Nie wszystko złoto, co się świeci, nie każda powieść obyczajowa z wątkiem kryminalnym to thriller psychologiczny. Taka myśl naszła mnie po lekturze debiutu Kathleen Barber. Czy już zasnęłaś to idealny przykład na to, że krzykliwa opinia z okładki nie zawsze musi iść w parze z treścią książki. Owszem, powieść zapowiada się na klasyczny thriller psychologiczny, ale już po kilkunastu stronach nie trudno się zorientować, że amerykańska autorka przeniosła środek ciężkości swojego debiutu na kwestie obyczajowe. Mnie akurat tak skonstruowana historia nie przeszkadza, ale rozumiem też, że czytelnicy nastawieni na trochę inne klimaty mogą czuć się zawiedzeni.
Josie, główna bohaterka Czy już zasnęłaś i jednocześnie pierwszoosobowa narratorka powieści, najchętniej zapomniałaby o wydarzeniach sprzed dziesięciu laty. To wtedy jej ojciec został zamordowany w rodzinnym domu bohaterki i jej siostry, a ich matka jakiś czas później porzuciła córki i zamieszkała w komunie prowadzonej przez sektę. O wydarzeniach z przeszłości przypomniał Josie niezwykle popularny podkast, którego autorka dla sławy zrobi wszystko, aby poznać prawdę o tym, co tak naprawdę stało się w Elm Park w stanie Illinois. Czy dociekliwa dziennikarka nie obudzi czasem demonów przeszłości?
Czy już zasnęłaś zaintrygowała mnie opisem fabuły, która zapowiadała się na niezłą historię. I koniec końców taka była, choć trzeba napisać, że wątki obyczajowe dominują w powieści Kathleen Barber. Zbrodnia sprzed lat, jej niejasne okoliczności i budzący wątpliwość wyrok stanowią punkt wyjścia do opowieści o sile przebaczenia i trudnym procesie odbudowywania relacji rodzinnych. W wyniku splotu nieszczęśliwych okoliczności Josie zmuszona jest wrócić do Elm Park, co pozwoli jej spojrzeć prawdzie w oczy i skonfrontować się z własną przeszłością. Efekty tych działań będą dla bohaterki zaskakującym doświadczeniem i skłonią ją do weryfikacji opinii na temat własnej rodziny.
Wprawdzie Czy już zasnęłaś trochę mnie rozczarowała, jeśli chodzi o kwestie gatunkowe, ale (o dziwo!) historia Josie spodobała mi się na tyle, że z ciekawością doczytałem ją do końca. To pewnie w dużej mierze zasługa konstrukcji fabuły, na którą składa się narracja pierwszoosobowa, zapiski z Twittera a przede wszystkim transkrypcje podkastu Ponowne spojrzenie, którego autorką jest Poppy Parnell. To dzięki jej dociekliwości (ale i chęci zdobycia popularności) morderstwo ojca Josie wraca do świadomości masowego odbiorcy mediów społecznościowych. Kathleen Barber umiejętnie wykorzystuje sukces podcastów jako takich i wplata fikcyjną serię do swojej fabuły. Dzięki temu jej książka, choć nie jest specjalnie odkrywcza, zyskuje na atrakcyjnej formie, co pewnie docenią również czytelnicy w Polsce, gdzie podkasty od pewnego czasu bardzo zyskują na popularności. I choćby dlatego warto sięgnąć po debiut Kathleen Barber, ale z nastawieniem, że to raczej historia obyczajowa, choć z wiodącym wątkiem kryminalnym.
Informacje o książce
autorka Kathleen Barber
tytuł Czy już zasnęłaś
tytuł oryginału Are you sleeping
przekład Mateusz Borowski
Wydawnictwo Znak Literanova
miejsce i rok wydania Kraków 2019
liczba stron 352
egzemplarz recenzencki
Nowalijki oceniają 4+/6
Dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova za egzemplarz recenzencki