Miłośnicy kryminałów i sensacji być może pamiętają, że Steve Cavanagh jest autorem serii o prawniku Eddiem Flynnie, której dwa tomy kilka lat temu pojawiły się po polsku. Mam na myśli Obronę (tutaj) i Zarzut (tutaj). Wkrótce po publikacji autor zniknął, aby po jakim czasie powrócić z zupełnie nową historią, ale utrzymana w preferowanym przez niego stylu. Myślę o Wkręconych, powieści, która tylko na pierwszy rzut oka podąża utartymi ścieżkami, a rzeczywistości proponuje czytelnikowi istną karuzelę zdarzeń, które warto traktować z przymrużeniem oka i tym samym dać się … wkręcić.
Paul i Maria wiodą spokojne, ale nudne życie w niewielkiej enklawie bogaczy Port Lonely. On całymi dniami pracuje poza domem, ona raczej się nudzi i kiedy poznaje przystojnego Daryla, romans wisi w powietrzu. Maria przypadkowo odkrywa, że jej mąż ma na prywatnym koncie ogromną sumę pieniędzy. Daryl sugeruje, że być może Paul to tak naprawdę niezwykle popularny, lecz tajemniczy autor kryminałów J.T. LeBeau i kochankowie wpadają na nietypowy plan, który nie tylko wyeliminuje z ich życia Paula, ale pozwoli im dobrać się do milionów na koncie. Trzeba tylko wkręcić męża Marii w pewną intrygę …
Nowa powieść Steve’a Cavanagh zaczyna się jak klasyczny kryminał z elementami sensacji, ale już wkrótce czytelnik orientuje się, że intryga Marii i Daryla to dopiero początek całej serii coraz bardziej nieprawdopodobnym wydarzeń, które pędzą w szybkim tempie do bardzo, ale to bardzo nieoczekiwanego finału. Wkręceni to książka dla czytelników, którzy potrafią podejść do fabuły z przymrużeniem oka i lubią dostrzegać między wierszami drobne niuanse, którymi bawi się autor. Bo choć może się wydawać, że Maria i Daryl wkręcają Paula, to może sprawy wyglądają zupełnie inaczej? A może to Cavanagh wkręca swoich czytelników? Jedno jest pewne – od powieści nie sposób się oderwać, bo nieoczekiwane zwroty akcji sprawiają, że czytelnik ma mętlik w głowie i nie wie, co jest prawdą, a co fikcją i tym bardziej chce przeczytać do czego to wszystko prowadzi.
Wkręceni to nie tylko sprawnie napisany kryminał, w którym autor celowo przerysowuje elementy składowe tego gatunku, ale także powieść autotematyczna. Fabuła kręci się wokół tajemniczego pisarza, którego styl charakteryzują – a jakże! – liczne twisty. I dzięki temu Steve Cavanagh może wkręcić swoich czytelników, robi to jednak dość subtelnie, tylko od czasu do czasu burząc umowną czwartą ścianę. Wprawdzie nie zwraca się do nas bezpośrednio, ale daje do zrozumienia, że dystans wobec jego fabuły jest kluczem do dobrej zabawy. Przy okazji trochę żartuje i z siebie, i z innych autorów, którzy dla podkręcenia fabuły zdolni są do wszystkiego, byleby tylko czytelnicy byli zadowoleni. To wzajemnie wkręcanie wyszło bardzo zgrabnie i przynajmniej tym razem odświeżyło gatunek oraz skutecznie wzmocniło specyficzny humor powieści. W takie historie chętnie wkręcałbym się częściej, a Wy?
Informacje o książce
autor Steve Cavanagh
tytuł Wkręceni
tytuł oryginału Twisted
przekład Izabela Matuszewska
Wydawnictwo Albatros
miejsce i rok wydania Warszawa 2019
liczba stron 416
egzemplarz recenzencki
Nowalijki oceniają 4+/6
Dziękuję Wydawnictwu Albatros za egzemplarz recenzencki