Odkryłem twórczość Virginii Woolf wiele lat temu przy okazji lektury Pani Dalloway, jak się wkrótce okazało – jednej z moich ulubionych powieści angielskiej autorki. Nieco później sięgnąłem po kolejne jej teksty i choć często to spotkania literackie z gatunku niełatwych, to na pewno bardzo satysfakcjonujących. Strumień świadomości, ulubiona przez Woolf forma narracji, wymaga skupienia oraz przede wszystkim zgody czytelnika na narzucane przez pisarkę tempo utworu i sposób obrazowania w wąskim ujęciu, w szerokim zaś na podporządkowanie się nietypowej konwencji literackiej. Nietypowej jak cała spuścizna artystyczna autorki Orlanda, jak jej życie osobiste, miłosne wybory, czy wreszcie wpływ na życie artystyczne całej epoki.
Woolf, choć wydaje się po dziś dzień artystką-indywidualistką, śmiało wytyczającą nowe kierunki rozwoju i równie odważnie sprzeciwiającą się wiktoriańskiej tradycji dziedziczonej przez kolejne pokolenia, nie funkcjonowała w próżni. Ani w kontekście osobistym, ani artystycznym. Należała do słynnej Grupy Bloomsbury, której działalność, zapoczątkowana u progu XX wieku, na zawsze zmieniła sposób myślenia nie tylko o literaturze czy malarstwie, ale także o szeroko rozumianej sztuce i tworzących ją artystkach i artystach.
Fascynacja grupy przyjaciół modernizmem i postmodernizmem, wyraźne odcinanie się od schedy po artystycznych dokonaniach poprzedniego stulecia, wreszcie nieskrępowana swoboda obyczajowa – to wszystko przyczyniło się do sukcesu formacji, o której pamięta się do dziś, o czym świadczy biografia tej zbiorowości indywidualności autorstwa Amy Licence. Artystyczne kręgi, miłosne trójkąty. Virginia Woolf i Grupa Bloomsbury to niezwykle bogata w szczegóły, poparta licznymi źródłami historycznymi zbiorowa biografia jednej z najważniejszych grup artystycznych modernizmu.
Autorka przy pisaniu tej monografii przyjęła ciekawe założenie: przyjrzała się uważnie wszystkim członkiniom i członkom Bloomsbury, ale osią swojej opowieści uczyniła relację Virginii Woolf z siostrą i mężem, głównie dlatego, że siostry właśnie uchodziły za założycielki omawianej w książce formacji artystycznej. Wokół tej trójki oplata pozostałe życiorysy tworząc niezwykle barwny i co ważne, pozbawiony subiektywnej oceny Licence obraz grupy przyjaciół-artystów, ale i zmieniającej się wokół nich rzeczywistości I połowy XX wieku, naznaczonej dwiema wojnami.
Biografia Grupy Bloombury prowadzi czytelnika przez całą historię formacji, splatając jej losy z życiorysem Woolf i jej siostry Vanessy Bell, a póżniej także męża autorki Do latarni morskiej. Autorka zaczyna od historii związku rodziców obu sióstr, barwnie opisując zarówno skomplikowane relacje rodzinne, wystrój domu, jak i kolejne wydarzenia, które doprowadziły do powstania słynnej grupy. Sporo miejsca zajmuje kwestia stanów emocjonalnych Virginii, czytelnik ma możliwość poznać źródła jej późniejszych stanów lękowych i depresji, która doprowadziła do samobójczej śmierci pisarki. Ze szczegółami także zapoznaje się z życiem uczuciowym nie tylko sióstr, ale i pozostałych członkiń i członków Bloomsbury, którzy ze swobodą traktowali nie tylko panujące wówczas obyczaje, ale odważnie przekraczali granice własnej seksualności, czy na swoją modłę reinterpretowali przypisane przez społeczeństwo role społeczne. Książka Amy Licence pokazuje jak kolorowa i pulsująca od emocji była ta grupa, jak barwne i wolne od ciężaru oczekiwań społecznych prowadziła życie.
Ustawiczne przekraczanie granic, jawne przeciwstawianie się odziedziczonej po XIX wieku definicji sztuki, otwarcie na nowe doznania artystyczne i obyczajowe sprawiły, że Grupa Bloomsbury stała się żywym przykładem bohemy artystycznej, wywoływała oburzenie, ale jeszcze częściej zazdrość. Licence pisze o tym wszystkim z kronikarską dbałością o szczegóły (czego potwierdzeniem są bogate przypisy i bibliografia), ale i z literackim zacięciem, dzięki któremu Artystyczne kręgi, miłosne trójkąty czyta się z niesłabnącym zainteresowaniem, także dlatego, że życiorysy poszczególnych artystek i artystów obfitowały nierzadko w wydarzenia tak samo dramatyczne, co skandaliczne.
Mnie jednak bardziej ciekawiły fragmenty opisujące proces powstawania kolejnych powieści oraz esejów Virginii Woolf czy obrazów jej siostry. Autorka nie mogła nie napisać o relacjach Woolf z innymi kobietami, w tym z Vitą Sackville-West, o działalności wydawniczej, czy okolicznościach samobójczej śmierci współzałożycielki Grupy Bloomsbury. Ciekawie było zestawić tę część monografii formacji z niedawno opublikowanym po polsku zbiorem listów Sackville-West i Woolf. Obia wydawnictwa, choćby w tym aspekcie, wspaniale się uzupełniają.
Warto potraktować Artystyczne kręgi, miłosne trójkąty. Virginia Woolf i Grupa Bloomsbury nie tylko jako monografię najważniejszej w kręgu literatury anglosaskiej początku XX wieku formacji artystycznej, ale jako portret dynamicznie zmieniającej się rzeczywistości, przemian obyczajowych i politycznych, które miały niebagatelny wpływ na losy poszczególnych Bloomsburczyków. Autorce udało się uchwycić ważne dla nich momenty zmian wymuszonych przez sytuacje od nich niezależne, pokazać tym samym, że choć tworzyli oni dość hermetyczny układ artystyczno-towarzyski, nie funkcjonowali w próżni.
Podróż do czasów ich największej świetności, możliwość obserwowania z bliska procesu formacyjnego grupy, wreszcie przyglądanie się jak odważnie przekraczają granice estetyczne, moralne i obyczajowe, torując tym samym drogę następnym pokoleniom, to fascynujące przeżycie. I niezwykle autentyczny, bo tak odmienny od encyklopedycznej notatki, portret ulubionej pisarki. Dla miłośniczek i miłośników zarówno modernizmu jak i Virginii Woolf, a przede wszystkim literatury oraz sztuki pozycja obowiązkowa.
Informacje o książce
autorka Amy Licence
tytuł Artystyczne kręgi, miłosne trójkąty. Virginia Woolf i Grupa Bloomsbury (Living in Squares, Loving in Triangles: The Lives and Loves of Virginia Woolf & the Bloomsbury Group)
przekład Aleksandra Kamińska
Wydawnictwo Znak Literanova 2024
ocena 5/6
recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem