„Teoria zakalca Dagny Przybyszewskiej” Anna Broda

www.muza.com.pl

Informacje o książce

autorka Anna Broda
tytuł Teoria zakalca Dagny Przybyszewskiej

wydawnictwo Muza SA
miejsce i rok wydania Warszawa 2017
liczba stron 384

egzemplarz recenzencki









Stare porzekadło mówi, żeby nie oceniać książki po okładce. A po tytule? Przyznam, że to właśnie tytuł debiutanckiej powieści Anny Brody zachęcił mnie do przeczytania jej książki. Okładka bowiem sugeruje rodzimą wersję chick lit, gatunku który raczej nie jest dominującym w moich literackich wyborach. Już po kilkunastu stronach zorientowałem się, że czytelnicza intuicja mnie nie zawiodła, bo choć nawiązań do literatury popularnej dla kobiet jest sporo, to jednak Teoria zakalca Dagny Przybyszewskiej okazała się ciepłą i sympatyczną powieścią obyczajową, oczywiście że o miłości, ale bez nadmiernego lukru i melodramatyzmu. 

IG Nowalijki

Marta ma wszystko. Pracę marzeń w opiniotwórczym czasopiśmie, napisaną powieść i przystojnego narzeczonego. Wyjechała z rodzinnego Krakowa do stolicy, aby rozwinąć skrzydła i zrobić karierę. Ale … Czasopismo Implikatura Konwersacyjna jest tak niszowe, że kupuje go chyba tylko rodzina członków redakcji. Kryminał Marty ma nie tylko skomplikowaną fabułę, ale i trudny do wymówienia tytuł. I brak perspektyw na wydanie. Tylko narzeczony się zgadza – jest przystojny i wpływowy – kształtuje  wizerunki w mediach społecznościowych. I ma świetną wspólniczkę. Tyle że Marta jakoś nie może się wpisać w ramy  ich medialnego związku. Kiedy otrzymuje zaskakującą, acz smutną wiadomość, musi wrócić do rodzinnego miasta, a tam … No cóż, tam nie pomogą jej ani rozmowy ze zdjęciem Carrie Bradshaw, ani kolejny odcinek Przyjaciół. Trzeba zakasać rękawy i stawić czoła codzienności.

Teoria zakalca Dagny Przybyszewskiej to pierwsza powieść Anny Brody i w mojej opinii jest to debiut bardzo udany. Autorka wymyśliła fabułę rodem z lekkich powieści dla kobiet, ale jednocześnie sprawnie ominęła mielizny charakterystyczne dla chick lit. Owszem, w powieści nie trudno dostrzec dobrze znanych wątków i tematów, ale na szczęście nie zdominowały one książki. W konsekwencji historia Marty i całej plejady jakże oryginalnych postaci to udana powieść obyczajowa, lekka i zabawna, ale z pazurem. Nie brak w niej bowiem ironii w opisie współczesnej Polski ( a raczej Warszawy i Krakowa) i krzywego zwierciadła, w którym odbijają się najnowsze treny i sezonowe mody. Marta nauczy się, że prawdziwe życie jest gdzie indziej, a świat telewizji śniadaniowych i ekskluzywnych magazynów nijak ma się do rzeczywistości. Bohaterka ma szczęście w nieszczęściu, ponieważ otoczona jest ludźmi, którym na niej zależy. I choć miłość przewija się przez całą fabułę, to autorka uczucie potraktowała z pewnym dystansem, unikając banału i różowego lukru na weselnym torcie. 

Dobrze jest czasem przeczytać książkę, która niekoniecznie wpisuje się w codzienne lektury i ulubioną tematykę. Debiut Anny Brody to oczywiście literatura rozrywkowa, ale dobrze napisaną powieść czyta się bardzo przyjemnie. To sympatyczna historia obyczajowa, którą nie razi kliszami, a jej celem jest dostarczenie inteligentnej rozrywki. I Teoria zakalca Dagny Przybyszewskiej spełnia te warunki. A o co chodzi z tym zakalcem i wspominaną w tytule Przybyszewską? Pewnie mógłbym to i owo zdradzić, ale … może warto osobiście rozwiązać tę zagadkę?

Nowalijki oceniają 4+/6



Dziękuję Wydawnictwu Muza
za udostępnienie egzemplarza do recenzji.