ELENA VARVELLO „CZY MNIE SŁYSZYSZ?”

Wystarczy jedno spojrzenie na dowolną listę książkowych przebojów, aby zorientować się, że na najwyższych lokatach plasują się często kryminały i thrillery. Mowa oczywiście o literaturze popularnej i gatunkach, które wzajemnie się przenikają, wzbogacając tym samym definicję powieści sensacyjnej. Autorzy dwoją się i troją, wymyślając skomplikowane historie ze świadomością, że coraz trudniej jest im zaskoczyć czytelnika. Włoska pisarka Elena Varvello w książce Czy mnie słyszysz? łączy gatunki, ale pytanie, czy to zabieg udany, pozostaje otwarte. W moim odczuciu taki miks niekoniecznie się sprawdził, bo choć historia ma dobre momenty, to jednak zabrakło jej wyrazistości i głębi przekazu. 

Elia Furenti – główny bohater i jednocześnie narrator części opowieści – wraca we wspomnieniach do wczesnej młodości z końcówki lat 70., kiedy jego życie zmieniło się na zawsze. Życie w małym miasteczku płynie spokojnie do czasu, kiedy ojciec bohatera najpierw traci pracę, a zaraz potem popada w stan odrętwienia, wymyślając różne teorie spiskowe. Matka chłopaka udaje, że wszystko jest w jak najlepszym porządku, ale Elia czuje, że dotychczasowe życie rozpada się na drobne kawałki. Tymczasem miasteczko żyje zaginięciem synka sąsiadów i porwaniem młodej dziewczyny. Elia, który przeżywa zauroczenie matką kolegi, zaczyna podejrzewać, kto kryje się za dramatycznymi wydarzeniami. Czy będzie gotowy stawić czoła prawdzie?


Elena Varvello zabiera czytelnika w podróż do lat 70. i udanie odtwarza senną, ale i klaustrofobiczną atmosferę włoskiej prowincji. Bohaterowie jej powieści skrywają sekrety – czasem drobne, innym razem zdecydowanie cięższego kalibru, ale zawsze  to tajemnice determinują ich zachowania. Młody Elia stopniowo poznaje prawdę o otaczających go ludziach, ale nie mając za bardzo oparcia w dorosłych, błądzi i po omacku szuka odpowiedzi na nurtujące go pytania. Atmosferę niepokoju i narastającego strachu buduje dwutorowa narracja. Pisarka oddaje głos raz swojemu bohaterowi, raz narratorowi wszechwiedzącemu, który przywołuje historię porwanej dziewczyny. Gra w ten sposób na emocjach czytelnika, dezorientuje go tak samo, jak swoich bohaterów. Jednocześnie zauroczenie chłopaka matką nowego kolegi skutecznie mąci mu przekaz rzeczywistości, tym bardziej, że  w małej społeczności wszyscy wszystko o sobie wiedzą i często mają wspólną przeszłość. Nie inaczej jest w przypadku bohaterów tej powieści.

Czy mnie słyszysz? to próba połączenia kilku gatunków: thrillera, powieści obyczajowej i psychologicznej. Czy udana? W moim odczuciu niekoniecznie. Trudno bowiem nie odnieść wrażenia, że dominuje jednak warstwa obyczajowa z domieszką kryminału. Niewielkich rozmiarów fabuła rządzi się własnymi prawami i choćby dlatego element psychologiczny wydaje się dość powierzchowny i jeśli się sprawdza, to w wątku ojca głównego bohatera. Z drugiej strony nie można odmówić autorce lekkości stylu i umiejętnego budowania nastroju. Varvello płynnie przechodzi między gatunkami i choć może jej powieść nie porywa, to nie jest też tak, że nie warto sięgnąć po tę książkę. To lektura na jedno długie popołudnie, niezbyt odkrywcza, ale przynajmniej próbująca znaleźć swoje miejsce w szerokich ramach gatunku. Pytanie tylko, czy z satysfakcjonującym rezultatem.


źródło: www.wydawnictwoliterackie.pl
Informacje o książce

autorka Elena Varvello
tytuł Czy mnie słyszysz?
tytuł oryginału La vita felice
przekład Monika Woźniak

wydawnictwo Wydawnictwo Literackie
miejsce i rok wydania Kraków 2018
liczba stron 232

egzemplarz recenzencki
Nowalijki oceniają 4/6





Dziękuję Wydawnictwu Literackiemu za udostępnienie
książki do recenzji