MICHAEL ROBOTHAM „DOBRA DZIEWCZYNA, ZŁA DZIEWCZYNA”

Zaraz po przeczytaniu Dobrej dziewczyny, złej dziewczyny Michaela Robothama chce się zakrzyknąć Lepiej późno niż później! Czytelnik znad Wisły długo musiał czekać na polski debiut nowej serii urodzonego w Australii byłego dziennikarza śledczego, ale w końcu się doczekał. Wbrew tytułowi, przywołującemu na myśl całą serię dyskusyjnych jakościowo thrillerów psychologicznych zapoczątkowanych przez Dziewczynę z pociągu, powieść Robothama pozytywnie wyróżnia się na tle licznych przykładów popularnej prozy gatunkowej.

Owszem, jego książka bazuje na utartych schematach, ale w przeciwieństwie do wielu innych powieści z gatunku thrillera, nie tylko udanie łączy jego elementy z kryminałem, ale oferuje także nietuzinkowych bohaterów, pogłębioną warstwę psychologiczną oraz warsztat literacki sprawiający, że od lektury niełatwo się oderwać. Dobra dziewczyna, zła dziewczyna to bardziej niż obiecujący początek serii i mocno liczę, że kolejne jej tomy będą ukazywać się sukcesywnie po polsku, przede wszystkim dlatego, że Robotham, a raczej jego bohaterowie, dopiero się rozkręcają.

Psycholog sądowy Cyrus Haven ma za sobą dramatyczną przeszłość, dlatego jak nikt inny rozumie tych, którzy pod każdym względem nie pasują do rzeczywistości. Jak Evie Cormac, dziewczyna bez rodziny i przeszłości, z tożsamością nadaną przez ludzi, którzy sześć lat temu odnaleźli ją na miejscu niewyobrażalnej tragedii. Dziś, zamknięta w sobie, autodestrukcyjna nastolatka przebywa w kolejnym ośrodku opiekuńczym, z którym współpracuje pracuje Haven. Decyduje się jej pomóc, ale nie zdaje sobie sprawy, jak trudne czeka go zadanie. W tym samym czasie mieszkańcami Nottingham wstrząsa wiadomość o zabójstwie młodej gwiazdy łyżwiarstwa figurowego. Ślady na miejscu zbrodni sugerują napaść na tle seksualnym, ale prowadzone przez lokalną policję śledztwo sugeruje szerszy kontekst. Niespodziewanie, Cyrus i Evie łączą siły, aby pomóc w rozwikłaniu zagadki śmierci łyżwiarki, odkrywając tym samym mroczne sekrety zamieszanych w sprawę mieszkańców.

Dobra dziewczyna, zła dziewczyna otwiera serię thrillerów psychologicznych z elementami kryminału i nutką sensacji, których znakiem rozpoznawczym jest nietypowa para głównych bohaterów. Cyrusa Haven, psychologa sądowego i nastoletnią Evie Cormac na pierwszy rzut oka więcej dzieli niż łączy, ale w trakcie lektury czytelnik zmienia zdanie w tej kwestii. I rozumie, dlaczego tych dwoje daje radę się dogadać, choć trudny charakter dziewczyny i dystans młodego psychologa wobec rzeczywistości, a na pewno widoczne wycofanie obojga zdecydowanie powinno utrudniać ich współpracę.

Bohaterowie, nie wchodząc w szczegóły odbierające przyjemność poznawania ich przeszłości podczas lektury, doświadczyli w życiu dramatycznych wydarzeń kształtujących osobowość. To dlatego Haven został psychologiem współpracującym z policją, a efektem traumy Evie jest jest wzmocnienie specyficznej zdolności bezbłędnego rozpoznawania tego, czy ktoś kłamie, na równi z autodestrukcyjnym charakterem utrudniającym jej komunikację z otoczeniem. Oboje, choć bardzo różni, szybko zyskują sympatię czytelnika, również dlatego, że informacje o ich przeszłości są odpowiednio dawkowane, rozbudzając ciekawość, ale i pozwalając lepiej ich zrozumieć bez poczucia, że autor idzie na łatwiznę i proponuje sztampowe rozwiązania, tak niestety typowe dla gatunku.

Na fabułę powieści Michaela Robothama składają się trzy wątki, z których dwa – dotyczące pary głównych bohaterów zapowiadają ciąg dalszy, natomiast trzeci, w pewnym sensie najważniejszy, przykuwa uwagę poziomem skomplikowania zagadki kryminalnej i jako jedyny kończy się wraz z finałem pierwszego tomu. Dotyczy on śmierci młodziutkiej Jodie Sheehan, świetnie zapowiadającej się łyżwiarki figurowej, z pozoru idealnej dziewczynie, w rzeczywistości skrywającej mroczne tajemnice. Śledztwo w związku z jej zabójstwem stanowi trzon kompozycyjny książki, a napisane ze znawstwem tematu kolejne jego etapy w połączeniu z odkrywaniem nowych faktów oraz interakcją solidnie pokazanych postaci drugoplanowych gwarantują czytelnikowi rozrywkę na wysokim poziomie. Oddanie, naprzemienne, głosu Cyrusowi i Evie w formie pierwszoosobowej narracji, daje szansę na lepsze ich poznanie oraz poszerza perspektywę opisywanych wydarzeń.

Mając w pamięci dziesiątki przeczytanych thrillerów psychologicznych liczyłem się z faktem, że Dobra dziewczyna, zła dziewczyna może okazać kolejnym takim sobie przedstawicielem gatunku, ale na szczęście – myliłem się. W powieści doceniam zarówno warstwę kryminalną, w moje ocenie intrygującą, choć z nieco przerysowanymi twistami (charakterystycznymi dla gatunku), pogłębioną psychologię postaci – szczególnie – zmieniające się relacje między Evie i Cyrusem, wreszcie dbałość autora o autentyczność, także postaci drugoplanowych i trzymające w napięciu tempo wydarzeń. I jeszcze ten element, który w tego typu literaturze lubię najbardziej: autor właściwie mimochodem, pod koniec powieści, ujawnia pewien fakt z życia bohaterki, który sprawia, że od razu ma się ochotę sięgnąć po kolejną część serii. Nic mnie tak nie cieszy, jak pojawienie się na rynku wydawniczym autora, na książki którego będę czekał z niecierpliwością. Michael Robotham właśnie wskoczył na tę, wcale nie tak znów długą, listę.

Informacje o książce

autor Michael Robotham

tytuł Dobra dziewczyna, zła dziewczyna (Good Girl, Bad Girl)

przekład Maciej Studencki

Wydawnictwo Znak Crime 2024

ocena 5/6

recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem