ALEK ROGOZIŃSKI „KTO ZABIŁ KOPCIUSZKA?”

Poczucie humoru to kwestia dość delikatna i do tego trudno definiowalna. Wiadomo, każdemu podoba się coś innego i śmieszą też zupełnie różne dowcipy. Dlatego niełatwo jest napisać powieść, która udanie łączy wątki humorystyczne z kryminalnymi na przykład. Autorzy wchodzą na grząski grunt, nie mając specjalnie gwarancji, że konwencja ich powieści chwyci i okaże się rozrywką dla dużej grupy odbiorców. Dobrze się jednak stało, że za pisanie komedii kryminalnych zabrał się Alek Rogoziński, który nie tylko zna od podszewki rodzimy show-biznes, ale odznacza się także specyficznym, podszytym lekką ironią, poczuciem humoru. Autor konsekwentnie buduje swój styl, który nie bez powodu dał mu tytuł Księcia Komedii Kryminalnej. Kto zabił Kopciuszka to trzecia odsłona serii z Różą Krull, która jeszcze trochę, a zostanie postacią kultową. Choć może nie, to miano powinna zyskać pani Cecylia Jodełka, do niedawna postać drugoplanowa w cyklu, ponieważ to ona skradła niejedno czytelnicze serce. 

Róża Krull, jak zwykle, zamiast pisać kolejną powieść, robi wszystko, aby odwlec termin oddania tekstu wydawcy. A kiedy autorka poczytnych powieści zaczyna kombinować – należy szykować się na nie lada kłopoty. Tym razem jednak nic nie zwiastuje katastrofy. Róża otrzymuje zaproszenie na bal charytatywny, gdzie ma nadzieję natknąć się na temat nowej książki. I ma za swoje. Podczas imprezy dochodzi do morderstwa, w którym wszyscy są podejrzani, a bliska sercu Krull osoba bardziej niż inni. I co robi Róża? Zaczyna własne śledztwo, co oznacza komedię pomyłek, rewię kłamstw i festiwal niedomówień. A wszystko kręci się wokół tytułowego pytania Kto zabił Kopciuszka


Trzecia odsłona cyklu ponownie zabiera czytelnika w sam środek rodzimego show – biznesu, a dokładniej za kulisy przemysłu muzycznego. To wokół niego toczy się śledztwo warszawskiej policji i oczywiście Róży, której pomagają przyjaciele znani z poprzednich książek Alka Rogozińskiego. I tym razem opis rzeczywistości podszyty jest ironią, a czasem nawet drobnymi uszczypliwościami, akcja pędzi, a podejrzani zmieniają się jak w kalejdoskopie. Autor zgrabnie lawiruje po wybojach rodzimej galaktyki gwiazd, ale jednak mocno koncentruje się na zbrodni. Tę zmianę w konstrukcji fabuły dostrzegłem już w poprzedniej książce z Różą Krull, widzę i w Kto zabił Kopciuszka? Jest więc i zabawnie, i intrygująco, bo w gąszczu bohaterów i relacjach między nimi, trudno jest wytypować jednoznaczne sprawcę zbrodni. I o to w tym wszystkim chodzi.

Komedia kryminalna rządzi się własnymi prawami, dlatego nie ma się co czepiać, że fabuła czasem jest mało realistyczna, albo autor stosuje pewne uproszczenia. Ja doceniam takie powieści, które dostarczają mi inteligentnej rozrywki i wywołują uśmiech na twarzy. No i po prostu polubiłem bohaterów serii na tyle, że nie tylko wiele im wybaczam (a Róża potrafi być irytująca), ale  i czekam na ich kolejne perypetie. Mam nadzieję, że cykl z Różą Krull doczeka się jeszcze kilku odsłon i liczę, że Alek Rogoziński ma jeszcze jakieś fabularne asy w rękawie. Właściwie jestem o tym przekonany. I nadal liczę, że Cecylia Jodełka doczeka się osobnej powieści. Jak mało która postać na to zasługuje!



źródło: www.wydawnictwofilia.pl

Informacje o książce


autor Aleksander Rogoziński
tytuł Kto zabił Kopciuszka?

wydawnictwo Filia/Mroczna Strona
miejsce i rok wydania Poznań 2018
liczba stron 328

egzemplarz recenzencki
Nowalijki oceniają 5/6







za udostępnienie egzemplarza do recenzji