Dobrze jest czasem sięgnąć po książkę, która niesie ukojenie i przenosi do świata, w którym nawet po największej ulewie zawsze przychodzi słońce. Bo jak wiadomo, rzeczywistość najczęściej skrzeczy i po deszczowym dniu, no cóż … nadchodzą kolejne. Tęsknimy za prostymi z pozoru opowieściami, które dają jasne odpowiedzi na trudne pytania, wskazują drogę wyboru, wreszcie otulają dobrą energią i przywracają wiarę w drugiego człowieka. Taka właśnie jest powieść niemieckiej autorku Mariany Leky Sen o okapi. To zaskakujące połączenie powieści obyczajowej z baśnią i parabolą zaprasza czytelnika do wioski, w której na pozór życie toczy się utartym szlakiem, od zawsze tak samo, zataczając naturalne koło od narodzin aż do śmierci. A jednak, osadzona w ramach współczesności, książka Leky to na swój sposób zaskakująca opowieść o tym, co w życiu najważniejsze i nieuniknione, o marzeniach, tęsknocie i niewypowiedzianym smutku, bo i czytelnik, i bohaterowie wiedzą, że czas nieubłaganie pędzi do przodu, godzina po godzinie.
Kiedy Selma, nestorka rodziny mieszkającej w niewielkiej niemieckiej wiosce, widzi we śnie okapi, oznacza to, że niedługo ktoś umrze. Jak, kiedy i dlaczego – to nie jest istotne, najważniejsze, że wszyscy mieszkańcy mają dobę, aby godnie przygotować się na odejście, pozałatwiać wszystkie ziemskie sprawy i czekać na to, co nieuniknione. Bohaterowie mają tak mało czasu, aby przeprosić, wyjaśnić, pogodzić się i pożegnać z bliskimi, przyjaciółmi oraz z resztą społeczności. Liczą przy okazji, że może tym razem znów im się uda, że po raz kolejny zyskają czas, aby coś zmienić w swoim życiu, dać z siebie innym, zaznaczyć swoją obecność w świecie. Paradoksalnie, dar i przekleństwo Selmy ma siłę budującą i jednoczy mieszkańców niewielkiej społeczności, która choć żyje w cieniu wyśnionej śmierci, gotowa jest stawić jej czoło. Nie, nie po to, aby ją przepędzić, głównie dlatego, aby godnie się do niej przygotować.
W Śnie o okapi Mariana Leky zaskakuje już od pierwszych stron, pomysłem z nietypową przypadłością wiekowej Selmy. W trakcie lektury jednak okazuje się, że cała powieść zbudowana jest z niezwykłości, które skrywają się w pozornie zwyczajnym świecie niewielkiej wioski. Historia, której narratorką jest Luiza, dziesięcioletnia wnuczka wspomnianej kobiety, toczy się przez kilka lat, skupiając się a to na losach jednego bohatera, a to przywołując wydarzenia z życia innego. Uroczą miejscowość zamieszkuje cała galeria charakternych postaci, z których każda reprezentuje inny typ osobowości. Wszyscy oni tworzą zamkniętą społeczność, żyjącą zarówno zgodnie z rytmem pór roku, jak i w cieniu złowrogiego snu o okapi. Autorka przedstawia ich w różnych momentach życia, nie szczędzi trudnych chwil, które przeplatają się z momentami szczęścia. Każdy z bohaterów ma swoje marzenia i pragnienia, przeszłość nie zawsze mile wspominaną, nierzadko wybiega także w przyszłość zastanawiając się, co przyniesie kolejny dzień.
Siłą prozy Mariany Leky jest jej synkretyzm gatunkowy. Autorka łączy bowiem elementy powieści obyczajowej i baśni, wplata w fabułę symbolikę typową dla przypowieści, buduje uproszczony świat przedstawiony, przypominający tło dla powiastki filozoficznej. Nie moralizuje, nie przejaskrawia, ale w stonowanych barwach kreśli wiele pojedynczych historii, które tworzą różnorodną mozaikę wrażeń, przeżyć i emocji. Wiele zdań w powieści przywołuje skojarzenia ze złotymi myślami, a zachowania bohaterów można traktować jako wskazówki do wykorzystania w życiu. Uniwersalny przekaz Snu o okapi przypomina o tym, co odróżnia ludzkość od całej reszty świata. Nieco melancholijna, a na pewno filozoficzna, opowieść Leky to książka o szacunku wobec drugiego człowieka, pokorze wobec natury i jej (nie)zmienności, wreszcie afirmacja prostego życia. Autorka dyskretnie przypomina, że magia dzieje się wokół nas nawet teraz, trzeba tylko umieć zwrócić na nią uwagę. A empatia i uważność to słowa – klucze, które otwierają tak wiele drzwi. Warto o nich pamiętać.
Informacje o książce
autorka Mariana Leky
tytuł Sen o okapi (Was man von hier aus sehen kann)
przekład Agnieszka Walczy
Wydawnictwo Otwarte 2021
Nowalijki oceniają 5/6
Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Otwartym