Jeśli solidy kryminał z rozbudowanym wątkiem społecznym – to powieści skandynawskie. Jeśli thriller psychologiczny w nurcie domestic noir – wiadomo, fabuły brytyjskich autorek. Jeśli … tak, łatwo jest popaść w pewien schemat, szczególnie, kiedy ma się spore doświadczenia z prozą gatunkową. Często łapię się na tym, że wybieram kolejne lektury według pewnego wzorca, ale ze świadomością, że być może – jednocześnie – zamykam sobie drogę do poznania literatury z innych krajów. Kto wie, może przegapiam właśnie autorkę lub autora, których proza przypadłaby mi do gustu? Dlatego czasem wyłamuję się ze schematu i sięgam po literaturę cokolwiek egzotyczną z mojego punktu widzenia.
Nie wiem, czy przeczytałbym książkę nigeryjskiej pisarki Oyinkan Braithwaite, gdyby nie chwytliwy tytuł. Czy miłośnik kryminałów może oprzeć się powieści Moja siostra morduje seryjnie? I choć ostatecznie lektura okazała się co najwyżej dobra, to samo spotkanie z afrykańską literaturą rozrywkową było interesującym doświadczeniem. Całość nie jest może specjalnie oryginalna, ale książkę ratowałby z pewnością koloryt lokalny. Sęk w tym, że został zredukowany do niezbędnego minimum, a jednak na ten element mocno liczyłem, zabierając się za lekturę.
Młodsza siostra Korede jest śliczna i nie może narzekać na brak powodzenia u mężczyzn. Pojawiają się i … znikają. Permanentnie. Tak, jak Femi, któremu nie udało się na długo zagrzać miejsca u boku ponętnej Ayooli, która lubi rozstawać się ze swoimi adoratorami raz a dobrze. Korede już trzy razy pomagała siostrze pozbyć się problemu i do perfekcji opanowała sztukę sprzątania przy użyciu silnego wybielacza. No cóż, rodziny się nie wybiera, a dodatkowo Korede ma u siostry dług wdzięczności. Kiedy jednak Ayoola zaczyna spotykać się z przystojnym lekarzem, w którym od lat podkochuje się, pracująca w szpitalu jako pielęgniarka, starsza siostra, sprawy się komplikują. Korede wie, że Ayoola, no cóż, morduje seryjnie i obawia się, że doktor może być następny.
Powieść Oyinkan Braithwaite to dość przewrotny kryminał z elementami prozy obyczajowej i thrillera psychologicznego. Mimo że akcja oscyluje wokół zbrodni, nie wydaje się ona być najważniejszym wątkiem powieści, raczej osobliwym punktem wyjścia do analizy relacji między siostrami, odpowiedzialności za własne czyny i oceną efektów decyzji podejmowanych przez najbliższych. Nigeryjska autorka w bezpretensjonalnej formie pokazuje zderzenie kobiecego świata z męskim spojrzeniem na rzeczywistości i w tej konfrontacji panowie wypadają zdecydowanie mało atrakcyjnie. Książka porusza także niełatwą kwestię afrykańskiej obyczajowości z wyraźną dominacją patriarchatu i tym, w jaki sposób determinuje on życie kobiet, niezależnie od wieku, wykonywanego zawodu i miejsca w hierarchii społecznej.
Moja siostra morduje seryjnie napisana jest lekko, wydarzenia czytelnik poznaje z perspektywy Korede, która z sarkastycznym, ale momentami także gorzkim wydźwiękiem opowiada o swojej codzienności w cieniu ładniejszej i bardziej atrakcyjnej siostry. Ayoola to manipulantka, która wie, w jakie struny uderzyć, aby odpowiednio sterować siostrą, wykorzystując jej dobroć oraz poczucie odpowiedzialności. Autorka tym samym opowiada uniwersalną historię – co rozumiem, ale żałuję, że do minimum ograniczyła opis świata przedstawionego i prawie w ogóle zrezygnowała z kolorytu lokalnego. I pewnie dlatego tę niedługą powieść oceniam co najwyżej dobrze, również dlatego, że w czasie lektury towarzyszyło mi uczucie powierzchowności. Być może taki był zamiar Braithwaite, być może pisarka ma taki styl – tego nie wiem. Wiem natomiast, że spotkanie z nigeryjskim kryminałem to ciekawe, ale nie do końca satysfakcjonujące doświadczenie. Warto jednak wychodzić poza czytelnicze przyzwyczajenia choćby po to, aby z przyjemnością wracać do znanych obszarów literatury, także rozrywkowej.
Informacje o książce
autorka Oyinkan Braithwaite
tytuł Moja siostra morduje seryjnie (My Sister, the Serial Killer)
przekład Macieja Mazan
Wydawnictwo Świat Książki 2020
ocena 4/6
ebook z zasobów własnych