Tajemnice Mille to trzecia powieść Dagmary Andryki o dziennikarce Marcie Witeckiej, którą zbieg okoliczności zatrzymał swego czasu w idyllicznym na pozór Mille. Zagadkę tajemniczego miasteczka autorka opisała w powieści Tysiąc. Kolejna Trąf, trąf, Misia, Bela to historia zgonów sprzed lat, a Marta została poproszona o pomoc w wyjaśnieniu wydarzeń na obozie sportowym w Trzciance. Nadszedł jednak czas, aby wrócić do Mille i jego sekretów, okazuje się bowiem, że przed Martą kolejne, niezwykle trudne zadanie. Co więcej, sama poprosiła się o kłopoty, publikując reportaż o wydarzeniach w miasteczku, które z dnia na dzień stało się atrakcją turystyczną. Komuś bardzo zależy, aby sława Mille trwała jak najdłużej i nie będzie przebierać w środkach, byleby tylko mówiono o mieście jak najdłużej.
Publikacja Marty sprawiła, że o Mille mówi cała Polska. Historia tajemniczej klątwy wiszącej nad miasteczkiem intryguje i powoduje, że senne Mille staje się nie lada atrakcją turystyczną. Przyciąga zarówno szukających niezdrowej sensacji, jak i miłośników urokliwych, wciąż nieodkrytych miejsc. Marta, która decyduje się ostatecznie przeprowadzić z Warszawy do Mille i do zakochanego w niej Janka, pragnie spokoju, jaki może jej dać mała społeczność. Szybko zrozumie, że nadzieje okażą się płonne. Nie dość, że do Mille przyjeżdża ekipa filmowa, która przygotowuje się do nakręcenia filmu o wydarzeniach opisanych w reportażu Witeckiej, to jeszcze w miasteczku dochodzi do zabójstwa. W niewyjaśnionych okolicznościach ginie kobieta ubrana na czerwono. Marta już wie, że mieszkańcy skrywają niejedną tajemnicę, zatem pytania Kto? i Dlaczego? na długo pozostaną otwarte.
Już pierwsza powieść Dagmary Andryki pokazała, że autorka ma pomysł na serię kryminalną, w której wątki sensacyjne są tak samo ważne, jak kwestie obyczajowe. Dla mnie dużym zaskoczeniem był klimat Tysiąca, sprawnie łączący historię kryminalną z elementami romansu i mystery. To udane połączenie autorka mogła wykorzystać również w kolejnych odsłonach cyklu, ale wydaje się, że wybrała inną drogę, co dało się odczuć podczas lektury Trąf, trąf, Misia, Bela. Klimat mystery zanika na rzecz solidnie skonstruowanej fabuły, która od pierwszych stron wciąga czytelnika w wir wydarzeń. Nie inaczej jest w Tajemnicy Mille. W trzecim tomie cyklu Andryka znów stawia na zagadkę kryminalną, przemyślaną i ponownie niełatwą do rozwikłania. Bo co z tego, że w połowie powieści poznajemy tożsamość ofiary, skoro wcześniej w fabule pojawiło się kilka kobiet z czerwonym elementem garderoby? W momencie odkrycia zwłok zaczyna się zawiła intryga, w której każdy ma motyw, albo chociaż coś na sumieniu. I choć temat klątwy został przez Martę starannie wyjaśniony, nietrudno odnieść wrażenie, że w Mille zło wciąż czyha, czekając na odpowiedni moment. Mieszkańcy, na pozór sympatyczni, albo przez dziennikarkę dostatecznie rozpracowani, mogą zaskoczyć znienacka – wystarczy, że poczują się zagrożeni. A co z licznymi turystami i ekipą filmowców? Czy wśród gości Mille czai się morderca?
Tajemnice Mille to powrót do miejsc i klimatu znanych z pierwszego tomu cyklu o Marcie Witeckiej. Wracają znani już bohaterowie, ale i pojawiają się nowi. Autorka zadbała również o to, żeby sporo działo się w życiu prywatnym Marty i Janka. Dość jednak napisać, że sprawy skomplikowały się w sposób, który niespecjalnie przypadł mi do gustu. Wierzę jednak, że autorka celowo namieszała między bohaterami, zostawiając sobie tym samym wyraźnie uchylone drzwi do … nowej opowieści. Trochę bowiem sobie nie wyobrażam, że Witecka nie powróci w kolejnej części. Są wśród mieszkańców Mille ludzie, których historię warto by opisać w następnej powieści, a miasteczko z pewnością kryje niejedną tajemnicę. Co tu więcej pisać – polubiłem się zarówno z lekkim piórem autorki, jak i jej bohaterami, dlatego niecierpliwie czekam na ciąg dalszy.
Informacje o książce
autorka Dagmara Andryka
tytuł Tajemnice Mille
Wydawnictwo Prószyński i S – ka
miejsce i rok wydania Warszawa 2018
liczba stron 360
egzemplarz recenzencki
Nowalijki oceniają 5/6
Dziękuję Autorce za egzemplarz recenzencki.