www. insignis.pl |
Informacje o książce
autorka: Hanni Münzer
tytuł: Miłość w czasach zagłady
tytuł oryginału: Honigtot
przekład: Łukasz Kuć
wydawnictwo: Insignis
miejsce i rok wydania: Kraków 2016
liczba stron: 488
egzemplarz: recenzencki
Kiedy młoda Amerykanka Felicity wyrusza do Rzymu w poszukiwaniu matki, nawet nie zdaje sobie sprawy, jak bolesne wydarzenia miały miejsce w jej rodzinie. Martha Benedict, matka głównej bohaterki wyjeżdża do Europy, aby zmierzyć się z traumą, która podświadomie towarzyszyła jej przez całe życie i kładła się cieniem na relacje z Deborą – babką Felicity. Ukrywana i przemilczana historia rodziny ściśle związana jest z wydarzeniami w Europie, które doprowadziły do narodzin faszyzmu i wybuchu II wojny światowej. Aby poznać skomplikowane i bolesne losy bohaterów autorka rozpoczyna historię w Monachium w 1923 roku, przenoszą akcję na pewien czas do Krakowa, całość powieści spina zaś klamrą odwołanie do współczesności.
Historia rodziny Benedict rozpoczyna się od ślubu doktora Gustava Berchingera z piękną Elisabeth Malpran. Zostają oni rodzicami Debory i kilka lat póżniej Wolfganga. Niestety, niespokojne lata dwudzieste w Europie odbiją się na szczęściu rodziny. W Monachium pojawia się młody Adolf Hitler, coraz wyraźniej dochodzą do głosu nastroje antysemickie, szerzy się faszyzm. Im bliżej roku 1939 i napaści Niemiec na Polskę, tym bardziej zaostrza się polityka czystości rasy. Dostatnie Monachium, ale i dom państwa Berchingerów stają się świadkiem prześladowań i szykan, nagłych zniknięć opozycjonistów i płonących synagog. Kiedy Berchingerowie nie mają innego wyjścia, jak tylko wyjechać z Niemiec, Gustav znika w niewyjaśnionych okolicznościach. Elisabeth zostaje zmuszona przez wojenną rzeczywistość do ponownego małżeństwa z SS – Obersturmbannführerem Albrechtem Brunnmannem, aby zapewnić swoim nieczystym rasowo dzieciom poczucie bezpieczeństwa. Europę ogarnia wojenna pożoga, a losy Elisabeth i Debory dopiero zaczną się komplikować, prowadząc do dramatycznych wydarzeń. Warto dodać, że pewna część powieści rozgrywa się w Krakowie, gdzie Debora poznaje ludzi działających w ruchu oporu. Tam spotka ją wiele upokorzeń i bólu, będzie zmuszona patrzeć na śmierć bliskich jej osób, podejmować decyzje, o jakich w czasach pokoju nawet nie przeszłoby jej do głowy.
Powieść Hanni Münzer, podzielona na pięć części – rozdziałów, koncentruje się na pokazaniu losów kobiet z rodziny Berchingerów. Największa część dotyczy Gustava i Elisabeth oraz Debory, początek i koniec książki to odniesienie do relacji Felicity i Marthy. Skomplikowane i naznaczone piętnem wojny wydarzenia splatają się z życiorysami poszczególnych postaci. Odkrycie prawdy o sobie będzie dla Marthy Benedict ogromnym szokiem, ale i tak potrzebnym jej oczyszczeniem – wyjaśni bowiem powody złych relacji z matką.
Miłość w czasach zagłady jest powieścią łączącą w sobie fakty historyczne z fikcyjnymi bohaterami. Należy przyznać, że autorce dobrze wychodzi takie połączenie, choć przyjęta przez nią konwencja literacka ma pewne wady. Owszem, są w powieści elementy historyczne, w tle przewijają się autentyczne postaci, ale historia potraktowana jest mimo wszystko dość powierzchownie. Autorka serwuje pewne oczywistości, trochę tak, jakby dopiero zostały one odkryte przez historyków. Nie wiem, czy to działanie celowe, czy taki jest poziom wiedzy o wydarzeniach z XX wieku w Europie, ale przyznam, że trochę mnie to razi. Na szczęście pisarka nie udaje, że wojnę wywołali Naziści, tylko Niemcy i za to należy ją pochwalić (o ile to nie efekt tłumaczenia). Powieść porusza kwestię narodzin faszyzmu, idei czystości rasy, eksterminacji Żydów, a stanowią one tło dla pokazania losów bohaterek Miłości w czasach zagłady.
Czytając tę powieść można odnieść wrażenie, że autorka nie podjęła ostatecznej decyzji co do kształtu swojej historii i choćby dlatego w tekście mamy górnolotne rozważania o człowieczeństwie i pamięci, dalekie echa powieści szpiegowskiej, odrobinę powieści obyczajowej z romansem, jest oczywiście i historia. Z drugiej strony książkę czyta się bardzo dobrze, fabuła wciąga i nawet nie przeszkadza, że Rynek Główny w Krakowie z uporem nazywany jest starówką, a z ulicy Sławkowskiej na Kazimierz jest trochę dalej, niż sugeruje jedna z bohaterek. Żeby być wobec autorki sprawiedliwym, warto wspomnieć, że w Posłowiu tłumaczy historyczne zawiłości i wyjaśnia taki, a nie inny dobór faktów.
www.insignis.pl |
Podsumowując – Miłość w czasach zagłady Hanni Münzer przypadnie do gustu raczej czytelniczkom szukającym sagi rodzinnej z wojną w tle, niż czytelnikom liczącym na solidną powieść historyczną (lub odwrotnie – w zależności od upodobań literackich). Czas spędzony nad lekturą powieści nie można jednak uznać za stracony, gdyż autorka ma lekkie pióro, potoczysty styl i talent do tworzenia skomplikowanych, chwytających za serce opowieści. A wybór – jak zawsze – najlepiej zostawić czytelniczej intuicji.
Nowalijki oceniają: 4+/6