SHIRLEY JACKSON „NAWIEDZONY DOM NA WZGÓRZU”

 

Chyba mało kto spodziewał się, że wydana w 1959 roku powieść Nawiedzony Dom na Wzgórzu szybko zostanie okrzyknięta książką kultową. Jej autorka, Amerykanka Shirley Jackson, wcześniej swobodnie poruszała się po różnych gatunkach, skupiając się na pisaniu historii obyczajowych z humorystycznym zacięciem. Nawiedzony Dom na Wzgórzu to powieść grozy, mylnie identyfikowana ze współczesną odmianą horroru, co powoduje, że spora grupa czytelników kończy lekturę z poczuciem zawodu. Warto więc już na wstępie napisać, że opowieść Jackson zdecydowanie bliżej jest klimatowi W kleszczach lęku Henry’ego Jamesa i trochę dziś zapomnianej Daphne du Maurier niż dosłownym i ociekającym krwią powieściom Grahama Masterton i Stephena Kinga. Ten ostatni zresztą to wielki fan twórczości Shirley Jackson o książce której napisał, że Wejść do Domu na Wzgórzu to wkroczyć do umysłu szaleńca. Oczywiście posłużyłem się we wstępie sporym uogólnieniem na temat gatunku, ale zależało mi raczej na zaakcentowaniu specyfiki omawianej powieści, niż na głębszej klasyfikacji twórczości amerykańskiej pisarki. 
 
Ponad osiemdziesięcioletnia posiadłość Dom na Wzgórzu góruje nad malowniczym Hillsdale. O ponurej, budzącej fascynację i lęk posiadłości krążą legendy i plotki. Podobno jest nawiedzony, a jego stare mury kryją mrożące krew w żyłach tajemnice nieżyjących już właścicieli. I to właśnie do Domu na Wzgórzu przyjeżdża doktor Montague, badacz zjawisk nadprzyrodzonych. A wraz z nim goście, których łączą paranormalne incydenty z przeszłości. Eleanor Vance, Theodora oraz Luke Sanderson mają zbadać na sobie rzeczywisty wpływ tajemniczych sił posiadłości. Przekraczają bramę Domu na Wzgórzu i od tego momentu nikt z bohaterów nie jest niczego pewien, tak jak czytelnik, którego Shirley Jackson wciąga w pokrętną grę emocjami i niedopowiedzeniami. Rośnie napięcie, atmosfera gęstnieje, tyle że  szybko okazuje się, że strach nie ma definicji. Wszystko dzieje się , być może, w głowach bohaterów i zależy od interpretacji. Dom na Wzgórzu nie ułatwia zadania doktorowi Montague oraz komplikuje pobyt pozostałych uczestników psychologicznego eksperymentu. 
 
 
Powieść Shirley Jackson to wariacja na temat wiktoriańskiej powieści grozy. Autorka z rozwagą wykorzystała stałe elementy, charakterystyczne dla tekstów z tego kręgu literatury, ale przepuściła je przez filtr współczesności. Ale uwaga – współczesności końca lata 50. Ponura posiadłość to dom o zaburzonych proporcjach – korytarze wydłużają się, pion chwieje, a budowla zdaje się zmieniać kształty w zależności od tego, kto ją w danym momencie obserwuje. Ciekawi są również bohaterowie. Z pozoru zamknięta w sobie, wycofana Eleanor, wyzwolona i pewna siebie modelka artystów Theo, czy uroczy lekkoduch Luke, który w przyszłości ma zostać właścicielem Domu na Wzgórzu. Trudno nie zauważyć, że w pewnym momencie fabuła powieści skupia się nie tylko na tajemniczej posiadłości, ale także na Eleanor, którą z nienazwaną siłą domu zaczyna coś łączyć. To już nie tylko nocne odgłosy, powiewy lodowatego powietrza, trzaski i szepty. To budząca grozę więź, która nie pozwala uczestnikom eksperymentu spokojnie spać. I sprowadzi ich na skraj obłędu. Jak wspomniałem wcześniej, niezwykle trudno ocenić, czy to, co dzieje się w domu i o czym pisze autorka, działo się naprawdę, czy okaże się wytworem chorej wyobraźni szaleńca. Finał książki, niejednoznaczny i niepokojący, zdecydowanie nie ułatwia oceny wyboru, dokonanej w czasie lektury, ścieżki interpretacyjnej. 
 
Nawiedzony Dom na Wzgórzu jest zaliczany dziś do klasyki powieści grozy. Autorka powoli konstruuje fabułę, niespiesznie wprowadzając czytelnika w atmosferę napięcia i oczekiwania na mrożące krew w żyłach wydarzenia. Czy takowe mają miejsce? No cóż, kiedy uświadomić sobie, że najgorsze dzieje się w głowie, to incydenty wokół nie napawają już tak wielkim strachem. Należy pamiętać, że powieść grozy w dużej mierze opiera się na wątkach psychologicznych i z taką świadomością książkę Shirley Jackson warto czytać. I choć z wielką przyjemnością wróciłem do tej powieści po latach, z przyjemnością obejrzałem ponownie dwie ekranizacje (1963, 1990) to mam świadomość, że tekst trochę się zestarzał i trąci myszką. Ale nie oznacza to wcale, że nie warto sięgnąć po tę powieść. Warto, ale z odpowiednim nastawieniem.
 
 
 
źródło: www.replika.eu
Informacje o książce 
 
autorka Shirley Jackson
tytuł Nawiedzony Dom na Wzgórzu
tytuł oryginału The Haunting of Hill House
przekład Maria Streszewska – Hallab
 
wydawnictwo Replika
miejsce i rok wydania Zakrzewo 2018
liczba stron 304
egzemplarz recenzencki
Nowalijki oceniają 5/6
 
 
 
 
 
 
Dziękuję Wydawnictwu Replika 
za udostępnienie powieści do recenzji