Jeśli się nie mylę, japoński kryminał chyba wcale nie istnieje na polskim rynku wydawniczym. Tetsuya Honda, który debiutuje u nas pierwszym tomem serii o komisarz Reiko Himekawa z pewnością nie będzie miał łatwo. Bo choć lubimy wszystko, co nowe i w pewnym sensie także egzotyczne, to Przeczucie będzie musiało się przebić na rynku zdominowanym przez powieści rodzimych autorów, twórców ze Skandynawii, o pisarzach z krajów anglosaskich nie wspominając. Hondzie nie będzie też prosto dlatego, że jego książka jest specyficzna i odbiega częściowo od zwyczajowych oczekiwań czytelnika powieści gatunkowych.
Mieszkanka posesji obok tokijskiego parku Mizumoto znajduje porzucone zwłoki. Starannie zawinięte w folię, na pierwszy rzut oka wyglądają jak worek ze śmieciami. Przybyła na miejsce zdarzenia policja odkrywa, że denat przed śmiercią był torturowany, ale na ciele widoczne są specyficzne rany, zadane już po zgodnie. Dlaczego oprawca tak brutalnie potraktował ofiarę? Komisarz Reiko Himekawa z wydziału zabójstw próbuje rozwikłać zagadkę. W charakterystyczny dla siebie sposób (którego nie wyjawię) łączy morderstwo ze śmiercią innego mężczyzny. Wkrótce w odległej części miasta zostają odkryte kolejne zwłoki. A Himekawa za punkt honoru stawia sobie rozwiązanie zagadki. Kiedy podczas prowadzonego dochodzenia dochodzi do tragedii, stawką staje się i życie pani komisarz, i jej reputacja wśród kolegów. I niełatwo jest określić, co na pierwszym miejscu.
Przeczucie rozpoczyna serię powieści kryminalnych z komisarz Reiko Himekawą na czele. Akcja książki toczy się w Tokio i bohaterowie wędrują po mieście, w poszukiwaniu śladów odwiedzając mroczne zaułki i podejrzane dzielnice. Japońska stolica i jednocześnie największe miasto regionu kryje w sobie wiele mrocznych tajemnic. Na tyłach ogromnych domów towarowych i imponujących wieżowców toczy się życie w ukryciu, gdzie seks, przemoc i niejasne interesy idą w parze ze swoiście pojętą solidarnością. Yakuza twardą ręką trzyma szemrane przedsięwzięcia a klient, jeśli tylko ma ochotę zapłacić, dostanie wszystko, dosłownie wszystko. Powieść Hondy zabiera czytelnika i w takie miejsca, bo czytelnik wraz z policjantami wędruje po Tokyo, zarówno po dzielnicach znanych z przewodników, jak i wstydliwych częściach metropolii. Oczywiście warto pamiętać, że kryminał (także japoński) rządzi się własnymi prawami i świat przedstawiony w powieści jest rysowany raczej delikatną kreską, mocniejszą pozostawiając dla opisów zbrodni.
Omówienie powieści powinienem jednak rozpocząć od głównej bohaterki – komisarz Reiko Himekawy, dowódcy zespołu Wydziału Zabójstw Tokijskiej Policji Metropolitalnej. Już ta imponująca terminologia pozwala zwrócić uwagę na fakt, że w Japonii relacje między ludźmi wciąż są bardzo sformalizowane. I nie wszystkim pasuje, że na czele grupy policjantów stoi niespełna trzydziestoletnia kobieta. Japończykom, mimo przemian obyczajowych, wciąż z trudem przychodzi zaakceptowanie, że kobieta może piastować wysokie stanowisko, tradycyjnie przynależne mężczyźnie. Co ciekawe i jednocześnie szokujące, to fakt, że Himekawa musi na co dzień walczyć z uprzedzeniami wobec swojej płci. To jak do komisarz Reiko odnosi się, wrogo nastawiony Kensaku Katsumata, daleko bardziej wybiega poza wyobrażenia o miejscu kobiety w japońskim społeczeństwie. Wcale nie dziwi, że Himekawa musi starać dwa razy bardziej, żeby udowodnić, iż zasługuje na pozycję, którą zajmuje w tokijskiej policji. Jest jej o tyle trudniej, że po pierwsze wciąż zmaga się z traumą z przeszłości, a po drugie dlatego, że w dochodzeniach wykorzystuje metody nie zawsze … konwencjonalne. Nie szkodzi, że skuteczne, ale właśnie niekonwencjonalne.
Napisałem na wstępie, że Honda nie będzie miał łatwo na zdominowanym przez pewne wzorce, polskim rynku wydawniczym. Trudno nie zauważyć, że fabuła Przeczucia nie pędzi na złamanie karku, a bohaterowie nie rzucają mięsem miedzy jedną a drugą spektakularną strzelaniną. Nie jest fabuła Hondy jakimś ugrzecznionym kryminałem, ale powieść intryguje zarówno klimatem, jak i tym wszystkim, co można odczytać między wierszami. A można sporo, choćby o japońskiej obyczajowości, która dla mieszkańców Europy może wydawać się dyskusyjna. Fascynacja zbrodnią i okrucieństwem, czy dystans w relacjach międzyludzkich to tylko dwa elementy, na które warto zwrócić uwagę podczas lektury. I pewnie dlatego o bohaterach powieści wciąż niewiele wiemy, chociaż nie można wykluczyć, że kolejne części serii rzucą więcej światła na życie policjantów z tokijskiego wydziału zabójstw.
W mojej ocenie warto dać szansę Przeczuciu. Tetsuya Honda proponuje historię, która z pewnością wyróżnia się na tle innych tytułów podejściem do tematu. I swoistą egzotyką, która dodaje powieści orientalnego smaku. Autor nie powiela utartych schematów i nie ogląda się na aktualne trendy w powieści kryminalnej. Mnie zaintrygował na tyle, że już teraz z niecierpliwością czekam na kolejne śledztwa komisarz Reiko Himekawy.
|
źródło: www.znak.com.pl |
Informacje o książce
autor Tetsuya Honda
tytuł Przeczucie
tytuł The Silent Death
przekład Rafał Śmietana
wydawnictwo Znak Literanova
miejsce i rok wydania Kraków 2017
liczba stron 352
egzemplarz recenzencki
Nowalijki oceniają 5-/6
za udostępnienie egzemplarza do recenzji