CARA HUNTER „MROCZNA PRAWDA”

Seria powieści obyczajowo – kryminalnych Cary Hunter należy do moich ulubionych. Podoba mi się zarówno kreacja głównego bohatera, inspektora Adama Fawleya, jak i pozostałych policjantów oraz pracowników posterunku Thames Valley na przedmieściach Oksfordu. Angielska powieściopisarka balansuje na styku kilku popularnych gatunków, dlatego w różnych tomach (dotychczas ukazało się ich pięć – póki co, Mroczna prawda jest ostatnia) inaczej rozkłada akcenty. Chwilami jej fabułom bliżej jest do thrillera psychologicznego, momentami do klasycznego kryminału z elementami powieści obyczajowej. Każdy kolejny tom opisuje zamkniętą sprawę, ale poszczególne odsłony łączą wydarzenia z życia osobistego bohaterów. Odpowiada mi taki schemat, ponieważ nie wstydzę się przyznać, że przywiązuję się do postaci oraz podoba mi się połączenie śledztwa z prywatną stroną poszczególnych policjantów. Cechą prozy Hunter jest zawsze niezwykle skomplikowana intryga (czasami nawet zbyt mocno), niejednoznaczność w ocenie postępowania, a także specyficzna konstrukcja fabuły, co niekoniecznie musi przypaść do gustu każdemu czytelnikowi.

Początek upalnego lipca zwiastuje okres urlopowy, ale okazuje się, że policjanci z Thames Valley nie mogą myśleć o urlopie. Student uniwersytetu w Oksfordzie oskarża swoją wykładowczynię o napaść seksualną, ale szybko okazuje się, że sprawa jest jeszcze bardziej skomplikowana, niżby mogło się wydawać. W tym samym czasie rodzinę Adama Fawleya czeka rewolucja, ale spokojne przygotowanie do zmian zakłóca wiadomość od osoby z dramatycznej przeszłości inspektora i jego żony. Na domiar złego, Fawley jest zmuszony stawić czoła najtrudniejszej sprawie w swojej dotychczasowej karierze i położyć na szali dotychczasową reputację.

Cara Hunter udowodniła już wcześniej, że nie boi się podjąć kontrowersyjnych tematów w swoich powieściach. Wątek wykorzystywania seksualnego podwładnych przez ludzi stojących wyżej w hierarchii to jedno, ale gwałt dokonany przez kobietę na młodym chłopaku to drugie. Autorka mocno obudowuje ten motyw w wątki poboczne, tworząc wielopoziomową, niełatwą do rozwiązania i oceny intrygę, w której wszystkie chwyty są dozwolone. Podobnie ma się sprawa z przeszłością Fawleya, tutaj też nie wszystko wydaje się być transparentne, ale znów: jednoznaczna ocena postępowania bohaterów okaże się bardzo trudna. Natomiast gra w emocje wciąga. Wyglada bowiem na to, że czytelnik pozna w końcu prawdę, albo tylko tak mu się wydaje.

Specyfiką prozy Cary Hunter jest konstrukcja, na którą składa się zarówno narracja trzecioosobowa, jak i ta, z perspektywy niektórych bohaterów. Podobnie jak w poprzednich tomach, czytelnik dostaje także dostęp do stenogramów przesłuchań, maili, podcastu, czy komentarzy z internetu. Przyznam, że choć wiem o ich obecności, wciąż trudno mi napisać, czy podoba mi się taka forma – może nie byłoby problemu, gdyby jednak tego typu wstawki pojawiały się rzadziej. Podobne odczucie mam w stosunku do wątków osobistych policjantów – lubię je, ale w tym tomie, może z powodu stopnia skomplikowania głównej intrygi, wprowadzały niepotrzebny chaos. Warto bowiem wiedzieć, że Hunter wpisuje do fabuły sporo postaci (w Mrocznej prawdzie można sobie poczytać ich charakterystykę na początku książki) i maksymalnie wykorzystuje ich obecność. Dlatego powtarzam, że cykl z Fawleyem wymaga pewnej dozy cierpliwości, która jednak zostaje nagrodzona rzetelnie poprowadzoną fabułą aż do satysfakcjonującego i przewrotnego finału. Oczywiście nie byłbym sobą, gdybym nie sprawdził: w tym roku na angielskim rynku wydawniczym ukaże się tom VI. Myślę, że równie szybko także po polsku – czekam!

Informacje o książce

autorka Cara Hunter

tytuł Mroczna prawda (The Whole Truth)

przekład Joanna Grabarek

Wydawnictwo Filia Mroczna Strona 2021

Nowalijki oceniają 4+/6

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem