MAX CZORNYJ „POKUTA”

MAX CZORNYJ "POKUTA"

Max Czornyj przebojem wdarł się na listy bestsellerów, odnajdując swoje miejsce w obszarze literatury gatunkowej, na którym od lat rządzą te same nazwiska. Pomógł mu w tym najpierw udany debiut, czyli Grzech (tutaj), potem Ofiara (tutaj), wreszcie Pokuta i kolejne tytuły, bo niedawny debiutant bynajmniej nie osiadł na laurach. Swoich czytelników kupił mrocznym klimatem powieści, szybką akcją i lekkością stylu, idealnie pasującą do pisania kryminałów i thrillerów psychologicznych. Jak się okazało, Pokuta nie zamyka cyklu o komisarzu Deryło, choć wiele na to wskazywało. Trzecia odsłona, teraz już cyklu, to duży twist i przesunięcie przez autora punktu ciężkości w konstrukcji fabuły. I choć przyznam, że Pokuta nie do końca przypadła mi do gustu, to jednak uważam, że na nowe książki Maxa Czornyja warto czekać, bo wnoszą do literatury gatunkowej nową jakość. 

Po dramatycznym finale Ofiary wydawać się mogło, że komisarz Deryło przegrał z kretesem. A jednak, nie! Seryjny morderca Cztery Iks został złapany i umieszczony w szpitalu psychiatrycznym. Przez moment mieszkańcy Lublina mogli odetchnąć z ulgą, ale tylko do czasu, kiedy policjanci znajdują kolejne zwłoki. Zbrodnie wyglądają na identyczne jak te, których dokonał Cztery Iks. Tylko że psychopata jest za kratami, a ludzie nadal giną. Śmiertelnie niebezpieczna gra trwa więc w najlepsze, ale wydaje się, że komisarz Deryło jest bezsilny. Mnożą się wątpliwości …

MAX CZORNYJ "POKUTA"

Pokuta to trzeci tom serii o komisarzu Eryku Deryło i w tej części Max Czornyj obrał trochę inną drogę, niż miało to miejsce w poprzednich tomach cyklu. Po pierwsze, zastosował pewien chwyt, ryzykowny twist, dotyczący prawdziwego mordercy. Przyznam, że autor mnie zaskoczył, niekoniecznie pozytywnie, bo nie zdradzając niczego z fabuły, napiszę jedynie, że ta tożsamość wyskoczyła niczym królik z kapelusza. Owszem, pewne przesłanki pojawiają się w fabule Pokuty, więc może się czepiam, bo autor skutecznie wystrychnął mnie na dudka, ale pewne ale pozostaje.

Po drugie, trudno nie zauważyć, że fabuła trzeciej powieści o lubelskich policjantach ma trochę inny punkt ciężkości. Zamiast pędzącej na oślep akcji (choć w książce dużo się dzieje), Czornyj skupił się na psychologii postaci i jeszcze mocniej zaakcentował elementy makabry i turpizmu. Dominujący w Pokucie wątek zmultiplikowanej osobowości jest i niezwykle interesujący, i niebezpieczny, bo łatwo tu o przesadę. Nie jestem psychologiem i od powieści gatunkowej nie wymagam stuprocentowego odwzorowania rzeczywistości, ale chwilami miałem wrażenie przerysowania oraz poczucie, że psychologia bohaterów za bardzo obciąża fabułę. Żeby jednak nie wyjść na malkontenta, napiszę że spodobało mi się to, że autor opowiedział w książce więcej o komisarzu Deryle i przywołał wydarzenia z jego przeszłości. Polubiłem Deryłę od pierwszego tomu, więc zamierzam mu kibicować tak długo, jak długo Max Czornyj będzie kontynuował swoją serię. 

Wprawdzie mój zachwyt Pokutą nie jest tak intensywny, jak miało to miejsce przy okazji Grzechu i Ofiary, z całą stanowczością mogę napisać, że to naprawdę dobra powieść kryminalna, z charakterystycznymi dla stylu Maxa Czornyja elementami, które od początku przypadły mi do gustu. Mimo że jest makabrycznie i dosadnie (a może właśnie dlatego), powieść czyta się ekspresowo, zaś cliffhanger jedynie zaostrza apetyt na więcej. 

 

MAX CZORNYJ "POKUTA"

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Informacje o książce

autor Max Czornyj

tytuł Pokuta

Wydawnictwo Filia/Mroczna Strona

miejsce i rok wydania Poznań 2018

liczba stron 448

egzemplarz recenzencki

Nowalijki oceniają 4+/6

 

Dziękuję Wydawnictwu Filia/Mroczna Strona za egzemplarz recenzencki