Na własny użytek dokonałem definicji thrillera psychologicznego w zależności od kraju pochodzenia autorki lub autora. W wersji brytyjskiej doceniam połączenie powieści obyczajowej z suspensem i motywem domestic noir, w odmianie amerykańskiej zaś mocniejsze zaakcentowanie wątków sensacyjnych. Lubię i takie, i takie wersje tej prozy gatunkowej, ale zawsze zwracam uwagę na wykonanie, przede wszystkim na język (choć tutaj decydującą rolę odgrywa oczywiście polskie tłumaczenie), konstrukcję fabuły oraz sposób kreowania bohaterów. Mniejszą wagę przykładam do nieoczekiwanych zwrotów akcji (choć je lubię), a także do zakończeń, które prawie zawsze są przerysowane, albo mało realistyczne. Powtórzę się, kiedy napiszę, że w tym gatunku nic mnie już nie zaskoczy, chociaż ciągle mam nadzieję, że jednak się mylę. Perfekcyjne małżeństwo Jenevy Rose umiejscowiłbym gdzieś pomiędzy wtórnością a zaskoczeniem. Finał tego debiutu wywraca fabułę do góry nogami, ale można było spodziewać się takiego rozwiązania. Powieść amerykańskiej autorki to przykład literatury rozrywkowej poprawnej, momentami zaskakującej, ale w ogólnym rozrachunku dość przewidywalnej. To niekoniecznie jednak musi być wada – wszystko zależy od nastawienia do lektury.
Małżeństwo Morganów przeżywa gorszy okres. Ona – przebojowa prawniczka całe dnie spędza w biurze, on – autor cenionego debiutu literackiego – nie może złapać pisarskiego wiatru w żagle. Adam Morgan, bo o nim mowa, znajduje zrozumienie w ramionach kochanki, która wkrótce zostanie znaleziona martwa w domu małżeństwa nad jeziorem. Wszystkie ślady wskazują Adama, jako mordercę, dlatego jego żona Sarah decyduje się bronić go w sądzie. Ten gest z jej strony to dopiero początek koszmaru, od którego nie ma odwrotu.
Perfekcyjne małżeństwo idealnie wpisuje się w definicję thrillera psychologicznego w odmianie amerykańskiej. Jeneva Rose łączy kryminał z romansem i sensacją, doprawiając całość licznymi nieoczekiwanymi zwrotami akcji, które sprawiają, że od powieści trudno się oderwać. Ale w pewnym momencie czytelnik zaczyna odczuwać przesyt i fabuła przestaje być już tak atrakcyjna, jak mogłoby się to wydawać na początku. Sytuację ratuje wątek morderstwa kochanki Adama poprowadzony bardzo sprytnie, dzięki czemu niełatwo jest prawidłowo wytypować kto? i przede wszystkim z jakich pobudek? Wszystko wyjaśnia finał, ale dla dociekliwego czytelnika po pierwsze nie będzie żadnym zaskoczeniem, po drugie może okazać się rozczarowującą oczywistością. Faktycznie jednak wywraca całą fabułę do góry nogami i wymusza zrewidowanie wcześniej wymyślonych koncepcji na temat bohaterów powieści.
Tą powieścią Jeneva Rose debiutowała, chyba na tyle udanie, że po drodze napisała kolejny thriller i rozpoczęła cykl kryminalny tworzony pod pseudonimem. Zakładam, że kolejne powieści będą sprawniej napisane, bez zbędnych dłużyzn i chwilami dość drewnianych dialogów. Patrząc bowiem na Perfekcyjne małżeństwo całościowo, to przyzwoita opowieść na jedno niezobowiązujące popołudnie, przyglądając się dokładniej – do kilku elementów można się przyczepić. Niełatwo jest prowadzić narrację z perspektywy dwojga głównych bohaterów i do tego w pierwszej osobie, Jeneva Rose też momentami ma z tym problem. Warto jednak pamiętać, że to debiut i dać autorce szansę. Jeśli tylko kolejna jej książka pojawi się po polsku, z pewnością sprawdzę, czy pisarka popracowała nad warsztatem. Oby, bo jak wiadomo, dobry thriller psychologiczny nie jest zły.
Informacje o książce
autorka Jeneva Rose
tytuł Perfekcyjne małżeństwo (The Perfect Marriage)
przekład Klaudia Wyrwińska
Wydawnictwo Filia Mroczna Strona 2021
Nowalijki oceniają 4/6
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Filia