SALLY PAGE „POWIERNICZKA OPOWIEŚCI”

Podobno każde z nas nosi w sobie powieść, ale tylko nieliczni przekuwają tę ideę w fabułę mieszczącą się miedzy dwiema okładkami. Ile ludzi, tyle przeżyć i wspomnień, kolekcji chwil dobrych oraz takich, o istnieniu których nie warto pamiętać. Stąd pewnie stara jak świat potrzeba opowiadania, przekazywania innym przeżytych historii, aby jak najdłużej zostały w zbiorowej świadomości i pozwoliły następnym pokoleniom poznać rzeczywistość zmieniającą się w coraz szybszym tempie. Szczęśliwi ci, którzy natrafią w swoim życiu na kogoś, kto nie tylko słyszy, ale przede wszystkim słucha tego, co mówią inni, oraz odznacza się cenną umiejętnością wyłuskiwania z potoku słów i myśli sedna opowieści. Taką zaletę posiada Janice, blisko pięćdziesięcioletnia sprzątaczka z Cambridge, bohaterka powieści Sally Page Powierniczka opowieści. Ta historia to jedna z książek, które z pozoru nie proponują niczego specjalnie odkrywczego, ale dzięki swojej niewymuszonej bezpretensjonalności idealnie wpisują się w nurt literatury przynoszącej ukojenie. Stanowią fabularny substytut plasterka na drobną rankę, albo kubka gorącej czekolady dla uspokojenia wzburzonych emocji. Brytyjska autorka umiejętnie gra na emocjach czytelnika, balansując między tonem poważnym i komediowym, serwując oczywiste prawdy i zaskakujące rozwiązania dokładnie tak, jak to się dzieje w prawdziwym życiu. I właśnie to mocne nawiązanie historii bohaterek i bohaterów powieści do rzeczywistości sprawia, że z tym większym zaangażowaniem wczytujemy się w ich opowieści, które Janice skrupulatnie kompletuje, aby w odpowiednim momencie wykorzystać życiowe prawdy, a tym samym rozwiązać niejeden problem przynoszony przez kolejne dni.

Janice, owa Powierniczka opowieści, to główna bohaterka powieści Sally Page. Kobieta pracuje jako sprzątaczka w Cambridge, a jej sekretem jest nietypowe hobby. Jako dobra słuchaczka i dyskretna obserwatorka codzienności, zbiera historie opowiadane przez jej pracodawców. Z pozoru życie Janice jest nudne a zajęcie co najwyżej żmudne, ale to tylko tak wygląda dla niewtajemniczonych. Zasłyszane historie pomagają jej uporać się z własnymi problemami, a z czasem zainspirują ją do rewolucyjnych zmian w życiu, kiedy w końcu odważy się wziąć sprawy w swoje ręce. Bohaterka ma w sobie sporo pokory, ale jeszcze więcej empatii, dzięki której zyskuje sympatię otoczenia chętnie powierzającego jej swoje sekrety. Janice raz po raz przekonuje się, że ile ludzi, tyle historii – radosnych, chwytających za serce, niełatwych w odbiorze, a pewnego dnia ktoś wysłucha tego, co ma do powiedzenia skromna sprzątaczka.

Powieść Sally Page to przykład prozy szkatułkowej, w której kolejne opowieści tworzą bogatą mozaikę przeżyć i wzruszeń. Autorka przedstawia kilka historii, które łączy osoba Janice, a pisząc precyzyjniej – profesja. Wydawać by się mogło, że jej pracodawcy nie dostrzegają cennej umiejętności Janice, jaką jest uważne słuchanie, ale to tylko złudzenie. Sama bohaterka uświadamia to sobie, gdy podejmuje pracę u ekscentrycznej (i przy tym niesamowicie zabawnej) pani B., która szybko zauważa, że Janice ma talent nie tylko do sprzątania, ale i do słuchania. Obie panie, mimo trudnego początku, tworzą idealny duet, dzięki któremu powieść jest i do śmiechu, i do głębszych przemyśleń. Losy bohaterek i bohaterów wpływają na samopoczucie powierniczki opowieści, ale – co najważniejsze – przekonują ją do dokonania zmian we własnym życiu, które od dawna dalekie jest od jej oczekiwań. Czytelnik wraz z Janice i panią B. przeżywa chwile radosne, denerwuje się na nieracjonalne zachowanie ludzi, wzrusza się wraz rodziną, która w dramatycznych okolicznościach straciła kogoś bliskiego. Przede wszystkim jednak kibicuje Janice, aby znalazła w sobie siłę i chęć do diametralnej zmiany.

Powierniczka opowieści idealnie wpisuje się w nurt literatury cozy/cosy, otulając czytelnika pozytywną energią niczym ciepłym kocykiem w jesienno – zimowy wieczór. Zdaję sobie sprawę, że brzmi to nad wyraz egzaltowanie, ale jest coś takiego w prozie Page co pozwala na takie odczucia. Może dzieje się tak za sprawą kreacji głównej bohaterki, może dzięki humorowi (czasem dość dosadnemu), a może to z powodu nieco sennej, może nawet odrobinę bajkowej atmosfery Cambridge? Nietrudno się domyślić, że choć w fabule pobrzmiewają mocniejsze nuty, całość ma pozytywny i optymistyczny wymiar. Książka Page to napisana lekko pochwała radości życia takiego, jakie nam się przytrafia, zachęta do zmian za każdym razem, kiedy uwiera nas codzienność i recepta na czerpanie przyjemności z kontaktu z drugim człowiekiem, ale tylko z tym, któremu pozwolimy zbliżyć się do siebie. Życie ma to do siebie, że dane jest nam na chwilę, dlatego warto czerpać z niego pełnymi garściami i wycisnąć tyle, ile się da. Nawet jeśli momentami Powierniczka opowieści ociera się o banał, warto sięgnąć po tę książkę, ponieważ jej lektura poprawia nastrój i przywraca wiarę w drugiego człowieka. Jednym zdaniem – bardzo przyjemne czytelnicze zaskoczenie!

Informacje o książce

autorka Sally Page

tytuł Powierniczka opowieści (The Keeper of Stories)

przekład Robert Kędzierski i Anna Krochmal

Wydawnictwo Insignis Media 2022

ocena 5/6

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem