawnictwo Albatros 2022

ocena 5/6

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem