C.J. TUDOR „ZNIKNIĘCIE ANNIE THORNE”

C.J. TUDOR "ZNIKNIĘCIE ANNIE THORNE"

Nie wiem, czy C.J. Tudor wymarzyła sobie akurat takie przyjęcie swojego debiutu, ale Kredziarz szybko podzielił czytelników na dwa obozy. Fani docenili powieść za klimatyczną fabułę i nieoczekiwany finał, krytycy wytknęli angielskiej autorce zbyt duże podobieństwo jej historii do twórczości Stephena Kinga. Pisarka sama dolała oliwy do ognia, podkreślając w wywiadach fascynację dokonaniami Mistrza Grozy. I nie ma w tym niczego złego, dopóki uwielbienie nie przeszkadza we własnej pracy twórczej. Trudno nie dostrzec w nowej książce C.J. Tudor Zniknięcie Annie Thorn nawiązań do wątków znanych z jednej z najpopularniejszych książek Kinga. Na szczęście będą one widoczne tylko dla zorientowanych w temacie, dla wszystkich innych czytelników ważniejsza będzie wciągająca opowieść i nieoczekiwane rozwiązania fabularne, a pewna wtórność Zniknięcia Annie Thorn nie będzie miała żadnego znaczenia. I kto wie, może właśnie o to chodzi?

Joe Thorne po dwudziestu pięciu latach powraca w rodzinne strony. Arnhill to niewielka miejscowość, w której czas zatrzymał się na dobre i nic się nie dzieje. To jednak nie przeszkadza głównemu bohaterowi w podjęciu pracy w miejscowej szkole. Lepsze to, niż ucieczka przed problemami, które stały się specjalnością Thorne’a. Jego powrót nie spodoba się wszystkim mieszkańcom Arnhill. Oni wciąż pamiętają tajemnicze zniknięcie siostry Thorne’ a – Annie i jej odnalezienie się, po którym nic już nie było takie, jak wcześniej. Zbyt wiele tajemnic kryje się za tym wydarzeniem i nikt nie chce konfrontacji z przeszłością, ale nie da się uciec przed prawdą – nawet najgorszą. 

C.J. TUDOR "ZNIKNIĘCIE ANNIE THORNE"

Zniknięcie Annie Thorne to druga powieść C.J. Tudor i tym razem autorka proponuje fabułę, która rozpoczyna się jak typowy thriller psychologiczny, ale to tylko pozornie kolejna powieść z tego gatunku. Historia ma taką konstrukcję, że od samego początku wciąga czytelnika w ciąg wydarzeń, które stopniowo budują klimat grozy, tajemnicy i niedopowiedzenia. Umiejętnie prowadzona przez C.J. Tudor opowieść nie daje zbyt wielkiej szansy na odgadniecie motywów postępowania bohaterów i tym samym sprawia, że od powieści trudno się oderwać. To z pewnością zasługa samej autorki, której nie sposób odmówić lekkiego i potoczystego stylu, co znakomicie sprawdza się w tego typu literaturze. Pozytywnie zaskakuje też główny bohater – Joe Thorne. Trudno nie polubić tego zawadiaki z niełatwą przeszłością, którego sarkastyczne poczucie humoru często ratuje go z opresji. 

C.J. Thorne umiejętnie żongluje motywami, które czytelnicy lubią w powieści gatunkowej. Mała społeczność, narastający klimat tajemnicy a nawet grozy, niewyjaśnione wydarzenia z przeszłości, wreszcie bohaterowie, którym daleko do chodzących ideałów – to składniki przepisu na udaną powieść. I choć grozy w Zniknięciu Annie Thorne jest tylko odrobinę, to przyjemne napięcie, towarzyszące lekturze powieści, stanowi jej wartość dodaną. Finał historii Joe Thorne’a może nie każdemu przypadnie do gustu, ale idealnie wpisuje się w klimat całej opowieści. 

C.J. TUDOR "ZNIKNIĘCIE ANNIE THORNE"

Przyznam, że bezpośrednio po przeczytaniu nowej książki autorki Kredziarza miałem mieszane odczucia. Podoba mi się styl i lekkość, z jaką C.J. Tudor opowiada historię tajemniczego zniknięcia siostry głównego bohatera, ale kiedy zorientowałem się, że czytałem już kiedyś bardzo podobną historię – mój entuzjazm dla Zniknięcia Annie Thorne osłabł. Nie jest tak, że angielska pisarka z zegarmistrzowską dokładnością wzoruje się na jednej z bardziej znanych książek Kinga, ale z pewnością interpretuje po swojemu wątki, które już się wcześniej pojawiły. I trochę przeszkadzało mi to w lekturze, która jednak dostarczyła mi porządnej rozrywki, więc ostatecznie bilans wyszedł (prawie) na zero. No, może nawet na plus dla Tudor, bo literaturę rozrywkową trzeba umieć pisać, a ona to potrafi. Dlatego sięgnę po kolejną książkę autorki, ale też po cichu życzę sobie, żeby nowa fabuła była jednak w pełni jej oryginalnym pomysłem. Chyba, że Tudor będzie się specjalizować w pastiszu książek Kinga – a to już wtedy zupełnie inna opowieść.

 

C.J. TUDOR "ZNIKNIĘCIE ANNIE THORNE"

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Informacje o książce

autorka C.J. Tudor

tytuł Zniknięcie Annie Thorne

tytuł oryginału The Taking of Annie Thorne

przekład Grażyna Woźniak

Wydawnictwo Czarna Owca

miejsce i rok wydania Warszawa 2019

liczba stron 416

egzemplarz recenzencki

Nowalijki oceniają 4+/6

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Dziękuję Wydawnictwu Czarna Owca za egzemplarz recenzencki