A.J. FINN „KOBIETA W OKNIE”

Książka z rekomendacją samego Stephena Kinga? Hm … Mając w pamięci poprzednie powieści, które autor bardzo zachwalał, a które okazały się, ujmując kwestię dyplomatycznie, takie sobie, do Kobiety w oknie podszedłem z rezerwą. Ale i z zaciekawieniem, ponieważ debiut A.J. Finna, a bardziej precyzyjnie tytuł tego debiutu, nasunął mi skojarzenia z pewnym filmem. Jak się szybko okazało – zupełnie słusznie. Tym razem także Mistrz King nie przesadził pisząc, że książka A.J. Finna jest nieodkładalna. Jest i to bardzo, choć już na wstępie warto napisać, że nie będzie to pozycja wielce odkrywcza. Powieść jest jednak dobrze napisana, sprawnie buduje napięcie i kilka razy naprawdę zaskakuje. 

Psycholog Anna Fox, główna bohaterka i i narratorka opowieści, w wyniku traumatycznych przeżyć zapada na głęboką agorafobię. Od miesięcy nie wychodzi z domu, z rodziną i dostawcami żywności kontaktuje się przez internet. Ograniczona czterema ścianami mieszkania, nudzi się i próbuje wyszukać sobie niegroźne rozrywki. Wśród nich jest obserwowanie sąsiadów z kamienicy naprzeciwko. Kobieta fantazjuje na ich temat, żyje wyimaginowanymi problemami innych lokatorów… Jednak pewnego dnia zobaczyła coś, czego nie powinna była ujrzeć. I od tego momentu Kobieta w oknie nabiera rumieńców. I tempa. A czytelnik nieomal do ostatniego rozdziału będzie zadawał sobie pytanie, czy to, czego świadkiem była Anna, to rzeczywistość, czy wymysł zdezorientowanego umysłu, karmionego lekami i pojonego alkoholem. Prawda (co chyba nikogo nie dziwi) okaże się zaskakująca. 


Pierwsze skojarzenie? Alfred Hitchcock! Nie tylko dlatego, że Anna często ogląda filmy mistrza suspensu i jest miłośniczką kina noir, ale również za względu na tytuł i fabułę, w której nic nie jest takie, jakie wydaje się na pierwszy rzut oka. Fani X Muzy prawie od razu skojarzą wydarzenia z powieści z dwoma dziełami HitchcockaOknem na podwórze i Zawrotem głowy. Nie chcę pisać więcej, aby przypadkiem czegoś nie zdradzić, ale nawiązania są nader oczywiste. Świat Anny Fox jest odrealniony, kobieta żyje na granicy prawdy i ułudy, będącej wynikiem mieszanki traumatycznych przeżyć, medykamentów i słabości do wina. Autor skutecznie dezorientuje czytelnika dzięki zastosowaniu narracji pierwszoosobowej, przenikaniu się wydarzeń bieżących ze wspomnieniami doktor Fox. Przez całą lekturę można bawić się w  zgadywanie, co tak naprawdę wydarzyło się w domu naprzeciwko, ale lepiej poddać się rytmowi powieści i po prostu dobrze się bawić. Historia napisana jest sprawnie, nieźle buduje napięcie, a dzięki krótkim rozdziałom i przewadze dialogów Kobietę w oknie czyta się błyskawicznie. Debiut A.J. Finna to klasyczny paige turner, książka, od której trudno się oderwać. Ale warto również podkreślić, że fabuła może wydać się znajoma, choćby dlatego, że pisarz bawi się motywami znanymi z innych książek oraz filmów. I znów za bardzo nie chcę ich wymieniać, wiadomo z jakiego powodu. W moim odczuciu ta powtarzalność nie przeszkadza w pozytywnym odbiorze powieści, która jest czystą rozrywką na niezłym poziomie. 

Sięgając po Kobietę w oknie A.J. Finna warto zarezerwować sobie długie popołudnie, bo rzeczywiście od powieści niełatwo się oderwać. Nie wiem oczywiście, czy autor miał takie intencje, ale jego debiut to głęboki ukłon w stronę suspensu spod znaku Alfreda Hitchcocka któremu, tak na marginesie, też zarzucano, że lubi się powtarzać. Warto mieć na uwadze nazwisko autora powieści o doktor Fox, ponieważ wydaje się, że może on jeszcze namieszać w światku thrillerów psychologicznych. Wszystko zależy od czytelników, bo jak powiedział brytyjski reżyser Powodzenie u publiczności – to jest kryterium.


źródło www.empik.com
Informacje o książce

autor A.J. Finn
tytuł Kobieta w oknie
tytuł oryginału The Woman in the Window
przekład Jacek Żuławnik

wydawnictwo W.A.B.
miejsce i rok wydania Warszawa 2018
liczba stron 416

egzemplarz recenzencki
Nowalijki oceniają 5/6




za udostępnienie egzemplarza do recenzji przedpremierowej.