Skip to content
NOWALIJKI

NOWALIJKI

TOMASZ RADOCHOŃSKI PISZE O KSIĄŻKACH
poniedziałek, 27 czerwca, 2022
NOWALIJKI
  • STRONA GŁÓWNA
  • PRZECZYTANE
  • PATRONATY
  • WSPÓŁPRACA
  • MOJA BLOGOSFERA
  • KONTAKT

Kategoria: Boski znak

KRZYSZTOF BOCHUS „BOSKI ZNAK”

Kiedy ktoś prosi mnie, aby polecić mu dobry polski kryminał retro, zawsze wspominam o serii Krzysztofa Bochusa z radcą kryminalnym…

CZYTAJ DALEJ KRZYSZTOF BOCHUS „BOSKI ZNAK”

SZUKAJ

ARCHIWUM BLOGA

Ostatnie wpisy

  • LUCINDA RILEY „TAJEMNICE FLEAT HOUSE”
  • AMOR TOWLES „LINCOLN HIGHWAY”
  • SOPHIE HAYDOCK „CZTERY MUZY”
  • SHALINI BOLAND „ŻONA”
  • LIANE MORIARTY „NIEDALEKO PADA JABŁKO”

nowalijki

Na temat twórczości Lucindy Riley przeczytałem Na temat twórczości Lucindy Riley przeczytałem tyle pozytywnych, nierzadko entuzjastycznych wręcz opinii, że pomyślałem, czy nie warto zapoznać się z jedną z jej powieści. ⁣
⁣
Autorka specjalizowała się w prozie obyczajowej, po którą sięgam sporadycznie, ale kiedy okazało się, że jej bibliografia zawiera także kryminał, stwierdziłem, że to właśnie „Tajemnice Fleat House” będzie tą książką, która pozwoli mi poznać styl irlandzkiej pisarki. ⁣
⁣
Napisana w starym (i to jest komplement!) stylu opowieść o śmierci jednego z uczniów elitarnego internatu szkoły z tradycjami to połączenie klasycznego kryminału, thrillera psychologicznego oraz powieści obyczajowej o bolesnych zmaganiach z przeszłością, grzechach za które trzeba odpokutować i sile zemsty. ⁣
⁣
Co prawda nie sądzę, abym w najbliższym czasie przeczytał serię „Siedem sióstr”, ale rozumiem już, dlaczego czytelniczki i czytelnicy kochają książki Riley. I jak większość z nich żałuję, że historia detektyw Jazz Hunter zakończyła się na jednym tomie – dostrzegłem bowiem w tej postaci ogromny potencjał, którego wystarczyłoby z pewnością na kolejny cykl wydawniczy – tym razem spod znaku cozy mystery.⁣
⁣
◼️pełny tekst recenzji: www.nowalijki.com⁣
◻️przekład: Małgorzata Stefaniuk⁣
◼️Wydawnictwo Albatros 2022⁣
◻️ocena: 5/6⁣
◼️współpraca z Wydawnictwem⁣
⁣
#lucindariley#lucindarileybooks#tajemnicefleathouse#themurdersatfleathouse#wydawnictwoalbatros#nowalijkiczytają#nowalijkirecenzują#recenzjaksiążki#recenzjapowieści#powieść#polskibookstagram#bookstagrampolska#książkadlaciebie#książkanadziś#blogksiążkowy#blogerksiążkowy#czytamyksiążki#czytanierozwija#książkanalato#powieśćkryminalnoobyczajowa
Pamiętam, że długo zwlekałem z lekturą „Dż Pamiętam, że długo zwlekałem z lekturą „Dżentelmena w Moskwie” Amora Towlesa w obawie, że wychwalana zewsząd powieść nie przypadnie mi do gustu. ⁣⁣
⁣⁣
Jak się okazało, czekałem tak długo zupełnie niepotrzebnie, ponieważ już po kilkunastu stronach zakochałem się w tej fabule. Tak po prostu. Po drodze sięgnąłem po debiutanckie „Dobre wychowanie”, ale myślami byłem już przy nowej powieści „Lincoln Highway”, trzeciej w dorobku amerykańskiego pisarza, który podobnie jak koleżanka po fachu – Donna Tartt – nie rozpieszcza swoich czytelników, wydając kolejne książki równo co pięć lat. ⁣⁣
⁣⁣
Wiem już, że warto czekać na nowe fabuły spod pióra Towlesa, którego gawędziarski styl i epicki rozmach przywołujący na myśl klasyczną amerykańską prozę sprawiają, że czytelnik przenosi się w czasie do świata, którego już nie ma, ale za którym ma prawo tęsknić. ⁣⁣
⁣⁣
„Lincol Highway” to hołd złożony literaturze drogi, tak jednoznacznie kojarzonej z dokonaniami Steinbecka i Kerouacka, ukłon w stronę Bildungsroman i powieści awanturniczo – przygodowej, wreszcie nawiązanie do toposu podróży jako metafory życia. Pięknie układają się te elementy w słodko – gorzką opowieść o Ameryce lat 50., przyjaźni, odpowiedzialności i konsekwencjach podejmowanych przez młodych bohaterów decyzji. ⁣⁣
⁣⁣
Jak zwykle u Towlesa, całość opowiedziana jest barwnie i zajmująco, bo autor ma nie tylko umiejętność dostrzegania w codzienności i prostych gestach urody życia, ale potrafi także zaskakiwać – zarówno swoich bohaterów, jak i czytelnika.⁣⁣
⁣⁣
◼️pełny tekst recenzji: www.nowalijki.com⁣⁣
◻️przekład: Anna Gralak⁣⁣
◼️Wydawnictwo Znak Literanova 2022⁣⁣
◻️ocena: 5/6⁣⁣
◼️współpraca z Wydawnictwem⁣⁣
⁣⁣
#amortowles#lincolnhighway#recenzjaksiążki#powieśćdrogi#wydawnictwoznak#wydawnictwoznakliteranova#nowalijkiczytają#nowalijkirecenzują#książkanadziś#książkadlaciebie#recenzjaksiążki#książkawartapolecenia#czytamypowieści#powieśćamerykańska#literaturaamerykańska#bookblogger#bookbloggersofinstagram#bookreviewersofinstagram#bookishallure
Reżyser-wizjoner Guillermo del Toro przedstawia t Reżyser-wizjoner Guillermo del Toro przedstawia thriller psychologiczny w stylu noir z Bradleyem Cooperem i Cate Blanchett w rolach głównych. Nowy Jork, lata 40. XX wieku. Manipulant i oszust (Cooper) łączy siły z równie przebiegłą psychiatrą (Blanchett), z którą planuje wykorzystać naiwność nowojorskich elit. Przekonuje się jednak, że jego wspólniczka zbrodni może być również jego najgroźniejszym przeciwnikiem. "Zaułek koszmarów", oparty na powieści Williama Lindsaya Greshama, wyreżyserował del Toro przy współpracy scenarzystki Kim Morgan.⁣
⁣
(opis ze strony dystrybutora filmu)⁣
◼️współpraca z @moje_filmy⁣

#zaułekkoszmarów#nightmarealley#guillermodeltoro#bradleycooper#cateblanchett#tonicollette#premieradvdd#mojefilmy#filmdvd#dvdcollector#dvdcollection#movieathome#cinemaathome#moviefan#nowalijkioglądają
Za każdym sukcesem wielkiego mężczyzny stoi wyj Za każdym sukcesem wielkiego mężczyzny stoi wyjątkowa kobieta. To powiedzenie, parafrazowane na wiele sposobów, jak ulał pasuje także do artystów. ⁣
⁣
O tym, że codzienne życie z utalentowanym człowiekiem, który w pełni podporządkowuje się sztuce, nie jest łatwe, wie chyba każdy, kto choć trochę interesuje się malarstwem, rzeźbą czy muzyką. Na temat relacji sławnych artystów z kobietam powstało wiele opracowań. ⁣
⁣
O muzach malarzy wspomina się przy okazji omawiania ich dokonań, niejednokrotnie podkreślając fakt, że bez kobiecej obecności – często niejednoznacznej – w życiu twórców, wiele ich dzieł albo w ogóle by nie powstało, albo miałyby inny kształt. Tajemnice ich wzajemnych relacji opartej na fascynacji, pożądaniu i przede wszystkim miłości, rozpala zmysły także współczesnych odbiorców sztuki, którzy niejednokrotnie zastanawiają się, ile emocji i namiętność kryje się za zmysłowymi portretami, czy pulsującymi od zmysłów aktami. ⁣
⁣
Co znamienne, choć rola kobiet w życiu artystów jest nie do przecenienia, najczęściej znikają gdzieś w mrokach historii, odchodzą na dalszy plan i gdyby nie ich intrygujące wizerunki utrwalone na płótnie, świat nie miałby szansy, aby je poznać. Do świadomości odwiedzających muzea i galeria udało się przedostać tylko nielicznym z nich. ⁣
⁣
„Cztery muzy” Sophie Haydock to kolejna próba literackiego sportretowania relacji artysty i obecnych w jego życiu kobiet, owych tytułowych muz, tak różnych, ale mających niebagatelny wpływ na życie malarza, a przede wszystkim na jego dzieła. Tym artystą jest Egon Schiele, którego czytelnik poznaje tym razem nie przez pryzmat obrazów, ale dzięki obecnym w jego życiu kobietom.⁣
⁣
◼️pełny tekst recenzji: www.nowalijki.com⁣
◻️przekład: Izabela Matuszewska⁣
◼️Wydawnictwo Albatros 2022⁣
◻️ocena: 4/6⁣
◼️współpraca z Wydawnictwem⁣
⁣
#sophiehaydock#theflames#czterymuzy#seriabutikowa#wydawnictwoalbatros#recenzjaksiążki#egonschiele#nowalijkiczytają#nowalijkirecenzują#książkanadziś#powieść#fikcjaliteracka#książkadlaciebie#blogerksiążkowy#powieśćosztuce#bookreviewersofinstagram#czytamyksiążki#czytanie
Czytam sporo thrillerów psychologicznych, poniewa Czytam sporo thrillerów psychologicznych, ponieważ po prostu lubię ten gatunek. Wielokrotnie powtarzam, że jego definicja jest bardzo pojemna, co nie zmienia faktu, że coraz trudniej mnie zaskoczyć. Właściwie na efekt Wow! też już nie liczę, a po kolejną powieść sięgam dla czystej rozrywki. Przy wyborze kieruję się nazwiskiem autorki albo renomą wydawnictwa, przeglądam także listy bestsellerów, ostatecznie sięgam na chybił trafił.
⁣
W 2019 roku Wydawnictwo Literackie opublikowało pierwszą po polsku książkę Shalini Boland. Mowa o „Sekrecie matki”klasycznym thrillerze (nie do końca) psychologicznym. I kiedy wydawało mi się, że brytyjska autorka jednak przepadła na polskim rynku wydawniczym – niespodzianka. Krakowskie wydawnictwo, z pewnością z myślą o lekturach na lato, opublikowało kolejną powieść Boland. „Żona” to przykład hybrydy prozy obyczajowej z elementami thrillera, lekko napisana fabuła, do cna wykorzystująca motywy przypisane gatunkowi i sprawnie żonglująca kalkami, co dla części czytelników będzie zaletą, dla całej reszty już niekoniecznie.⁣
⁣
◼️pełny tekst recenzji www.nowalijki.com⁣
◻️przekład: Dorota Malina⁣
◼️Wydawnictwo Literackie 2022⁣
◻️ocena: 4/6⁣
◼️współpraca z Wydawnictwem⁣
⁣
#shaliniboland#żona#thewife#shalinibolandthewife#recenzjaksiążki#książkanalato#książkadlaciebie#książkanadziś#bookreviewersofinstagram#nowalijkiczytają#nowalijkirecenzują#polskibookstagram#bookstagrampolska#wydawnictwoliterackie#thrillerpsychologiczny
Podejrzewam, że większości czytelniczek i czyte Podejrzewam, że większości czytelniczek i czytelników Liane Moriarty kojarzy przede wszystkim jako autorkę „Wielkich kłamstewek”, z powodzeniem przeniesionych na telewizyjny ekran. ⁣
⁣
Australijska pisarka specjalizuje się w prozie obyczajowej przełamanej motywem zaczerpniętym z thrillera psychologicznego lub kryminału, ale po lekturze pięciu powieści mogę napisać, że jej koronnym gatunkiem jest przede wszystkim proza obyczajowa, zaglądająca do świata zamożnych przedmieść i analizująca skomplikowane relacje rodzinne mieszkańców eleganckich domostw. ⁣
⁣
Moriarty czyni to wnikliwie, starannie rozkładając na czynniki pierwsze codzienne sytuacje, wzajemne zależności oraz nierzadko trudne do zrozumienia motywy postępowania swoich bohaterów. Wspomniana wnikliwość sprawia, że jej fabuły są obszerne, a czytelnik może odnieść wrażenie, że w książce niewiele się dzieje. ⁣
⁣
Tak skonstruowana historia jednych odrzuci, innych – choćby mnie – przykuje do lektury, być może z poczuciem pewnego zniecierpliwienia. Nie narzekam jednak, ponieważ lubię raz na jakiś czas sięgnąć po prozę obyczajową wzmocnioną wątkiem kryminalnym. ⁣
⁣
„Niedaleko pada jabłko” z dużą ostrożnością określiłbym mianem thrillera psychologicznego, a jeśli już to raczej thrillera tenisowego z racji profesji rodziny Delaneyów, głównych bohaterów nowej powieści australijskiej pisarki.⁣
⁣
◼️pełny tekst recenzji: www.nowalijki.com⁣
◻️przekład: Aleksandra Kamińska⁣
◼️Wydawnictwo Znak 2022⁣
◻️ocena: 4+/6⁣
◼️współpraca z Wydawnictwem⁣
⁣
#lianemoriarty#applesneverfall#niedalekopadajabłko#wydawnictwoznak#wydawnictwoznakliteranova#recenzjaksiążki#książkadlaciebie#książkanadziś#powieść#powieśćobyczajowa#nowalijkiczytają#nowalijkirecenzują#polskibookstagram#bookstagrampolska#literaturaobyczajowa#dobraksiążka
Po zamykającą trylogię „Ostatnią misję Gwen Po zamykającą trylogię „Ostatnią misję Gwendy” sięgnąłem trochę z przekory, trochę z poczucia obowiązku. Skoro przeczytałem poprzednie części, to dlaczego by nie dowiedzieć się, jak to wszystko się skończy?⁣
⁣
Lubię bohaterów z Castle Rock, przypadła mi do gustu postać samej Gwendy Peterson, zdecydowanie bardziej niż druga odsłona jej przygód. Dodatkowo do lektury przyciągnęło mnie nazwisko Stephena Kinga, który po przerwie dołączył do Richarda Chizmara, aby wspólnymi siłami zakończyć trylogię. ⁣
⁣
Na pisarskie duety patrzę zawsze nieco podejrzliwie zastanawiając się, jak wyglądała praca nad tekstem, który z autorów odpowiada za kreację bohaterów a który – na przykład – pisze dialogi. Po lekturze „Ostatniej misji Gwendy” nadal tego nie wiem, ale nawet jako czytelnik dość średnio znający twórczość Kinga jestem w stanie wskazać w fabule nawiązania do innych jego powieści. ⁣
⁣
Co do wspólnego dzieła obu autorów wciąż mam wątpliwości, ale uważam, że pomysł na finał jest ciekawy, choć wydumany, ale idealnie wpisujący się w klimat całej opowieści.⁣
