Zacząłem czytać tę powieść z przekonaniem, że mam do czynienia z książką dla młodego czytelnika. Skończyłem z przeświadczeniem, że uniwersalna w przekazie, smutna historia opowiedziana przez Hwang Sun – mi przypadnie do gustu także dorosłemu czytelnikowi. Może jemu właśnie nawet bardziej, bo Kudłata to metaforyczna opowieść o życiu i wszystkich jego odcieniach. Koreańska autorka wykorzystała, co prawda, prosty chwyt stylistyczny, pokazując świat z perspektywy zwierząt i czyniąc je głównymi bohaterami swojej książki, ale jednocześnie uwikłała je w bliskie człowiekowi, niełatwe relacje, trudne wybory i niezrozumiałe w swym okrucieństwie koleje losu.
Tytułowa Kudłata to suczka, która od momentu urodzin miała trudną do pozazdroszczenia sytuację. Różniła się od reszty rodzeństwa i to już wystarczyło, aby zostać odrzuconą i potraktowaną jak odmieniec. Im dalej w psie lata, tym wcale nie łatwiej, ponieważ życie Kudłatej, to pasmo drobnych tylko radości i zdecydowanie większych dramatów. Silna i zdeterminowana, bohaterka musi stawić czoła wielu problemom i przeciwnościom losu, doświadczyć bólu straty i osamotnienia, strachu o najbliższych i lęku o to, co przyniesie kolejny dzień. Wrodzona odwaga i poczucie sprawiedliwości sprawią, że Kudłata nie będzie umiała pogodzić się z niesprawiedliwością i kłamstwem, choć z łatwością przyjdzie jej wybaczyć tym, którzy ją karmią, zauważają i na swój sposób także kochają – bezgranicznie i do samego końca.
Literatura lubi sięgać po zwierzęcego bohatera, choćby dlatego, że jako bliski towarzysz człowieka, może oddać jego emocje i uczucia. Kudłata koreańskiej autorki Hwang Sun – mi to jedna z tych powieści, których nie warto omawiać pod kątem treści, aby niczego ważnego nie zdradzić przyszłemu czytelnikowi. Napiszę tylko, że ta historia wzrusza, emocjonuje i przede wszystkim zwraca uwagę czytelnika na drobiazgi, z których zbudowane jest życie. Psia bohaterka nie rozumie, być może do końca świata wokół siebie, ale kieruje się instynktem, który okazuje się najlepszym drogowskazem. Wydarzenia pokazane z jej perspektywy zaskakują, wzbudzają emocje i każą zatrzymać się na chwilę, aby docenić sens tego wszystkiego, co niesie nam los. Co ciekawe, choć w Kudłatej występują także bohaterowie ze świata ludzi, ale to jednak zwierzęta mają tutaj zdecydowanie mocniejszy głos – wyraźne widać, że autorka nie bez powodu pokazuje rzeczywistość z ich punktu widzenia, a taka konstrukcja świata przedstawionego wzmacnia jedynie siłę przekazu.
Kudłata to powieść na swój sposób zaskakująca. Nie, nie dlatego, że bohaterką jest kędzierzawa suczka, ale z powodu smutku, który dominuje w prozie Hwang Sun – mi. Rzeczywistość tej historii, choć ograniczona do niewielkiej przestrzeni, charakteryzuje się prostotą oraz wyczuwalnym emocjonalnym chłodem. Nie ma w tej książce idyllicznego klimatu wsi, trudno dostrzec tkliwość, czy egzaltację, choć wydarzenia z życia Kudłatej, być może na nią zasługują. Autorka pisze o przemijaniu, śmierci i różnie definiowanej stracie, zwraca uwagę na nieuchronność losu, jego zmienność i chimeryczność. Wzrusza, ale i momentami bawi, przypomina o sile przyjaźni, mądrości przychodzącej z wiekiem i dobrych uczynkach, które powracają w najmniej oczekiwanym momencie. Świat ma kilka małych – wielkich powieści o ponadczasowym wymiarze. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby dołączyła do nich Kudłata. Stawiam ją na półce obok Małego Księcia.
Informacje o książce
autorka Hwang Sun – mi
tytuł Kudłata
przekład Edyta Matejko – Paszkowska i Sungeun Choi (Estera Czoj)
Wydawnictwo Kwiaty Orientu 2021
Nowalijki oceniają 5/6
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem