Z debiutancką powieścią Roberta Małeckiego Najgorsze dopiero nadejdzie (tutaj) czytelnicy zetknęli się jesienią 2016 roku. Bardzo szybko okazało się, że historia Marka Benera pozytywnie wyróżnia się na tle innych powieści kryminalnych, a dojrzały styl autora sprawił, że trudno było uwierzyć, iż ma się do czynienia z debiutantem. Sprawnie napisana powieść przypadła mi do gustu i choć tego i owego się przyczepiłem, to jednak Robert Małecki otrzymał ode mnie kredyt zaufania – jak najbardziej słusznie. Porzuć swój strach, drugi tom cyklu, jest bowiem jeszcze lepszy od debiutu i wyraźnie pokazuje, że autor ma starannie przemyślany pomysł na całą trylogię i nie ustaje w pracy nad stylem.
Marek Bener nadal szefuje Echu Torunia i wciąż nie ma żadnych odpowiedzi na dręczące go pytania, związane z tajemniczym zniknięciem ciężarnej żony. Od tragicznego zdarzenia minęło sześć lat i dziennikarz ma poczucie, że w tej sprawie nie posunął się ani o krok. Życie toczy się jednak dalej i Bener stara się w miarę normalnie funkcjonować. Na prośbę lokalnego biznesmena postanawia przyjąć zgłoszenie o zaginięciu jego córki – maturzystki. Sprawa od samego początku wydaje się podejrzana – dziewczyna była bowiem widziana już po zgłoszeniu zniknięcia, a jej rodzina zdaje się ukrywać niejeden sekret. Na styku lokalnych wpływów i dużych pieniędzy wszystkie chwyty są dozwolone, zatem bohaterowie powieści nie bawią się w subtelności. Tymczasem Marek Bener odkrywa drobny szczegół, który zaginięcie młodej dziewczyny łączy ze zniknięciem żony. Aldona Terlecka, prawa ręka dziennikarza, podejmuje się napisania artykułu o hazardzie i tym samym ściąga na siebie gniew ludzi, którzy nie lubią, kiedy obcy mieszają im w interesach.
Już w pierwszym tomie kryminalnej serii Robert Małecki pokazał, że dobrze czuje się w powieści gatunkowej, którą na prywatny użytek nazwałem kryminałem miejskim. Toruń, który ostatnio ma szczęście do bycia tłem w powieściach sensacyjnych, znakomicie sprawdził się w roli miasta występku i hazardu. Nie jest przecież nigdzie zapisane, że ciemną stronę mogą mieć tylko metropolie i Robert Małecki wykorzystuje możliwość, jaką daje umiejscowienie akcji w konkretnej przestrzeni. Czytelnik przemierza zarówno toruńskie ulice, jaki i okoliczne miejscowości, towarzysząc Benerowi w kolejnych etapach nieformalnego śledztwa. To ukonkretyzowanie sprawia, że powieść zyskuje na aktualności, a sprawa zniknięcia maturzystki na autentyczności.
W poprzedniej recenzji zwracałem uwagę na widoczne przerysowanie wydarzeń, ale przy omawianiu Porzuć swój strach mogę napisać, że autor nie szarżuje, a Benerowi daleko jest do superbohatera. Mam zresztą wrażenie, że klimat drugiej części serii jest odrobinę mroczniejszy, a główny bohater bardziej zrezygnowany, niż miało to miejsce w poprzedniej książce. Dziennikarz ma bowiem świadomość, że sprawa zaginionej żony zaczyna się zacierać, ale w momencie, kiedy kompletnie niepasujące do siebie elementy układanki zaczynają powoli wskakiwać na swoje miejsce, w Benera wstępują nowe siły. Oby starczyło mu ich do samego końca.
Trudno było to dostrzec jeszcze w Najgorsze dopiero nadejdzie, ale w Porzuć swój strach widać ja na dłoni, że autor ma staranie przemyślaną całą intrygę i że żaden z już wyjawionych tropów nie ujrzał światła dziennego przez przypadek. Kilkakrotnie podczas lektury otwierałem szeroko oczy ze zdziwienia, orientując się, że oto znów coś kliknęło w tej skomplikowanej układance. Co z tego jednak, że pasuje, skoro autor zakończył drugi tom tak, że nic, tylko czekać na finałową (?) odsłonę.
Zanim dotrzecie do zakończenia drugiego tomu, szykujecie się na ostre tempo w końcówce i ogólnie na sporo zaskoczeń, ponieważ wiele wskazuje na to, że Benera czeka jeszcze niejeden szok i sporo zmian w życiu. Po cichu mam nadzieję, że jednak wszystko pójdzie w dobrym kierunku, ale obawiam się, że tytuł trzeciej części sugeruje coś całkowicie odmiennego. Poczytamy – zobaczymy!
A i jeszcze jedna uwaga – czytajcie powieść uważnie, żeby nie przeoczyć pewnego autoironicznego smaczka.
|
źródło www.czwartastrona.pl |
Informacje o książce
autor Robert Małecki
tytuł Porzuć swój strach
wydawnictwo Czwarta Strona
miejsce i rok wydania Poznań 2017
liczba stron 448
egzemplarz recenzencki
patronat medialny bloga
Nowalijki oceniają 5/6
za udostępnienie powieści do recenzji
i umożliwienie objęcia powieści patronatem medialnym bloga