LUCINDA BERRY „ZŁE UCZYNKI”

Lucinda Berry zdążyła już przyzwyczaić swojego czytelnika do książek, których trudna tematyka długo nie daje o sobie zapomnieć. Choć napisane w konwencji thrillera psychologicznego, ich ciężar gatunkowy jest mocniejszy niżby wydawało się na pierwszy rzut oka. Amerykańska autorka, z wykształcenia psycholożka dziecięca, przemyca do literatury rozrywkowej niełatwą tematykę, kwestie uznawane za tabu, czy niewygodne dla poczucia komfortu czytelnika przemyślenia dotyczące psychologii i psychiki ofiary. Może Idealne dziecko (tutaj) jeszcze tego nie zapowiadało, ale już Ocalić syna (tutaj) to książka z gatunku niełatwych, zarówno w czytaniu, jaki w ocenie postępowania bohaterów. Podwójna moralność, sympatia dla kata, ale i dla ofiary, współczucie pomieszane z niedowierzaniem – te i wiele więcej skomplikowanych emocji stanowią kanwę kolejnych powieści Berry. W podobnym klimacie utrzymana jest, nowa na polskim rynku wydawniczym, książka Złe uczynki. Ponownie, pod płaszczykiem thrillera psychologicznego, autorka przemyca historię, która mogła wydarzyć się naprawdę, co jest jeszcze bardziej przerażające niż najlepsza fikcja.

Przez kilkanaście miesięcy porwał ich kilka, namierzając aktywność w mediach społecznościowych, ale tylko dwóm udało się przeżyć koszmar. Ellie i Sarah mają wiele szczęścia, bo uniknęły tragicznego losu swoich współlokatorek, które zniknęły na zawsze i bez śladu. Kiedy więc wydaje się, że uratowane dziewczyny wreszcie wyjdą na prostą, nikt nie spodziewa się, że sprawa daleka jest od szczęśliwego finału. Lata spędzone w piwnicy i domu porywacza zmieniają jedną z bohaterek na zawsze. I dlatego powrotu do normalności nie ma.

Lucinda Berry pisze swoje powieści w oparciu o doświadczenia z pracy psycholożki dziecięcej. W swoim życiu zawodowym nie raz stawała twarzą w twarz z dramatami, tymi fizycznymi i kto, wie, czy nie gorszymi – psychicznymi. Wielomiesięczne przetrzymywanie w odosobnieniu, permanentny strach i obawa o swoje życie to czynniki, które potrafią zmienić człowieka. Mózg ma umiejętność bronienia się przed okrucieństwem, również emocjonalnym, ale koszt takiej ochrony jest niebagatelny. Dramaty porwanych dziewczym, bohaterek Złych uczynków, nie kończy się wraz z uwolnieniem z rąk przestępcy. Ofiary czeka długa rekonwalescencja, mozolny powrót do nowej normalności. I o tym także opowiada powieść Berry, choć autorka nie skupia się jedynie na kwestii pomocy Sarze i Elli. Książka ma klasyczną dla thrillera psychologicznego budowę: narratorkami są wspomniane już dziewczyny, które opowiadają o wydarzeniach obecnych i tych, z przeszłości. Powoli, ale sukcesywnie czytelnik poznaje przebieg wydarzeń, sposoby, jakich używa porywacz, aby przywiązać do siebie ofiary. Głęboka manipulacja oparta na strachu i wykorzystująca potrzebę zaspokojenia podstawowych potrzeb musi wpłynąć na psychikę młodych dziewcząt i wpływa, choć – co bardzo ważne dla rozwoju fabuły – u każdej z nich inaczej.

Mimo że gatunkowo Złe uczynki to thriller psychologiczny, jednak Berry to specjalistka od trudnych tematów, o których pisze ze znawstwem oraz (jakkolwiek źle to nie zabrzmi) bardzo wciągająco. Rozkłada na czynniki pierwsze portrety psychologiczne swoich bohaterek, pokazuje pracę policji i psychologów, tłumaczy czytelnikom, że przeżywanie traumy, współuzależnienie ofiary od oprawcy, wreszcie niezrozumiałe dla czytelnika decyzje ofiar – to wszystko jest prawdziwe życie, tyle że ujęte w formę powieści sensacyjnej. Być może takie połączenie może wydawać się mało strawne, ale zapewniam, że Lucinda Berry zna się na swojej robocie, zarówno tej psychologicznej, jak i pisarskiej. I chyba dlatego z przyjemnością sięgam po jej prozę, choć zdaję sobie sprawę, że kaliber jest duży, to jednak nieczęsto zdarza się, aby po lekturze powieści rozrywkowej wzbogacić swoją wiedzę w nowym obszarze. A Berry to potrafi, choć mroczny, ciężki od emocji klimat jej książek zostaje w czytelniku na długo.

Informacje o książce

autorka Lucinda Berry

tytuł Złe uczynki (Apetite for Innocence)

przekład Elżbieta Pawlik

Wydawnictwo Filia Mroczna Strona 2021

Nowalijki oceniają 4+/6

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem