„Zwłoki powinny być martwe” Agnieszka Pruska [PATRONAT]

www.oficynka.pl

Informacje o książce

autorka Agnieszka Pruska
tytuł Zwłoki powinny być martwe

wydawnictwo Oficynka
miejsce i rok wydania Gdańsk 2017
liczba stron 428

egzemplarz recenzencki
patronat medialny bloga








Przepis na udaną powieść? Intrygujący tytuł, przyciągająca uwagę okładka, oryginalna treść. A recepta na dobry kryminał? Oczywiście zwłoki, najlepiej w pierwszym rozdziale i dobrze, gdyby jednak od razu martwe. Ale pisarze lubią płatać figle, zarówno swoim bohaterom, jak i czytelnikom. I jedni, i drudzy przekonają się, czytając nową powieść Agnieszki Pruskiej że to, co na początku wydaje się martwe … Alicja i Joanna miały w planach wakacje w leśnej głuszy, ale nie spodziewały się, że podczas zbierania darów lasu odkryją coś więcej, niż tylko dorodne owoce. Zwłoki powinny być martwe to (trzymam autorkę za słowo) początek nowej serii kryminalnej, w której prym wiodą  sympatyczne nauczycielki, a przy tym serdeczne przyjaciółki.



Ostatni dzwonek wieszczy zbliżające się wakacje. Alicja i Julia, dwie nauczycieli z jednego z gdańskich gimnazjów, wspólnie wybierają się do leśniczówki kuzyna – leśnika. Po Olsztynkiem, w ciszy i spokoju, pragną odpocząć od niewątpliwych uroków swojego zawodu. Zaopatrzone w zaległe lektury meldują się u Marcina, który wraz z żoną i dziećmi mieszka w urokliwej leśniczówce. Przyjaciółki wybierają się na rekonesans i już na początku urlopu trafia im się sprawa kryminalna – w zaroślach odnajdują zwłoki. Nawet przystojne i nieźle ubrane, ale jednak nieżywe … Gdy na miejsce przyjeżdża zaalarmowana policja okazuje się, że trup zniknął. Prowadzący dochodzenie sierżant Dawid Podgórski podejrzewa, że letniczki pozwoliły sobie na niewybredny żart. Do czasu, bowiem już wkrótce pojawi się kolejny trup i on już na pewno nie wykaże żadnych oznak życia. Nie trudno się domyślić, że rozochocone nauczycielki rozpoczną śledztwo na własną rękę i tym samym narażą się na spore niebezpieczeństwo siebie i gospodarzy.

Zwłoki powinny być martwe to kolejna powieść Agnieszki Pruskiej, znanej do tej pory z serii z komisarzem Barnabą Uszkierem. Nowa książka to kryminał na wesoło, a sprawa znikających zwłok jest pretekstem do opowiedzenia historii, w której niepodzielnie rządzą dwie sympatyczne przyjaciółki. Alicja – historyczka i Julia – nauczycielka biologii, tworzą dynamiczny, świetnie uzupełniający się duet, który idealnie wpisuje się w konwencję powieści z pogranicza kryminału i komedii. Grono bohaterów uzupełnia rodzina Marcina oraz sierżant Podgórski, któremu (i to ze wzajemnością) wpada w oko jedna z urlopowiczek. A te nie potrafią usiedzieć na miejscu, snując kolejne hipotezy, poszukując świadków, przepytując mieszkańców okolicznych miejscowości czy eksplorując zapomniane przez autochtonów miejsca. Fabuła co chwilę przynosi nowe tropy, ale potrzebujące rozrywki nauczycielki nie zrażają się niepowodzeniami i świetnie się bawiąc, brną w niezłą kabałę. Historia opowiadana przez Alicję pełna jest zabawnych dialogów i celnych spostrzeżeń na temat najróżniejszych okoliczności przyrody. I choć czasem można odnieść wrażenie, że autorka pozwala Alicji trochę za bardzo się rozgadać, to powieść czyta się znakomicie. Lekka forma, wakacje w tle i odrobinę komediowy charakter sprawiają, że książka dobrze spełnia swoje zadanie. Dostarcza bardzo przyjemnej rozrywki – inteligentnej i sprawiającej czytelnikowi dużo radości. 

Podejrzewam, że autorzy tego nie lubią, choć w gruncie rzeczy dla nich to docenienie, a dla czytelników dodatkowa rekomendacja. Napiszę więc przewrotnie, że jeśli gdzieś na drugim końcu tęczy Joanna Chmielewska siedzi na chmurce i zastanawia się, co by tu dziś przeczytać, powinna wybrać nową powieść Agnieszki Pruskiej. Myślę, że Zwłoki powinny być martwe bardzo przypadłyby jej do gustu. Jeśli znacie i lubicie twórczość autorki choćby Całego zdania nieboszczyka – pewnie domyślacie się, skąd ta rekomendacja. 

Mam nadzieję, że Alicja i Julia będą miały jeszcze okazję rozwikłać niejedną zagadkę kryminalną, bo … zupełnie nieźle im to wychodzi. 

Na zbliżający się okres wakacyjno – urlopowy lektura jak znalazł!

Nowalijki oceniają 5/6


Dziękuję Wydawnictwu Oficynka za udostępnienie powieści do recenzji 
i umożliwienie objęcie tytułu patronatem medialnym bloga.