DAPHNE du MAURIER „GENERAŁ I PANNA”

Bez dwóch zdań Wydawnictwo Albatros przyczyniło się do renesansu twórczości Daphne du Maurier w Polsce, sukcesywnie wznawiając w Serii butikowej kolejne książki angielskiej powieściopisarki. Jej proza, swobodnie łącząca różne gatunki, a jednocześnie wymykająca się jednoznacznej klasyfikacji, w mojej ocenie nie tylko wytrzymała próbę czasu, ale i udowodniła, że literatura napisana z dbałością o język czy fabularne detale może stać się inspiracją dla kolejnych pokoleń. Zarówno czytelników, szukających ciekawych historii, jak i autorek oraz autorów tropiących inspiracje dla swoich książek. Dość napisać, że du Maurier, wykorzystując motywy z wiktoriańskiej powieści grozy, dała podwaliny pod współczesny thriller psychologiczny bazujący nierzadko na suspensie oraz mrocznym klimacie.

Generał i panna, siódma książka wznowiona w ramach Serii butikowej, wydana wcześniej pod innym tytułem, zadaje kłam obiegowej opinii, że du Maurier specjalizowała się przede wszystkim w powieści grozy. To oczywiście zasługa Alfreda Hitchcocka, który zekranizował choćby Rebekę i Ptaki, utrwalając to przekonanie w świadomości czytelników oraz widzów. Generał i panna reprezentuje połączenie powieści historycznej i romansu, owszem, z elementami grozy, ale w tej fabule autorka wyraźnie przesuwa punkt ciężkości na wątek miłosny, nie gubiąc przy tym charakterystycznego dla swojej twórczości zniuansowanego stylu opowieści, pełnego niedomówień oraz dwuznaczności. A groza, jeśli wybrzmiewa, dotyczy raczej realnych relacji międzyludzkich niż kontaktów ze światem pozazmysłowym.

Daphne du Maurier tym razem zabiera czytelnika do Kornwalii z drugiej połowy XVII wieku. Narratorką powieści jest Honor Harris, która wspomina burzliwe dzieje swojego związku z sir Richardem Grenville’em dojrzewającego na tle okrutnej wojny domowej. Tych dwoje dzieliło tak wiele, że nikomu nie przyszłoby nawet do głowy, że zapałają do siebie uczuciem – żarliwym, ale na swój sposób skomplikowanym, zarówno przez oczekiwania społeczne, jak i burzliwe losy narodu. Przed planowanym ślubem dochodzi jednak do zdarzenia, które nie tylko zmienia całe życie Honor, ale sprawia także, że kochankowie ponownie spotkają się dopiero piętnaście lat później. Dynamizm ich powtórnej relacji wzmacniają zarówno działania wojenne, jak i tajemnica skrywana w posiadłości Menabilly, miejscu bliskiemu oboju z różnych powodów.

Pobieżny opis fabuły Generała i panny nie oddaje oczywiście głębi powieści i może niespecjalnie zachęcać do lektury, kojarzącej się z romansem historycznym. Którym, tak przy okazji, powieść także jest, choć – znów – autorka nie ułatwia przypisania swojej książki do konkretnego gatunku. Siła jej prozy tkwi przede wszystkim w dbałości o szczegóły; dobrze rozbudowany drugi plan, szerokie spojrzenie na wydarzenia historyczne i mocno zniuansowane postaci sprawiają, że to lektura warta uwagi, choć niekoniecznie najłatwiejsza w czytaniu.

Zasadniczo, pomijając wydarzenia graniczne w życiu bohaterów, w ich codzienności niewiele się dzieje, a du Maurier, do czego zdążyła już przyzwyczaić, raczej skupia się na portretach psychologicznych swoich postaci, spostrzegawczym okiem narratorki wyłapuje niuanse w zachowaniu własnym i innych, dostrzega kłamstwa i intrygi, przeżywa kolejne potyczki. Wojna domowa, w odczuciu Honor, kompletnie nie ma sensu, napędzana przez polityczne ambicje adwersarzy prowadzi do niepotrzebnej śmierci i osobistych tragedii po obu stronach konfliktu. Autorka przeplata wątki osobiste oraz uczuciowe Honor i Richarda z konsekwencjami kolejnych bitew, wplatając w codzienność głównej bohaterki subtelny może, ale wyczuwalny klimat rodem z literatury grozy.

Najważniejszym wątkiem Generała i panny pozostaje oczywiście relacja między Honor Harris i Richardem Grenville’em, których młodzieńczy romans przerwała tragedia. Trudno jednak ocenić jednoznacznie pozytywnie ich związek, szczególnie po piętnastu latach rozłąki, kiedy oboje dojrzeli i nabrali życiowego doświadczenia. Wydaje się, że autorka świadomie wykreowała dla swoich bohaterów relację niełatwą, momentami może nawet toksyczną, a na pewno napędzaną zarówno namiętnością, co potrzebą uzależnienia od siebie partnerki przez pewnego siebie, szarmanckiego, ale i aroganckiego tytułowego generała. Po Daphne du Maurier nie spodziewałby się cukierkowego romansu i póki co, kolejna jej książka utwierdza mnie w tym przekonaniu.

Honor – silna, nieco sarkastyczna, ale przede wszystkim świetnie radząca sobie z przeciwnościami losu – z rozczarowującą łatwością ulega urokowi starszego od niej Richarda, mężczyzny budzącego zazdrość i szacunek, ale jeśli nie zdeprawowanego, to na pewno zepsutego. Wystarczy przyjrzeć się jego pogardliwej relacji z synem, żeby zastanowić się, czy to bohater, któremu można w pełni zaufać w kwestii uczuć? Wydaje się, że Honor podświadomie o tym wie, choćby dlatego nie chce sformalizowania ich związku, ale jednocześnie jednak ulega (z pewnością nieodpartemu) czarowi, którego przykłady widać w drobnych gestach Richarda. Warto zauważyć, że żadna z postaci w powieści nie jest kryształowo czysta, czy zbudowana z samych pozytywnych cech, każdej można zarzucić, jeśli nie relatywizm, to przynajmniej moralną labilność.

Właśnie za umiejętność tworzenia niełatwych do jednoznacznej oceny, zniuansowanych postaci, które w każdej chwili mogą zaskoczyć nieracjonalną lub moralnie dwuznaczną decyzją, cenię pisarstwo du Maurier na równi z talentem do budowania klimatu niedopowiedzenia. Jej bohaterowie, a przede wszystkim bohaterki nie pozostawiają czytelnika obojętnym wobec nurtujących ich dylematów, czy koniecznością wyboru między dwiema (najczęściej) niekorzystnymi opcjami. I nawet jeśli współczesnego czytelnika nierzadko irytują swoją postawą, nie sposób odmówić im autentyczności nawet w obliczu dyskusyjnych decyzji oraz niezrozumiałych postaw. W przypadku Generała i panny widać to jak na dłoni pamiętając, że postaci z prozy du Maurier mają swoich odpowiedników w historii, a autentyczna posiadłość Menabilly skrywała w swych murach tajemnicę, której nie wymyśliliby najlepsi autorzy literatury grozy. No, chyba, że są Daphne du Maurier, ale to temat na zupełnie inny wpis.

Informacje o książce

autorka Daphne du Maurier

tytuł Generał i panna (The King’s General)

przekład Anna Bańkowska

Wydawnictwo Albatros 2024

ocena 4+/6

recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem