Jakiś czas temu, głównie na własny użytek, dokonałem prostej kategoryzacji popularnego gatunku, jakim z pewnością jest thriller psychologiczny. Podział ściśle związany jest z krajem pochodzenia ich (przede wszystkim) autorek. Thrillery amerykańskie charakteryzuje specyficzne połączenie powieści obyczajowej z operą mydlaną lekko zaprawioną suspensem. Thrillery brytyjskie łatwo rozpoznać po mroczniejszym klimacie i mocniej podkreślonym rysie psychologicznym postaci. Oczywiście ten podział ma charakter żartu, ale w gruncie rzeczy wynika z obserwacji popartych wieloma lekturami. W jednych dominują ładni ludzie i równie ładne wnętrza, w drugich odrobinę bliższa rzeczywistości fabuła.
Minka Kent, autorka Idealnego życia (tutaj) i Perfekcyjnego kłamstwa (tutaj) zdecydowanie pisze powieści, które jak ulał pasują do pierwszej kategorii, co potwierdza trzecia po polsku książka – Złe miejsce. Amerykanka tworzy historie o typowo rozrywkowym charakterze, klasyczne wręcz page turnery, w których nieoczekiwane zwroty akcji idą w parze z lekką formą. Przyznam, że mam słabość do takich powieści, po które sięgam zawsze wtedy, kiedy mam odpowiednio dużo czasu, najczęściej jest bowiem tak, że odkładam powieść po przeczytaniu jej do końca. Za jednym razem – oczywiście.
Złe miejsce to opowieść o małżeństwie z pewnym stażem i ustabilizowanej sytuacji życiowej. Ona, z bogatego domu, wiedzie spokojne życie u boku męża – cenionego artysty fotografika. Do pełni szczęścia brakuje im tylko dziecka, ale wiele wskazuje na to, że akurat tego marzenia nie da się spełnić siłami natury. Pewnego dnia do ich okazałego domostwa w spokojnym Stillwater Hills przybywają z okolicznego lasu dwie młode dziewczyny, jakby żywcem wyjęte z czasów Domku na prerii. Nicolette, właścicielka posiadłości, decyduje się przyjąć nieobeznane ze współczesnością siostry pod swój dach. Reakcja zaskoczonego męża to nic w porównaniu z tajemnicą, jaka kryje się w pobliskim lesie i dotyczy nietypowych gości zasobnego małżeństwa.
Minka Kent specjalizuje się w thrillerach psychologicznych, których akcja rozgrywa się w małych społecznościach, najczęściej dość zamożnych i lubuje się w odkrywaniu przed czytelnikiem ich tajemnic. Nie inaczej jest w przypadku Złego miejsca. Liczne zwroty akcji, zaskakujące sekrety i dość luźny związek opisywanych wydarzeń z rzeczywistością to znaki rozpoznawcze jej twórczości. Dla jednych czytelników okażą się one zachętą do lektury, dla innych wręcz przeciwnie. Wszystko, jak zawsze, to kwestia gustu. Dla mnie powieści Kent to czysta rozrywka, niezobowiązująca, ale zabierająca czas (i tak, to jest oczywiście komplement). Nie przeszkadza mi, że fabuła jest grubymi nićmi szyta (szkoda, że nie mogę napisać nic więcej w obawie przed zdradzeniem czegoś istotnego), to nic, że autorka stosuje chwyty rodem z oper mydlanych, a bohaterowie momentami sprawiają wrażenie, że logiczne myślenie jest im obce – ten gatunek rządzi się swoimi prawami i nie ma z czym dyskutować. Mnie styl Minki Kent podoba się, uproszczenia w konstrukcji fabuły nie przeszkadzają, co oznacza, że na pewno przeczytam kolejną powieść jej autorstwa.
Informacje o książce
autorka Minka Kent
tytuł Złe miejsce
tytuł oryginału Stillwater Girls
przekład Kinga Markiewicz
Wydawnictwo Filia/Mroczna Strona
miejsce i rok wydania Poznań 2020
liczba stron 336
Nowalijki oceniają 4+/6
Dziękuję Wydawnictwu Filia/Mroczna Strona za egzemplarz recenzencki