ZADIE SMITH „PRZEBŁYSKI”

ZADIE SMITH "PRZEBŁYSKI"

Moment po tym, jak świat w marcu zamknął się na cztery spusty, trafiłem na komentarz krytyka literatury, który zwrócił uwagę na prawdopodobny (i jak się  chwilę potem okazało – zrealizowany) scenariusz. Ów krytyk napisał, że prawdopodobnie teraz (czyli na wiosnę 2020 roku) siadają do pracy różni autorzy, aby na papier lub do pliku w komputerze przenieść swoje odczucia i przemyślenia związane z czasem pandemii. Nie minęło nawet pół roku od postawionej tezy i oto na rynku wydawniczym zaczęły się pojawiać bardzo różne gatunkowo publikacje związane zarówno z samym wirusem, jaki i jego wpływem na nasze codzienne życie, wybory oraz schematy postępowania. Pamiętam, że pomyślałem wtedy, że jeśli sięgnę po okołopandemiczną książkę, to będzie to tylko jeden tytuł. Zdecydowanie nie reportaż – należę do kurczącej się grupy czytelników papierowych wydań tygodników i w tym aspekcie magazyny dały mi poczucie czytelniczego zaspokojenia, a nawet przesytu. Thrillerów medycznych nie lubię, więc gdy w zapowiedział zobaczyłem Przebłyski Zadie Smith – wiedziałem, że wybór może być tylko jeden.

Moja ulubiona pisarka (ostatnie być może mniej niż jeszcze kilka lat temu) wydała zbiór mikoresejów, zapisków i przemyśleń w formie felietonów. Lockdown jest motorem napędowym tego niewielkiego objętościowo zbiorku, ale nie stanowi zasadniczego tematu Przebłysków. Jest raczej punktem wyjścia, zaczynem do przemyśleń o otaczającym autorkę świecie, tym samym, który dotyczy jej czytelników. Przyznam, że zaraz po lekturze miałem mieszane uczucia, Smith bowiem jest w tym zbiorze publicystką, bardziej niż pisarką. Ta aktualność jej tekstów początkowo mnie umierała, ale powtórna lektura Przebłysków zrewidowała moją ocenę na plus. Smith w tych mikrosesejach jest niezwykle otwarta i szczera, w pewnym sensie nawet intymna, ale nie przekracza granicy między otwartością a wylewnością. 

ZADIE SMITH "PRZEBŁYSKI"

Przebłyski to zbiór kilkunastu dłuższych, ale raczej krótkich esejów, w których autorka Białych zębów analizuje tu i teraz z pierwszych tygodni lockdownu. Patrzy na świat z perspektywy Ameryki i Wielkiej Brytanii, dostrzega rzeczywistość jako kobieta, córka, matka i żona, ale przede wszystkim jako obywatelka świata i pisarka. Ta wieloosobowość Smith w niczym nie przeszkadza, a nawet służy, pozwala bowiem spojrzeć na rzeczywistość z wielu perspektyw. Nie ogranicza się jedynie do chłodnej analizy tu i teraz, pozwala sobie na dygresje, swobodny przepływ myśli, skupieniu się na niuansach, by zaraz potem ująć problem w szerokim, na przykład filozoficznym kontekście. Komentuje zarówno aktualne wydarzenia w Ameryce, opisuje własne lęki, ale i niepewność innych ludzi, których spotyka na swojej drodze. Boi się o najbliższych, którzy przebywają w przymusowej izolacji, ale pamięta także, że problem ten dotyka całego świata, który prawdopodobnie nie będzie już nigdy taki, jak przed marcem 2020 roku. 

Zapiski Zadie Smith tworzące zbiór Przebłyski mają specyficzny klimat tekstów pisanych pod wpływem emocji. Bardzo różnych emocji. Mam wrażenie, że autorka celowo nie cyzelowała swoich esejów, dzięki czemu mają one autentyczny charakter i choć może literacko daleko im do doskonałości, przekonują obawą o przyszłość, wpływem obecnych wydarzeń na relacje międzyludzkie, wreszcie troską o siebie i najbliższych. To nie jest wielka literatura i mam wrażenie, że nie jest taka z założenia. Felieton w prasie, czy esej o charakterze publicystycznego komentarza ma za zadanie zwrócić uwagę na bieżące problemy. I Przebłyski tę rolę spełniają, dodatkowo odpowiadając pośrednio na nurtujące ludzkość pytania i definiując lęki każdego z nas. Tak się bowiem złożyło, że  tym razem mamy do czynienia z odczuwaniem tych samych emocji w jednym czasie. I Przebłyski są także o wspólnym doświadczeniu, ale oczywiście tematów i wątków jest więcej, o czym być może warto się przekonać osobiście, sięgając po to nietypowe spojrzenie na rzeczywistość 2020 roku.

 

Informacje o książce

autorka Zadie Smith

tytuł Przebłyski

tytuł oryginału Intimations

przekład wielu autorów

Wydawnictwo Znak

miejsce i rok wydania Kraków 2020

liczba stron 128

egzemplarz recenzencki – finalny

Nowalijki oceniają 4+/6

 

Dziękuję Wydawnictwu Znak za egzemplarz do recenzji