Nie ustaję w poszukiwaniu dobrego, sprawnie napisanego i wciągającego thrillera psychologicznego. Od dłuższego czasu nie mogę natrafić na powieść, która zaskoczy mnie skomplikowaną zagadką kryminalną, uwiedzie niepowtarzalnym klimatem, przestraszy, albo przynajmniej nie pozwoli oderwać się od lektury. Pisałem już, że nie oczekuję żadnych fajerwerków, ponieważ mam wrażenie, że w literaturze popularnej wszystko już było, ale wciąż liczę, że może jednak TA kolejna książka będzie TĄ wyczekaną. Czy Rozgrywka Allie Reynolds jest dobrą kandydatką do miana udanego thrillera? No cóż, nieszczególnie. Choć fabuła opiera się na moim ulubionym motywie, to jednak ani tematyka sportowa nie jest mi szczególnie bliska, ani nie mogę napisać wiele dobrego o głównej bohaterce. Podoba mi się za to sama intryga i zakończenie powieści – w stylu oper mydlanych – przerysowane, ale idealnie wpisujące się w definicję prozy rozrywkowej.
Milla, podobnie jaki i kilkoro jej znajomych, otrzymuje zaproszenie do spędzenia weekendu w Alpach. Wprawdzie schronisko na lodowcu, poza sezonem, nie wydaje się najlepszym miejscem na spotkanie po latach, ale dawna paczka przyjaciół – snowboardzistów wyjeżdża w góry. Wszyscy wciąż pamiętają tragedię sprzed dekady i sądzą, że być może spotkanie ma na celu wspomnienie tych smutnych wydarzeń. Na miejscu szybko okazuje się, że ktoś zwabił ich w pułapkę, a prawdziwe intencje goszczącej ich osoby są inne, niż oczekiwali. Czy przyszło im zapłacić za udział w tragedii sprzed lat? A jeśli tak, to w czym właśnie uczestniczą? I czy wszyscy dożyją do końca weekendu, aby poznać prawdę?
Debiutująca w roli pisarki, była snowboardzistka Allie Reynolds wzięła na tapet ulubiony motyw, nie tylko mój, ale całych pokoleń czytelników powieści kryminalnych i thrillerów psychologicznych. Mała grupa przyjaciół, których łączy tajemnica sprzed lat, zostaje zwabiona w ustronne miejsce i odcięta od świata oraz możliwości wyjazdu. To motyw – samograj, często wykorzystywany przez autorki i autorów, ponieważ daje im szansę na stworzenie kameralnej atmosfery, która gęstnieje z godziny na godzinę, szczególnie, gdy do głosu dochodzi manipulacja i strach przed wyjawieniem brudnych sekretów.
Nie inaczej jest w Rozgrywce, której fabuła opiera się na przedstawieniu wydarzeń na dwóch płaszczyznach czasowych: współcześnie, kiedy bohaterowie próbują najpierw poznać prawdziwe intencje gospodarza/y (kimkolwiek jest/są), potem po prostu przeżyć i z przeszłości, gdy na zawodach snowboardowych doszło do nieszczęścia. Przyznam, że część retrospektywna powieści, choć oczywiście ważna, nie zrobiła na mnie dobrego wrażenia – raz z powodu tematyki sportowej, która jest mi obojętna, dwa – przez bohaterkę, której rozbuchane libido odbierało co i raz zdrowy rozsądek. Zatem śnieg, snowboard i uganianie się za chłopakami przypomina mi średnio udany film dla młodzieży. Zdecydowanie lepiej czytało mi się fragmenty rozgrywające się współcześnie – tu, choć trudno nie zauważyć, że Allie Reynolds jest debiutantką, bawiłem się zupełnie nieźle, dając się zaskoczyć. I choć końcówka powieści jest przerysowana, w mojej ocenie udanie wpisuje się w konwencję gatunku.
Może nie porwała mnie ta powieść, może nie poczułem tych wszystkich emocji, które powinienem odczuć podczas lektury, ale Rozgrywkę oceniam pozytywnie. Książkę Allie Reynolds czyta się błyskawicznie, bohaterowie, może niezbyt skomplikowani, intrygują swoim udziałem w tragedii sprzed lat, a jeden czy dwa twisty odpowiednio urozmaicają fabułę tego debiutu. Czy jest to jednak thriller udany, albo taki, jakiego szukam od pewnego czasu? Niekoniecznie. Czytałem zdecydowanie lepsze, czytałem słabsze. Ten plasuje się gdzieś pomiędzy.
Informacje o książce
autorka Allie Reynolds
tytuł Rozgrywka
tytuł oryginału Shiver
przekład Robert Waliś
Wydawnicwto Albatros
miejsce i rok wydania Warszawa 2021
liczba stron 416
egzemplarz recenzencki – finalny
Nowalijki oceniają 4/6
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Albatros