⁣
◼️pełny tekst recenzji: www.nowalijki.com⁣
◻️przekład: Danuta Górska⁣
◼️Wydawnictwo Albatros 2022⁣
◻️ocena: 4/6⁣
◼️współpraca z Wydawnictwem⁣
⁣
#stephenking#richardchizmar#gwendysfinaltask#ostatniamisjagwendy#wydawnictwoalbatros#nowalijkiczytają#nowalijkirecenzują#blogerksiążkowy#blogksiążkowy#recenzjaksiążki#książkadlaciebie#książkanadziś#polskibookstagram#polskiebookstagramy#bookbloggersofinstagram#bookishpost#czytamyksiążki#readmorehorror#castlerock#stephenkingbooks#stephenkingcollection#bookishpost
Zapowiadane zmiany na IG dopadły także moje kont Zapowiadane zmiany na IG dopadły także moje konto, co oznacza, że jeszcze trudniej „dokopać” się do postów osób, które obserwuję.⁣
⁣
Zalew treści sponsorowanych i sugerowanych (algorytm w moim przypadku naprawdę nie daje rady) sprawa, że zamiast przyjemności zerknięcia do czytelniczych znajomych pojawia się frustracja.⁣
⁣
A to podobno początek zmian, które mają … uzdrowić IG. ⁣
⁣
Na szczęście na blogu wszystko jest jak trzeba - przede wszystkim przejrzyście i bez sponsorowanych niespodzianek dziwnej treści. W maju opublikowałem 10 wpisów i powoli zbliżam się do napisania 800 tekstu. Jeszcze trochę mi to zajmie, ale nawet mnie dziwi fakt, że po tylu latach wciąż mi się chce.⁣
⁣
Czasem zerkam na statystyki i liczby, jakie tam widzę, nagradzają mi czas spędzony na pisaniu tekstów dla medium, do którego podobno nikt już nie zagląda. Niedługo siódme urodziny!⁣
⁣
#nowalijkiczytają#nowalijkirecenzują#nowalijkipatronują#blogksiążkowy#blogerksiążkowy#recenzjeksiążek#wrapup#maywrapup#przeczytane#zrecenzowane#książki#książka#czytamy#bookishpost#bookstagrampl#bookstagrampolska#polskibookstagram
Zawsze z niekłamaną przyjemnością sięgam po k Zawsze z niekłamaną przyjemnością sięgam po kolejną powieść w ramach Serii z Żurawiem Wydawnictwa Uniwersytetu Jagiellońskiego. Mam bowiem pewność, że czeka mnie intrygujące doznanie czytelnicze, literacka podróż w rejony, które są dla mnie na swój sposób egzotyczne i wciąż nieodkryte.⁣
⁣
Szczególnie mocno wypatruję japońskiej prozy, którą doceniam za melancholijny klimat, powściągliwość w emocjonalnym przekazie i uwrażliwienie na codzienność. Jest coś w tej literaturze, co umyka prostej definicji, ale co sprawia, że proste historie o zwykłych ludziach uwikłanych w rzeczywistość stają się plasterkiem na zbolałą duszę i remedium na egzystencjalne bolączki. ⁣
⁣
Dokładnie tak mógłbym opisać klimat mikropowieści Makoto Shinkai i Naruki Nagakawa „Ona i jej kot”, będącej prozatorską adaptacją najpierw anime, później także magi autorstwa pierwszego artysty ze wspomnianego duetu. Jest w tej opowieści wszystko, co kojarzy mi się z japońską prozą obyczajową, choć wciąż łapię się na tym, aby nie dziwić się prostocie, a nawet skrótowości przekazu, ale skupić się na całej reszcie.⁣
⁣
◼️pełny tekst recenzji: www.nowalijki.com⁣
◻️przekład: Dariusz Latoś⁣
◼️Wydawnictwo UJ 2022⁣
◻️ocena: 4+/6⁣
◼️współpraca z Wydawnictwem⁣
⁣
#makotoshinkai#narukinagakawa#onaijejkot#powieść#japonia#powieśćjapońska#wydawnictwouniwersytetujagiellońskiego#nowalijkiczytają#nowalijkirecenzują#recenzjaksiążki#blogerksiążkowy#blogksiążkowy#czytamypowieści#literaturajapońska#czytamyksiążki
Load More... Follow on Instagram
NOWALIJKI | Designed by: Theme Freesia | WordPress | © Copyright All right reserved