DOROTHY L. SAYERS „TRUP W WANNIE”

Z pewnością niekwestionowaną królową kryminałów jest Agatha Christie, ale nie ona jedna ukształtowała klasyczny dziś gatunek powieści detektywistycznej. Na lata 20. i 30. XX wieku przypada okres nazywany Złotą epoką kryminałów (The Golden Age of Detective Fiction), czas debiutu nie tylko wspomnianej Christie, ale i całej pokaźnej grupy autorek i autorów, przede wszystkim brytyjskich. Wśród nich na uwagę zasługuje Dorothy L. Sayers, w Polsce publikowana dawno i ze zmiennym szczęściem, pisarka o imponującej bibliografii obejmującej nie tylko powieści, ale także przekłady literatury klasycznej czy sztuki teatralne. Nakładem Wydawnictwa Znak (imprint JednymSłowem) ukazało się wznowienie Trupa w wannie, pierwszej książki z cyklu o detektywie – amatorze lordzie Peterze Wimseyu. Opublikowana po raz pierwszy w 1923 roku (trzy lata po debiucie Christie) powieść Sayers idealnie wpisuje się w konwencję kryminału retro z niespiesznie prowadzoną fabułą, uroczym (na swój … brytyjski sposób) bohaterem oraz intrygującą zagadką. To, co wyróżnia tę prozę, to przede wszystkim poczucie humoru i dystans wobec rzeczywistości obserwowanej jednak przez pisarkę uważnie i z sarkastycznym zacięciem. Oczywiście dziś inaczej konstruuje się fabułę i kładzie nacisk na inne jej elementy, ale seria z Wimseyem to klasyka gatunku, którą warto poznać choćby po to, aby zobaczyć w jakim kierunku ewoluuje proza kryminalna.

Tej zagadki nie da się wyjaśnić jednym zdaniem. Londyński architekt znajduje we własnej łazience trupa w wannie, a jedynym przedmiotem przy ciele ofiary są … binokle. Tej samej nocy znika w niewyjaśnionych okolicznościach znany finansista, ale powiązanie obu incydentów w jedną logiczną całość nie okazuje się tak proste, jakby mogło się wydawać. Prywatnego śledztwa podejmuje się lord Peter Wimsey wspomagany przez własnego lokaja Buntera. Obaj pomagają przyjacielowi ze Scotland Yardu, inspektorowi Charlesowi Parkerowi ze względu na matkę lorda, która została poproszona o pomoc. Intryga powoli, ale skutecznie zagęszcza się, utrudniając dojście do prawdy.

Trup w wannie to pierwsza powieść z cyklu o przygodach detektywa – amatora z wyższych sfer lorda Petera Wimseya. Dorothy L. Sayers zaproponowała historię niezbyt może dynamiczną, ale idealnie wpisującą się w ówczesną modę oraz dzisiejsze rozumienie kryminału retro. Stąd w jej fabule obecność dominującej roli dedukcji jako drogi do rozwiązania zagadki kryminalnej, dużo celnych spostrzeżeń na temat londyńskiej (i nie tylko) rzeczywistości lat 20. i przede wszystkim obecność charakterystycznych bohaterów, bez których ta opowieść wiele by straciła. Najważniejszą jest oczywiście lord Peter Wimsey – inteligentny, oczytany i obdarzony poczuciem humoru przedstawiciel wyższych sfer, z tym luzem typowym dla ludzi, którzy nie muszą martwić się o pieniądze. Jego wiernym towarzyszem jest lokaj Bunter, znający co prawda, swoje miejsce w hierarchii społecznej, ale będący znakomitym uzupełnieniem dla lorda, zarówno w kwestii poczucia humoru, jak i pragmatycznego podejścia do życia. Ich rozmowy mają momentami komiczny charakter, tym samym budując specyficzny klimat powieści. Skoro o bohaterach mowa, warto zwrócić także uwagę na inspektora Parkera, czy całą galerię postaci drugoplanowych, ważnych albo dla rozwoju akcji, albo dla samej konstrukcji cyklu. Sayers bowiem miała świadomość, że koniec końców czytelnik sięgnie po kolejną część również dlatego, że zainteresują go dalsze losy ulubionych postaci i tę wiedzę mądrze wykorzystuje konstruując świat przedstawiony.

Powieści Dorothy L. Sayers nie przypadną do gustu wszystkim czytelnikom współczesnych kryminałów, głównie ze względu na dość powolne tempo akcji i dużą rolę obserwacji ludzkiej psychiki oraz motywów postępowania kosztem samej intrygi, również jej dynamiki. Warto także mieć na uwadze, że narzędzie do poznania prawdy, jakim jest dedukcja, rządzi się własnymi prawami, choćby dokładnym wyjaśnieniem wszystkich czynników, które wpłynęły na popełnienie zbrodni, czy skrupulatnym omówieniu szczegółów. Kryminały retro rzadko też epatują okrucieństwem, choć zbrodnie przypominają starannie zaaranżowane spektakle, ale oferują za to drobne smaczki w postaci celnie sportretowanych postaci, czy – jak w przypadku Trupa w wannie – porcję informacji na temat zabytków literatury. Przepadam za powieściami Agathy Christie, dlatego z ciekawością sięgnąłem po wznowienie książki Sayers, którą dotychczas znałem z opowiadań i wiem już, że będę wypatrywał kolejnych części cyklu z lordem Wimseyem. Nawet jeśli jej fabuła trochę się zestarzała, to wciąż reprezentuje moje ulubione klimaty.

Informacje o książce

autorka Dorothy L. Sayers

tytuł Trup w wannie (Whose Body?)

przekład Dorota KonowrockaSawa

Wydawnictwo Znak JedymSłowem 2022

ocena 4+/6

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem