„Pułapka” Melanie Raabe

www.czarnaowca.pl

Informacje o książce

autorka: Melanie Raabe
tytuł: Pułapka
tytuł oryginału: Die Falle
przekład: Paweł Masłowski

wydawnictwo: Czarna Owca
miejsce i rok wydania: Warszawa 2016
liczba stron: 344

egzemplarz: recenzencki






Melanie Rabbe jest niemiecką dziennikarką, scenarzystką, blogerką i aktorką teatralną. Powieść Pułapka to jej pełnowymiarowy debiut literacki, autorka ma także na koncie publikację opowiadania. Pułapka należy do gatunku z pogranicza kryminału i thrillera psychologicznego. 

Linda Conrad, autorka bestsellerów, od ponad dziesięciu lat nie wychodzi z domu. Opinia publiczna i prasa brukowa spekulują na temat stanu jej zdrowia, zarówno fizycznego, jak i psychicznego. Powód ucieczki od świata i kontaktowanie się tylko z niewielką grupą współpracowników jest dramatyczny. Linda była świadkiem zabójstwa młodszej siostry. Przez moment widziała twarz mordercy, a ten widok wdrukował się jej głęboko w świadomość. Po tym wydarzeniu pisarka zaczęła cierpieć na bezsenność, stany lękowe i depresję. Kiedy pewnego dnia przez przypadek odnajduje wizerunek mordercy, postawia się zemścić. Czyni to najlepiej jak umie, pisząc powieść o zabójstwie siostry. Zastawia pułapkę, ale tym samym zaczyna niebezpieczną grę z losem. 

Pułapka jest powieścią, która od pierwszych stron wciąga czytelnika w świat, którego do końca nie da się zrozumieć. Linda wydaje się mocno rozchwiana emocjonalnie, jej wizje wydarzeń, wyobrażenia i sny na jawie mieszają się z rzeczywistością. Właściwie trudno mieć pewność że to, co się właśnie przeczytało, jest prawdziwym wydarzeniem. Wspomnienia nakładają się na strzępy informacji, które mózg kobiety przechowuje w najgłębszych zakamarkach. Linda Conrad wciąga w tytułową pułapkę najpierw domniemanego zabójcę siostry, zaraz potem siebie i na końcu czytelnika. Bohaterka, decydując się na podjęcie gry z zabójcą ma świadomość, że z tej walki tylko jedna osoba wyjdzie cało. Ona sama z łowczego staje się zwierzyną, ale te role zmieniają się wraz z rozwojem akcji. W pewnym momencie opowieść przeistacza się w kameralny dramat psychologiczny, w którym dwie strony rozpoczynają konfrontację. Każde z nich ma i nie ma jednocześnie niczego do stracenia oprócz prawdy, zatem nie przebierają w środkach. 

Prowadzona w pierwszej osobie narracja sprawia, że na wydarzenia z przeszłości patrzymy z perspektywy samej bohaterki. Nie mając pewności, co do stanu jej emocji, nie możemy być pewni, tego o czym opowiada. W Pułapce pojawiają się także rozdziały powieści, którą Linda postawia zemścić się na zabójcy siostry. Czytane razem z główną fabułą tworzą jedną całość, odtwarzającą wydarzenia sprzed dekady. Narracja pierwszoosobowa to także ryzyko przegadania opowieści i tego Melanie Raabe się nie ustrzegła. Trzeba czasu, aby przyzwyczaić się do opisów wychodzenia i wchodzenia do pomieszczeń, parzenia herbaty i innych prozaicznych czynności. Tak prowadzona narracja z jednej strony pozwala na oddanie stanów emocjonalnych postaci, z drugiej zaś wprowadza ryzyko infantylizacji fabuły. I przed tym zarzutem Raabe w pełni się nie obroniła. Cóż, mimo ciekawego pomysłu na fabułę widać, że to debiut, a przed pisarką jeszcze sporo pracy nad stylem i warsztatem. 

www.nowalijki.blogspot.com

Pułapka Melanie Raabe to solidna, aż chciałoby się napisać (zgodnie z prawdą) niemiecka produkcja. Tak – solidna, wciągająca, ale nie porywająca. Wszystkie elementy w pewnym momencie zaczynają do siebie pasować, bohaterka musi zmierzyć się z demonami z przeszłości, choć czy wyjdzie z tej potyczki z tarczą, trzeba sobie doczytać. Warto zwrócić uwagę na długi fragment dotyczący konfrontacji Lindy z domniemanym mordercą, to moim zdaniem najmocniejszy fragment powieści. Klimat książki, sposób portretowania postaci, tematyka związana z psychologią przypomina mi trochę pisarstwo Charlotte Link i fani jej twórczości pewne elementy odnajdą w Pułapce

Jak zawsze, najlepiej sprawdzić i ocenić samodzielnie.

Nowalijki oceniają: 4/6




Dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca za udostępnienie powieści do recenzji premierowej.