Toruń od wieków piernikiem stoi. I Kopernikiem. Mikołajem Kopernikiem. Od dobrych kilku lat również … a nie, to nie jest przecież blog o polityce, więc skupmy się na literaturze. Wygląda bowiem na to, że wspomniane miasto zyskuje powoli nowy atrybut – zbrodnię. Kryminalnie (ale literacko) w Toruniu dużo się dzieje i powieść Marcela Woźniaka Powtórka wpisuje się w ten trend. I to wpisuje się znakomicie, ponieważ książka (nie takiego znów debiutanta) to ciekawa propozycja dla miłośników kryminałów z niekonwencjonalnym podejściem do tematu. Autor Powtórki faktycznie debiutuje jako autor powieści kryminalnych, ale Marcel Woźniak może kojarzyć się z wydaną w 2016 roku biografią Leopolda Tyrmanda. Wykształcenie filologiczne oraz praca w mediach z pewnością pomogły autorowi w wykreowaniu fabuły swojego debiutu, w którym postać głównego bohatera jest tak samo ważna jak miasto, będące tłem dla opowieści.
Podkomisarz Leon Brodzki udaje się na zasłużoną policyjną emeryturę. Ma w planach uporządkowanie spraw osobistych, w tym poprawę relacji z dorastającą córką. Cóż z tego, że plany ma dalekosiężne, skoro przestępcy ani myślą pozwolić mu cieszyć się upragnioną emeryturą. W Toruniu dochodzi do serii tajemniczych zbrodni i lokalna policja nie wyobraża sobie, żeby Brodzki nie wsparł ich działań swoim wieloletnim doświadczeniem. Prowadzone dochodzenie ujawnia, że morderca próbuje naśladować zbrodnie z czasu, kiedy młody Brodzki, u boku ojca, zaczynał karierę w służbach mundurowych. Heraklit, bo tak każe nazywać siebie morderca, rozpoczyna z Leonem swoistą zabawę w kotka i myszkę, zmuszając byłego detektywa, aby dokonał niemożliwego – wszedł po raz drugi do tej samej rzeki i … ponownie w karierze próbował rozwikłać zagadkę tajemniczych zgonów. Pytanie tylko, za jaką cenę?
Leon Brodzki, główny bohater Powtórki to jeszcze jeden policjant po przejściach i bagażem doświadczeń na karku. Niby w literaturze sensacyjnej było już wszystko, ale Marcelowi Woźniakowi udało się przełamać pewien stereotyp tego typu postaci. I co ciekawe, może nie poprzez takie, czy inne cechy charakteru, ale dzięki umieszczeniu go w ciekawej konwencji fabuły. Leon Brodzki to nieodrodne dziecko swojego miasta i autor wykorzystał ten fakt, aby zabrać czytelnika w swoistą wycieczkę po nim. Toruńska odyseja Brodzkiego to wyprawa w poszukiwaniu kolejnych elementów kryminalnej układanki, a także podróż po mieście, zarówno znanych wszystkim turystom atrakcji, jak i ciemnych zaułków i podejrzanych lokali. Nie wiem oczywiście, czy sportretowani bohaterowie drugoplanowi mają swoje odpowiedniki w realu, ale autorowi udało się, dzięki ich obecności, oddać koloryt miasta. Przy tej okazji mała uwaga – gdybym nie był w Toruniu i nie mógł porównać opisów miejsc ze zdjęciami, czytelnicza przyjemność byłaby mniejsza. Ale z drugiej strony, od czego jest internet i (trochę zapomniana) wyobraźnia?
Zabierając się za lekturę Powtórki oczywiście nie wiedziałem, czego się spodziewać. Muszę przyznać, że pomysł autora na fabułę doceniłem dopiero po finale, który mnie zaskoczył, ale bardziej chyba zasmucił. Dlaczego w takiej kolejności? A to już trzeba doczytać. Spodobał mi się również styl Marcela Woźniaka, a pisząc precyzyjniej – podszyte ironią, lekko sarkastyczne spojrzenie Leona Brodzkiego na świat i toruńsko – polską rzeczywistość i cytaty z literatury, filozofii, kultury masowej. Jest też perskie oko puszczone do czytelnika, czyli obecność bohatera powieści kolegi po fachu – w tym moja ulubiona scena o podziale tematów na kolejne książki kryminalne z Toruniem w tle. Podszyty ironią humor w połączeniu z zawirowaniami fabularnymi i zwrotami akcji w finale sprawia, że Powtórka to jedna z ciekawszy premier u progu kanikuły. Całe szczęście, że to początek trylogii, bowiem zakończenie zostawia czytelnika i bohaterów w zawieszeniu. To ten stan, który my – czytelnicy – jednocześnie uwielbiamy i nienawidzimy. I czekamy niecierpliwie na więcej!
Informacje o książce
autor Marcel Woźniak
tytuł Powtórka
wydawnictwo Czwarta Strona
miejsce i rok wydania Poznań 2017
liczba stron 460
egzemplarz recenzencki
Nowalijki oceniają 5/6
za udostępnienie powieści do recenzji