LIANE MORIARTY „SEKRET MOJEGO MĘŻA”

LIANE MORIARTY "SEKRET MOJEGO MĘŻA"

O tym, że automatyczne kategoryzowanie autorki lub autora do jednego gatunku bywa zdradliwe, przekonałem się na własnej skórze, przy okazji powieści Liane Moriarty. Pisarka jest od kilku lat obecna na polskim rynku wydawniczym i do tej pory jej książki były kierowane głównie do kobiet. Potem przyszedł wielki sukces (szczególnie I sezonu) serialu Wielkie kłamstewka, będącego adaptacją jednej z powieści Moriarty i australijska pisarka z automatu została przypisana do modnego nurtu thrillera psychologicznego. A tak naprawdę jej proza wymyka się ze sztywnych ram, raz bliżej jej do powieści obyczajowej, czasem dominuje wątek kryminalny, najczęściej jednak, jak w przypadki wznowionego właśnie Sekretu mojego męża, Moriarty kładzie nacisk na psychologię – zarówno postaci, jak i motywów ich postępowania. Wystarczy bowiem jedna tajemnica z przeszłości, małe, ale ważnie przemilczenie, żeby ułożone życie mieszkańców spokojnych przedmieść Sydney zmieniło się diametralnie.  

Przypadek sprawił, że Cecilia Fitzpatrick, szczęśliwa żona i matka, trafiła na list od męża, napisany na wypadek jego śmierci. Po co John – Paul obarcza ją taką przesyłką, skoro żyje i ma się dobrze? Kiedy Cecilia poznaje treść listu, a tym samym dramatyczne wydarzenie z przeszłości męża wie już, że spokojne życie, które wiedli na przedmieściu Sydney, skończyło się na zawsze. Co więcej, prawda sprzed lat wpłynie na kolejne osoby. Nie po to, aby stanąć oko w oko z przeszłością, wróciła do rodzinnego domu z Melbourne Tess, nie tego chce Rachel, mająca powód, aby całą swoją uwagę skupić na wnuku. Jednak list, jak wspomniana w prologu puszka Pandory, raz otwarty, zmienia wszystko. 

LIANE MORIARTY "SEKRET MOJEGO MĘŻA"

Liane Moriarty lubi zabierać swoich czytelników do spokojnych i zasobnych przedmieść, aby pokazać, że za piękną fasadą potrafią skrywać się brzydkie tajemnice. Nie inaczej jest w Sekrecie mojego męża, gdzie jeden list, jak kamyczek w górach, powoduje lawinę. Mała społeczność łatwo narażona jest na destrukcyjne skutki pewnych działań i dokładnie według tego schematu rozgrywają się wydarzenia opisane w powieści. Zasadniczo, to solidnie opowiedziana historia obyczajowa, w której tajemnice z przeszłości wracają, by wywrócić życie bohaterek i bohaterów do góry nogami. Wciągnęła mnie ta opowieść od pierwszych strony i właściwie nie oderwałem się od lektury, dopóki jej nie skończyłem. Z rosnącym zainteresowaniem śledziłem losy trzech kobiet, obserwując, jak autorka odtwarza, często dość nieoczekiwanie, relacje między nimi – niekoniecznie bliskie, ale pomysłowo zaaranżowane. Z taką samą atencją czekałem na to, jak tytułowy sekret męża wpłynie na losy poszczególnych postaci. Nie bez powodu akcja książki Moriarty rozgrywa się Wielkim Tygodniu. Bohaterowie jej prozy przeżywają (oczywiście, metaforycznie) czas postu i pokuty, z nadzieją na nowy początek. I on nadchodzi, ale jest słodko – gorzki, bo odkupienie win nie oznacza w tym przypadku wymazania ich z rejestru. 

Nie określiłbym Sekretu mojego męża thrillerem, ale przyznam, że w tej powieści obyczajowej klimat robi uwikłanie bohaterów w niełatwe sytuacje, najczęściej niejednoznaczne moralnie, wymagające podjęcia trudnych decyzji, często wbrew wyznawanemu systemowi wartości. Autorka nie dzieli swoich postaci na dobre i złe, wręcz odwrotnie, a dzięki temu, że muszą one stawiać czoła niewygodnej prawdzie, kłamstwu i przemilczeniom, wydają się ciekawsze, niżby wynikało to z gatunku literackiego, który reprezentuje powieść Moriarty. Jakkolwiek sztampowo to nie zabrzmi, szybko przywiązałem się do bohaterów Sekretu mojego męża i liczyłem, że może uda im się wyjść obronną ręką z tarapatów, które spotkały ich tuż przed Wielkanocą. Co więcej, autorka stawia także przed czytelnikiem szereg pytań, mnoży wątpliwości natury moralnej i nie udziela łatwych odpowiedzi, nie daje prostych wskazówek. A w Epilogu udowadnia, że całe życie (jej bohaterów i nasze, czytelników) to suma straconych szans i szczęśliwych przypadków. Z czterech przeczytanych przeze mnie powieści Liane Moriarty, Sekret mojego męża uważam za najciekawszą i zdecydowanie wartą uwagi.

KUP KSIĄŻKĘ NA WWW.EMPIK.COM – DZIĘKUJĘ! 

Informacje o książce

autorka Liane Moriarty

tytuł Sekret mojego męża

tytuł oryginału The Husband’s Secret

przekład Anna Kłosiewicz

Wydawnictwo Znak Literanova

miejsce i rok wydania Kraków 2021

liczba stron 496

egzemplarz recenzencki – finalny

Nowalijki oceniają 5/6

Dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova za współpracę recenzencką przy tym tytule.