„Nic oprócz śmierci” Magdalena Knedler [PATRONAT BLOGA]

www.czwartastrona.pl

Informacje o książce

autorka Magdalena Knedler
tytuł Nic oprócz śmierci

wydawnictwo Czwarta Strona
miejsce i rok wydania Poznań 2017
liczba stron 531

egzemplarz recenzencki
patronat medialny bloga








Każda historia kiedyś się kończy. Nie inaczej jest z serią kryminalną Magdaleny Knedler o Annie Lindholm. Zanim jednak czytelnicy na dobre pożegnają się z byłą policjantką, wcześniej wraz z nią wybiorą się do Wiednia. Miasta, które urzeka zabytkami, kusi życiem artystycznej bohemy i uwodzi … zbrodnią. Magia miasta sprawia, że połączenie sztuki z namiętnością prowadzi do morderstw, które jednocześnie budzą odrazę, jak i fascynują niejednoznacznym odwołaniem do motywów ze sztuki. Nic oprócz śmierci to wieńczący trylogię tom i najbardziej skomplikowana sprawa kryminalna, z jaką musiała zmierzyć się Anna. Śledztwo, w którym przyjdzie jej uczestniczyć, pokaże miasto, artystów i sztukę w nowym, raczej niecodziennym świetle. 

IG Nowalijki

Od wydarzeń opisanych w poprzedni tomie mijają cztery miesiące. Anna i Antonio przyjeżdżają do Helu, aby rozpocząć kolejny etap związku. Ich relacja jest wciąż dość krucha, ale można sądzić, że sprawy zaczynają wreszcie układać się po ich myśli. Pojawia się pomysł, aby w domu rodzinnym Anny otworzyć pensjonat, którym będzie zarządzać Lempi. Anna powoli zaczyna godzić się z burzliwą przeszłością, ale pozorny spokój psuje telefon od tajemniczej kobiety. A na horyzoncie pojawia się Leon.

W Wiedniu zostaje zamordowana piękna Marlene Sachs – artystka i modelka, związana ze wschodzącą gwiazdą wiedeńskiego światka artystycznego. Głównym podejrzanym o dokonanie morderstwa jest były partner Sachs – Ernst Bauer. To w jego atelier znaleziono ciało kobiety, upozowane na wzór klasycznej rzeźby, nawiązującej do jednego z obrazów Oskara Kokoschki. Nic nie wydaje się oczywiste, a im dalej w śledztwo, tym więcej niewiadomych. Co tak naprawdę wydarzyło się w pracowni młodego rzeźbiarza? Kiedy w Lesie Wiedeńskim zostają znalezione kolejne zwłoki wiadomo już, że sprawa zacznie zataczać coraz szersze kręgi. Anna Lindholm, poproszona o pomoc w rozwiązaniu zagadki, będzie zmuszona spojrzeć na Wiedeń i jego mieszkańców z zupełnie innej perspektywy. 

Każde nowe śledztwo Anny Lindholm rozgrywa się w innej scenerii. Były Ystad i Hel, roztańczona Wenecja, jest Wiedeń. Miasto artystów i zabytków, gdzie stare i nobliwe skutecznie konkuruje z nowoczesnym i niejednoznacznym, aż prosiło się o to, by stać się tłem dla historii kryminalnej. I autorka wykorzystuje tę możliwość, odchodząc jednak od sztampowych widoczków stolicy Austrii na rzecz miejsc zdecydowanie bardziej oryginalnych a tym samym również nieoczywistych. Wystarczy wspomnieć Cmentarz Centralny i inne miejsca na mapie miasta. Jest ich w powieści wiele, a wszystkie łączy związek ze śmiercią, która w Wiedniu traktowana jest nieomal jak artystyczny happening. Tę wielowiekową tradycję na styku obyczajowości i sztuki autorka wykorzystała, czyniąc z niej wiodący wątek najnowszej powieści. Miasto niechętnie odkrywa przed czytelnikami i bohaterami swoje sekrety, sprytnie ukryte, czy to w zakamarkach historii, czy to w konkretnych dziełach artystów. Nic oprócz śmierci imponuje dokumentacją, dzięki czemu fikcja literacka miesza się z rzeczywistością, a czytelnik ma szansę poznać miasto z zupełnie nieznanej perspektywy. Stąd w tekście liczne odwołania do artystów tworzących w Wiedniu, ich dzieł i biografii, ciekawostki o mieście i jego mieszkańcach. 

Nic oprócz śmierci to powieść o misternej konstrukcji, w której każdy element jest tak samo ważny. Magdalena Knedler skomponowała intrygę, wciągającą czytelnika w świat, w którym bohaterowie budzą sprzeczne uczucia, ukrywając grzechy z przeszłości. Niechlubna historia miesza się z niejasną teraźniejszością, a artystyczne uniesienie równe jest przyziemnym namiętnościom. Autorka z lubością podrzuca mylne wskazówki, mnoży rozwiązania, pozwala kluczyć bohaterom po obrzeżach Wiednia, narażając ich na realne niebezpieczeństwo.

Ostatnią sprawę Anny Lindholm charakteryzuje nie tylko wielopoziomowa intryga, ale i klimat – zauważalnie bardziej mroczny, niż w poprzednich odsłonach cyklu. To ciekawe, jak z tomu na tom Magdalenie Knedler udało się odejść od kryminału w skandynawskim stylu do prozy o bardzo charakterystycznym i rozpoznawalnym rysie, podkreślającym fascynację autorki sztuką i literaturą. Nic oprócz śmierci to w moim odczuciu naturalna kontynuacja tematyki i stylu poprzedniej części. Nie mam na myśl jedynie bohaterów, ale właśnie wątki łączące popularny gatunek powieści kryminalnej z ambitną powieścią obyczajową z tak zwanym kluczem.

IG Nowalijki

A Anna? No cóż, Anna wciąż stoi przed tymi samymi dylematami, choć raczej na pewno nie będzie już budzona świeżo wyciskanym sokiem. Rozdarta między dwoma mężczyznami, będzie musiała podjąć ostateczną decyzję. Jaką? Nie jest tajemnicą, że dla kogoś bardzo bolesną. Lindholm, w moim odczuciu, trochę przygasła w tej części, oddając pola innym bohaterom. A może tak tylko mi się wydaje, mając w tyle głowy myśl o ostatnim z nią spotkaniu?

Nic oprócz śmierci to mocne zwieńczenie kryminalnej serii. Lektura satysfakcjonująca, choć wymagająca od czytelnika zarówno skupienia, jak i otwartego umysłu. Magdalena Knedler podjęła się napisania historii, w której umiejętnie połączyła zbrodnię z namiętności z namiętnością do sztuki. Wciągnęła czytelnika w gąszcz wątków i motywów, które przecinają się na jednej z najwiekszych nekropolii w Europie. Inteligentna powieść dla fanów nieoczywistych rozwiązań fabularnych. 

Nowalijki oceniają 5/6



za udostępnienie powieści do recenzji
i możliwość objęcia jej patronatem medialnym bloga