Przykład Alex Kavy pokazuje, że dryg do pisania chwytliwych historii i angażująca czytelników główna bohaterka to trochę za mało, aby zdobyć bezgraniczną sympatię fanów. Z pozoru, amerykańska autorka ma wszystkie atuty niezbędne do tego, aby ze spokojem myśleć o niezachwianej pozycji na rynku wydawniczym. Jednak pośród ponad dwudziestu powieści, dotychczas przez Kavę opublikowanych, trafiały się zarówno niezłe fabuły, jak i książki, o których specjalnie nie chce się pamiętać. Tak to już bywa, szczególnie w odniesieniu do serii, które mają prawo do wzlotów i upadków. Cykl z agentką Maggie O’Dell nie jest wolny od gorszych momentów. Uczciwie pisząc, powieści Kavy (a przeczytałem wszystkie) należą do moich czytelniczych guilty pleasure i choć często mam obiekcje co do rozwiązań fabularnych proponowanych przez pisarkę, to z przyjemnością właśnie sięgam po kolejny tytuł spod jej pióra. Nie mogłem zatem nie przeczytać Przedsmaku zła, szczególnie, że to prequel Dotyku zła, powieści od której zaczęła się kariera Maggie O’Dell. Przez chwilę miałem wątpliwość, czy aby Kava nie zaczyna odcinać kuponów od sławy, ale przyznam, że książkę czyta się dobrze, choć tego i owego można się przyczepić.
Maggie O’Dell jest cenioną profilerką, bez pracy której każde policyjne śledztwo trwałoby zdecydowanie dłużej. Po latach nauki i miesiącach spędzonych przy biurku, O’Dell dostaje propozycję działania w terenie. I to od razu przy mocnej sprawie seryjnego mordercy, nieuchwytnego, przebiegłego i okrutnego. Agentce trudno nie skorzystać z takiej możliwości i to śledztwo na zawsze ukształtuje ją jako policjantkę. Szybko okazuje się, że morderca zrobi wszystko, aby zaimponować inteligentnej O’Dell i tym samym uczynić ją jeszcze jedną ofiarą chorej wyobraźni. Krok po kroku zbliża się do Maggie, ale nadal pozostaje nieuchwytny. Rozpoczyna się, uwielbiana przez czytelników, gra nerwów – nieodzowny element klasycznego thrillera.
Kiedy zorientowałem się, że Przedsmak zła to prequel serii o agentce Maggie O’Dell, zacząłem się zastanawiać, czy aby taka powieść ma większy sens. Do tej pory czytelnik miał okazję zupełnie dobrze poznać bohaterkę, która pojawia się w jedenastu tomach. Owszem, jej życie osobiste i zawodowe bywało skomplikowane, ale dość dużo wiadomo o policyjnej profilerce. A jednak najnowsza powieść pozwoliła spojrzeć na Maggie z trochę innej perspektywy, skupiając się zarówno na problemach natury osobistej, jak i pokazując codzienną pracę policjantów, w tym samej O’Dell. Miłośników serii Kava specjalnie nie zaskakuje, proponując wciągającą fabułę, w narracji której naprzemiennie oddaje pola kilku bohaterom. Jej seryjny morderca jest na swój sposób intrygujący, ponieważ pisarka odsłania motywy jego postępowania i pokazuje mechanizm rodzenia się zła. Dynamiczna akcja odpowiednio buduje napięcie, stawiając czytelnikom i bohaterom książki wiele znaków zapytania.
Nie udało się autorce uniknąć wady innych jej fabuł, a mianowicie powierzchowności. Czytając Przedsmak zła, owszem dobrze się bawimy lekturą powieści gatunkowej, ale chwilami aż prosi się, aby niektóre wątki czy tematy rozbudować, pogłębić. Nie satysfakcjonuje mnie również finał książki – przemyka na ostatnich stronach powieści tak szybko, że właściwie można go przegapić. I choć trudno wymienionych elementów nie uznać za wady, to jednak powieść trzyma poziom i pozwala wciągnąć czytelnika w sam środek skomplikowanego śledztwa i równie absorbującej gry emocjami. Kończąc, napiszę tylko, że mam nadzieję, iż tą powieścią Alex Kava wraca do formy.
|
źródło: www.harpercollins.pl |
Informacje o książce
autorka Alex Kava
tytuł Przedsmak zła
tytuł oryginału Before Evil
przekład Katarzyna Ciążyńska
wydawnictwo Harper Collins
miejsce i rok wydania Warszawa 2018
liczba stron 336
egzemplarz recenzencki
Nowalijki oceniają 4+/6
za udostępnienie egzemplarza do recenzji