TERESE BOHMAN „UTONĘŁA”

TERESE BOHMAN "UTONĘŁA"

Kiedy dotarła do mnie powieść Therese Bohman, uświadomiłem sobie, że na półce wciąż czekają dwie jej książki. Dlatego, sięgając po Utonęła, wciąż nie wiedziałem czego się spodziewać, ale również nie miałem pojęcia, że trzecia książka szwedzkiej autorki w Polsce to tak naprawdę jej debiut. Nie ma zatem tego złego, ponieważ poznam twórczość Bohman tak, jak lubię, czyli od samego początku. Od razu przyznam, że lektura tej powieści wprawdzie nie zrobiła na mnie wielkiego wrażenia, ale i paradoksalnie uświadomiła, że podoba mi się taki styl opowieści, oparty na klimacie, gęstniejących, strona po stronie, relacjach między bohaterami i przykuwający do lektury subtelnie ukrytymi tropami interpretacyjnymi. Gra pozorów, jaką proponuje swoim czytelnikom Bohman sprawa, że fabuła i jej wydźwięk nie umyka czytelnikowi wraz z przeczytaniem ostatniej strony. 

Fabuła Utonęła jest prosta i opiera się na sprawdzonym schemacie przywołującym na myśl thriller domestic. Marina musi wyrwać się ze Sztokholmu i dlatego decyduje się odwiedzić starszą siostrę i jej nowego partnera. Stella i Gabriel tworzą udany związek w stylowych wnętrzach starego domu za miastem. Wszystko więc wygląda idealne – harmonijna relacja, tchnący spokojem stary dom pełen książek, nawet ogród wydaje się znakomitym uzupełnieniem tego perfekcyjnego obrazu. Ale to tylko pozory a Marina, początkowo zauroczona nową przestrzenią, zaczyna dostrzegać rysy na wizerunku, trafnie odczytując między wierszami prawdę o życiu w perfekcyjnym związku. Sama też daje się zwieść ułudzie, jaką serwuje jej siostra i jej partner. Wszystko jednak do czasu.

TERESE BOHMAN "UTONĘŁA"

Utonęła bardzo przypomina thriller psychologiczny, ale po kilkunastu stronach czytelnik orientuje się, że debiutancka powieść Therese Bohman to zdecydowanie coś więcej niż kolejna proza gatunkowa. Owszem, autorka wykorzystuje znane motywy, znakomicie buduje lepkie od upalnego lata napięcie i klimat strachu, ale to tylko punkt wyjścia do opowieści o skomplikowanych relacjach, nieprzepracowanych emocjach i przemocy. Najgorszej z możliwych, bo rozgrywającej się w domu pełnym książek, zasobnym i ceniącym sobie przyjemności podniebienia. Marina, młoda studentka historii sztuki, której związek przeżywa kryzys, poddaje się dusznemu klimatowi i początkowo nieświadomie, z czasem z premedytacją, staje się częścią gry. Dostrzega, co prawda, niepokojące sygnały, ale nie umie (lub nie chce) odpowiednio ich zinterpretować. 

Therese Bohman napisała kameralną historię, która rozgrywa się między trojgiem bohaterów. Ograniczona przestrzeń domu i ogrodu, nawet niewielkie miasteczko, do którego podróżują bohaterki, wzmaga klaustrofobiczne poczucie lęku przed tym, co albo już miało miejsce, albo dopiero się wydarzy. Autorka rozkłada na czynniki pierwsze zarówno relacje między siostrami, jak i kobietami, akcentuje problem różnie definiowanej zdrady, ale przede wszystkim zwraca uwagę na samotność i jej odcienie. To właśnie ona jest centralnym, obok przemocy, tematem prozy szwedzkiej autorki. Bohman traktuje samotność zarówno jako katalizator wielu działań, jak i efekt prowadzonej podstępnie psychologicznej gry. Niezwykle niebezpiecznej, bo rozgrywającej się w scenerii spokojnej i dostatniej prowincji.

Utonęła to książka niewielkich, jak na panujące od lat trendy, rozmiarów i może dlatego podczas lektury towarzyszyło mi poczucie powierzchowności w budowie portretów psychologicznych postaci. Po czasie myślę jednak, że autorka zawarła w swojej fabule wszystko to, co ważne dla tej historii. Na swój sposób kompaktowa, powieść Therese Bohman porusza wiele ważnych tematów, do definiowania których wrażliwy odbiorca nie potrzebuje kilkuset stron tekstu. Utonęła pokazuje, że dobra literatura to literatura oszczędna w formie i bogata w przekazie.

 

KUP KSIĄŻKĘ BEZPOŚREDNIO OD WYDAWCY

 

Informacje o książce

autorka Therese Bohman

tytuł Utonęła

tytuł oryginału Den drunknade

przekład Justyna Czechowska

Wydawnictwo Pauza

miejsce i rok wydania Warszawa 2021

liczba stron 176

egzemplarz recenzencki – finalny

Nowalijki oceniają 4+/6

 

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem Pauza