„Pozorność” Natalia Nowak – Lewandowska

www.replika.eu
Informacje o książce

autorka Natalia Nowak – Lewandowska
tytuł Pozorność

wydawnictwo Replika
miejsce i rok wydania Zakrzewo 2017
liczba stron 256

egzemplarz recenzencki
patronat medialny bloga



Pozorność to debiut powieściowy Natalii Nowak – Lewandowskiej, jedna z tych książek, które pozostają w pamięci na długo po przeczytaniu. Tematyka, jaką podjęła autorka, z pewnością nie należy do łatwych i przyjemnych, a wydźwięk jej historii jest nad wyraz aktualny i niestety, ponadczasowy. To opowieść o pozorności relacji międzyludzkich w społeczeństwie, które daje przyzwolenie na przemoc domową, nie reagując lub udając, że temat ten dotyczy kogoś innego. Łatwo jest funkcjonować w kokonie strefy komfortu, ale Natalia Nowak – Lewandowska skutecznie wyciąga czytelnika z takiego stanu, zmuszając do refleksji i przemyśleń. I uwierzcie mi, nie będą one zbyt – no właśnie – komfortowe.

Głównymi bohaterami Pozorności jest młode małżeństwo Anny i Piotra. Połączyła ich namiętność, a z pewnością i miłość, skoro dla nowego związku porzucili poprzednich partnerów. Szybko jednak okazało się, że małżonkowie przestają odnajdywać się w szarej rzeczywistości. Pierwsze poronienie Anny, oczekiwanie na własne mieszkanie i rutyna skradająca się do ich życia sprawiają, że Piotr  inaczej, niż dotychczas, traktuje Annę. Zaczyna się od kąśliwych uwag, najpierw w domu, potem także w czasie spotkań ze znajomymi. Z czasem stan napięcia narasta, dochodzi do pierwszych rękoczynów. Anna z tygodnia na tydzień staje się ofiarą przemocy domowej, a jej oprawcą jest własny mąż. Z pozoru wszystko wydaje się być w jak najlepszym porządku: Anna długo skrywa efekty niezadowolenia męża, Piotr znakomicie gra rolę kochającego męża i przykładnego zięcia. Rodzie Anny, u której mieszka młoda para, nie widzą, lub nie chcą widzieć tragedii, która rozgrywa się tuż pod ich nosem. Spirala przemocy nakręca się nawet wtedy, kiedy Annie udaje się donosić kolejną ciążę …

Natalia Nowak – Lewandowska na swój literacki debiut wybrała niezwykle trudny, ale jakże aktualny temat. Przemoc domowa to wciąż w Polsce temat tabu; owszem, sąsiedzi słyszą awantury za ścianą, widzą ich skutki następnego dnia, ale w imię źle pojętej solidarności, lub z potrzeby świętego spokoju, nie reagują. Brudy powinno się prać we własnym domu – takie stare porzekadło staje się wymówką dla tych wszystkich, którzy potem przed kamerami dzienników informacyjnych lamentują, kiedy w ich kamienicy dochodzi do tragedii. Jest ich sporo, ale w pędzącym do przodu świecie wiadomości, żyją bardzo krótko. Pozorność daje szansę na głębsze zastanowienie się nad problemem, bowiem jego autorka nie tylko odtwarza kolejne etapy narastania przemocy, ale również pokazuje, co dzieje się w psychice maltretowanej słownie i fizycznie kobiety. Anna niczym nie zawiniła, że jej ukochany mąż z dnia na dzień stał się oprawcą, któremu sadystyczną przyjemność sprawia poniżanie drugiej osoby. Najgorsze jest to, że ze swoją osobistą tragedią Anna bardzo długo pozostaje sama, a kiedy znajdzie wśród otaczających ją ludzi kogoś, kto chce jej pomóc, długo nie potrafi jej zaufać.

www.replika.eu
Pozorność to ważny głos w dyskusji na temat przemocy i udany debiut, choć niepozbawiony pewnych niedociągnięć. Proza Natalii Nowak – Lewandowskiej charakteryzuje się pewnym stopniem uogólnienia, choć rozumiem, że niezbyt rozbudowany świat przedstawiony i uproszczona charakterystyka postaci są zabiegiem celowym. Autorka może skupić się na samym problemie, wyraźnie go eksponując, ale od powieści jednak oczekiwałbym trochę więcej. Dyskusyjny wydaje mi się Epilog – oczywiście niczego nie zdradzę, ale zastanawiam się, czy jest potrzebny, a jeśli tak, to czy w takiej formie. Rozumiem jednak zamysł autorki i prawa, jakimi rządzi się gatunek literacki Pozorności. Są to moje jak najbardziej obiektywne odczucia, bo patrząc na tekst zupełnie obiektywnie, wymienione mankamenty nie wpływają na treść i wydźwięk powieści. 

Mam nadzieję, że sięgniecie po debiutancką powieść Natalii Nowak – Lewandowskiej. Pozorność to książka niełatwa w odbiorze, ale warta uwagi ze względu na drażliwą i dla wielu niewygodną tematykę. Co więcej, mam nadzieję, że autorka nie porzuci ważkiej tematyki społecznej na rzecz lżejszych historii i jeszcze nie raz zmusi czytelnika do wyjścia z czytelniczej (a może i życiowej) strefy komfortu. 

Nowalijki oceniają: 5-/6


Dziękuję Wydawnictwu Replika 
za udostępnienie powieści do recenzji i umożliwienie objęcia książki patronatem medialnym bloga