„Nocny stalker” Robert Bryndza

www.wydawnictwofilia.pl

Informacje o książce

autor Robert Bryndza
tytuł Nocny stalker
tytuł oryginału A Night Stalker
przekład  Emilia Skowrońska

wydawnictwo FILIA/FILIA Mroczna Strona
miejsce i rok wydania Poznań 2017
liczba stron 416

egzemplarz recenzencki







Robert Bryndza to jeden z tych pisarzy, o książkach którego można napisać, że wciągają od pierwszego rozdziału i nie pozwalają oderwać się od fabuły. To oczywiście banał, frazes, który spokojnie da się przypisać wielu autorom powieści sensacyjnych, pewnie nawet lepiej piszących i bardziej znanych od Bryndzy. Co z tego, skoro druga powieść z kryminalnej serii o głównej inspektor Erice Foster naprawdę nie pozwala oderwać się od lektury. Nocny stalker  zaskoczył mnie pozytywnie, udowadniając, że niezwykle udana Dziewczyna w lodzie (tutaj) nie była tylko jednorazowym sukcesem pisarza.

Londyn nawiedza fala obezwładniającego upału. Policjanci, z Eriką Foster na czele, otrzymują zgłoszenie o morderstwie dokonanym na znanym lekarzu w eleganckiej dzielnicy miasta. Miejsce zbrodni i sposób, w jaki mężczyzna został pozbawiony życia, nie dają jednoznacznej odpowiedzi. Wiele wskazuje na śmierć o podłożu seksualnym, inną wersję prawdopodobnych wydarzeń przedstawia matka zamordowanego. Foster rozpoczyna dochodzenie, kiedy niespodziewanie otrzymuje od zwierzchnika propozycję z gatunku tych nie do odrzucenia. Jej kariera w policji zależy od ruchu, jaki wykona. Tymczasem w Londynie giną kolejni mężczyźni i policjanci zaczynają dostrzegać powtarzalność działań mordercy. Erika nawet nie zdaje sobie sprawy, jak niebezpieczne może być dla niej to śledztwo.

Nocny stalker to druga z serii historia kryminalna z bohaterką, obok której nie sposób przejść obojętnie. Erika Foster nie ma łatwo i nie mam na myśli tylko kolejnych kłód rzucanych jej pod nogi podczas nowego śledztwa. Świat powieści kryminalnych zaludniają już od dawna silne, tajemnicze i charyzmatyczne kobiety. Erka nie jest więc ani pierwszą, ani tym bardziej jedyną postacią. To, co ją wyróżnia, to słowackie pochodzenie i niedawna tragedia, której bolesne echa wciąż obecne są w jej życiu. Bryndza w drugim tomie odsłania trochę więcej faktów z biografii Eriki, tłumacząc tym samym jej szorstki charakter. Przy okazji rozszerzył spektrum bohaterów, mocniej osadzając część z nich w fabule. Nadal jednak zostawił sobie wiele niedopowiedzeń, mając w zanadrzu pomysły na kolejne części cyklu. 

W toku fabuły Robert Bryndza mnie zaskoczył. Mniej więcej w połowie wyjawił bowiem personalia i motyw działania mordercy. Przez moment zastanawiałem się, czy to aby nie za szybko, ale okazało się, że nie doceniłem pomysłu autora. Odsłonienie przed czytelnikami tej tajemnicy nie wpłynęło negatywnie na akcję. Wręcz przeciwnie – dodało jej mocniejszych barw i głębi. Autor sprytnie wplótł do wydarzeń rozważania o charakterze psychologicznym. Zwraca bowiem uwagę na źródło zła, które potrafi skutecznie zniszczyć człowieka, latami pozbawiając go prawa do godnego życia. Granica między psychicznym bólem i fizycznym cierpieniem okazuje się bardzo iluzoryczna, o czym Erika przekona się na własnej skórze. 

Nowa powieść Roberta Bryndzy zaskakuje także większą, niż w poprzedniej książce, ostrością i dosadnością. Morderstwa mężczyzn są przedstawione z wiernym odwzorowaniem rzeczywistości. Nie jest może bardzo drastycznie, ale sposób, w jaki giną kolejne ofiary, działa na wyobraźnię. 


W zakończeniu powinienem napisać o tym, o czym wspomniałem we wstępie. Nie będę się powtarzał, ale dodam, że ostatnie rozdziały czyta się błyskawicznie a finał … No cóż finał, jak w dobrym serialu, zostawia czytelnika z niezłym cliffangerem. Ale powiedzmy sobie szczerze, któż z nas tego nie uwielbia? I mamy komfort – co najmniej dwa tomy czekają w kolejce na wydanie w Polsce. 

Nowalijki oceniają 5/6



za udostępnienia książki do recenzji.