NATASHA BROWN „PRZYJĘCIE”

Czasem, aby wyrazić wszystkie targające człowiekiem emocje, potrzeba oceanu słów i ogromnej przestrzeni, innym razem wystarczy nieco ponad sto stron tekstu. Debiutancka powieść (a właściwie mikropowieść) Natashy Brown realizuje tę drugą opcję; niewielka objętościowo książka składa się z samych niezbędnych zdań, które starannie, ale i z ogromnym zasobem emocji opisują codzienność współczesnej mieszkanki Londynu. Przyjęcie to szczery do bólu, emocjonalny i jednocześnie wyważony portret kobiety zmagającej się z przeciwnościami losu, uprzedzeniami społecznymi i podziałami klasowymi całkiem dobrze zakonserwowanymi w Anglii, a przede wszystkim z dziedzictwem kulturowym wynikającym z jej pochodzenia. Codzienność bohaterki, wbrew głoszonym w przestrzeni dyskursu publicznego hasłom tolerancji, akceptacji i inkluzywności, daleka jest od ideału, co powoduje u niej narastające poczucie wściekłości na tak urządzony świat, w którym ciężka praca oraz ambicja są pomijane w ocenie jej jako człowieka, pracownicy, kobiety, a niejasne sygnały płynące od społeczeństwa budzą w niej zarówno frustrację, jak i agresję – niewybredne komentarze i słabo maskowany protekcjonalizm to zasadniczy element jej codzienności – nie tylko zawodowej.

Główna bohaterka Przyjęcia, jednocześnie narratorka opowieści, to bezimienna czarna Brytyjka w okolicy czterdziestki. Tytułowe przyjęcie, na które wybiera się po pracy do domu zamożnych rodziców jej chłopaka, to wydarzenie skłaniające bohaterkę do rozważań na temat swojego życia w Wielkiej Brytanii. Nie ma znaczenia, że tu przyszła na świat, liczy się przede wszystkim kolor jej skóry, widocznie dziedzictwo przodków pochodzących z Jamajki. Kobieta, zarówno z powodu diagnozy lekarskiej, jak i okoliczności awansu, staje na rozdrożu; a może już doszła do takiego momentu w swoim życiu, że gotowa jest na zmianę i to radykalną. To, kim jest i jaką rolę przypisuje jej społeczeństwo to efekt rasizmu, wciąż obecnego w przestrzeni publicznej oraz mentalności ludzi.

Zmęczona ciągłymi, pasywno – agresywnymi uwagami, codziennym udowadnianiem swojej wartości, ciężką pracą, dzięki której zaszła wysoko, poczuciem wyższości otoczenia, wynikającym tylko i wyłącznie z racji pochodzenia i koloru skóry, ma dość. I czuje się w pewnym sensie zdradzona, zarówno przez taką a nie inną konstrukcję świata i społeczeństwa, jak i przez ciało, zaatakowane chorobą. Te dwa czynniki stanowią punkt zapalny, a eleganckie przyjęcie wydane przez uprzywilejowanych białych mieszkańców Londynu uświadamiają jej, że bez względu na to, jak bardzo będzie się starać, nie ma pewności, że zostanie w pełni dopuszczona do ich kręgu towarzyskiego. I z pewnością nie chodzi narratorce o taką formę docenienia, zbyt dużo pustych gestów znieczuliło ją dostatecznie, ale i sfrustrowało na tyle, aby dojrzeć do zmiany.

Z obiektywnych powodów nie jestem w stanie w stu procentach zrozumieć wszystkich bolączek bohaterki Przyjęcia Natashy Brown, ale forma przyjęta przez autorkę z pewnością ułatwia zauważenie wielu kwestii. Jej mikropowieść ma raptem nieco ponad sto stron i fragmentaryczną strukturę przywołującą na myśl zapiski z mediów społecznościowych, spisywanych na gorąco. I chyba dlatego istotne jest każde zdanie tekstu układającego się w monolog wewnętrzny (aż chce się napisać: strumień świadomości) bohaterki rozżalonej sytuacją w jakiej się znajduje i przede wszystkim wściekłej na świat, który traktuje ją wciąż z niechęcią i nonszalancką pobłażliwością. Czuje się przy tym niekomfortowo (choć to eufemizm) także dlatego, że reprezentuje wykształconą, zamożną warstwę społeczną, czyli osiągnęła sukces, ale jednocześnie żyje ze świadomością, że wciąż musi udowadniać wszystkim dookoła, że jest wartościową jednostką. Ten dualizm sprawa, że narratorka Przyjęcia odczuwa stan osaczenia, odnosi nieprzyjemne wrażenie, że nie ma dla niej satysfakcjonującego wyjścia z sytuacji. A sama powieść, choć dla mnie odrobinę (za)krótka, to ciekawe doświadczenie literackie i kto wie, może właśnie narodziła się ważna dla współczesnej prozy autorka? Warto mieć ją na oku.

Informacje o książce

autorka Natasha Brown

tytuł Przyjęcie (Assembly)

przekład Martyna Tomczak

Wydawnictwo Poznańskie 2023

ocena 4+/6

recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem