RUTH WARE „DZIEŃ ZERO”

Powieści z pogranicza kryminału i thrillera, również psychologicznego, zasadniczo podejmują podobną tematyka, a różnią się – przynajmniej w założeniu – całą resztą: stylem, sposobem prowadzenia narracji, umiejętnością żonglowania kliszami. Trudno więc nie zgodzić się ze stwierdzeniem, że czytane w namiarze rażą wtórnością. Dlatego doceniam autorki i autorów, którym zależy na zaskakiwaniu czytelnika i proponowaniu mu nowego doświadczenia w kwestii zgranego do cna gatunku tak, jak czyni to Ruth Ware.

Każda z jej książek, reprezentujących literaturę rozrywkową, stara się czerpać z innej stylistyki, nawiązując, niekoniecznie wprost, a to do klasycznego kryminału, a to do gotyckiej powieści grozy, czy wykorzystując motywy z twórczości tuzów powieści sensacyjnej. Warto podkreślić jednak, że nie zawsze z pozytywnym skutkiem, co przekłada się na niekoniecznie wysoką ocenę kolejnej książki. Ware, w moim odczuciu, pisze nierówno; zaskakująco udane fabuły przeplata ze słabszymi i wygląda na to, że najnowszej – Dzień zero – nie zaliczę do ulubionych. Wiele obiecujący początek i całkiem zgrabny finał to jednak za mało, żeby najnowszej powieści brytyjskiej autorki przyznać wysoką notę.

Jack Cross na nietypowe zajęcie. Z zawodu jest pen-testerką i wraz z mężem sprawdza skomplikowane systemy zabezpieczeń w różnych firmach i instytucjach. Młoda kobieta wykorzystuje wrodzony talent i spryt oraz informatyczną zręczność Gabe’a, który zza ekranu domowego komputera ubezpiecza żonę w czasie testów. Oboje swobodnie poruszają się w wirtualnym świecie, wszystko jednak do czasu. Podczas nieobecności Jack ktoś włamał się do ich wspólnego domu i zamordował Gabe’a. Poszlaki wskazują na Jack, a spontaniczna decyzja o ucieczce przed policją stawia ją w jak najgorszym świetle. Tylko jak udowodnić swoją niewinność, kiedy ktoś robi wszystko, aby żonę uznać za winną śmierci Gabe’a?

W swojej nowej książce Ruth Ware podjęła modny temat cyberprzestępstw i wpływu nowoczesnej technologii na życie zwykłych ludzi. Połączyła w jednej fabule klasyczny motyw (w tym przypadku) ściganej bohaterki, którą ktoś próbuje wrobić w morderstwo męża, z bliską każdemu internaucie tematyką cyberbezpieczeństwa. Dzień zero zapowiadał się na zgrabne połączenie thrillera z sensacją, co oznaczałoby, że autorka sięgnęła, co prawda, po motywy przewijające się już w jej prozie, ale dopiero teraz odpowiednio wyeksponowane. Szkoda tylko, że dobry pomysł, niezły wstęp i satysfakcjonujący dla czytelnika finał to trochę za mało, aby uznać omawianą książkę za udaną.

Dzień zero powiela błędy, które autorka popełniała już wcześniej. Mniej przeszkadzała mi ranna Jack, która zachowywała się jak typowa superbohaterka, bo idealnie wpisuje się w konwencję prozy gatunkowej jako niezniszczalna postać wychodząca (prawie) cało z każdej opresji. Wadą powieści jest nierówne tempo, mimo wszystko mało charyzmatyczna bohaterka, której przemyślenia zapełniały kolejne strony i nic poza tym, wreszcie bardzo, ale to bardzo przewidywalna konstrukcja samej intrygi. Bez problemu (i satysfakcji) czytelnik szybko typuje osobę odpowiedzialną za cały szereg dramatycznych wydarzeń i nawet jest w stanie trafnie wskazać jej motywy postępowania.

Umiejętność kreowania zaskakującej, a przede wszystkim odpowiednio zagmatwanej zagadki kryminalnej to słaba strona warsztatu literackiego Ruth Ware i póki co, autorka w tej kwestii ma jeszcze trochę do nadrobienia. Oczywiście trudno oczekiwać od mocno eksploatowanego gatunku wielkiego zaskoczenia, ale przewidywalność w parze z nużącym brakiem tempa to połączenie zawsze mało atrakcyjne, a dla prozy rozrywkowej bardzo niebezpieczne z wielu powodów. Mnie Dzień zero przede wszystkim zmęczył niż rozczarował, bo liczyłem na dobrą i bezpretensjonalną rozrywkę. Na razie Ware wciąż mam na oku, jest szansa, że jej kolejna książka bardziej przypadnie mi do gustu. Tak było to tej pory.

Informacje o książce

autorka Ruth Ware

tytuł Dzień zero (Zero Days)

przekład Anna Tomczyk

Wydawnictwo Czwarta Strona Kryminału 2024

ocena 3+/6

recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem