E.G. SCOTT „NIC O MNIE NIE WIESZ”

E.G. SCOTT "NIC O MNIE NIE WIESZ"

Właściwie każdą recenzję thrillera psychologicznego należałoby zaczynać od przypomnienia, że to gatunek dość pojemny a jego definicja szeroka. Kiedy często sięga się po powieści w tej konwencji literackiej, trudno nie zauważyć, że ich autorzy dawno doszli już do ściany. Ileż bowiem można kombinować ze schematem, na którym bazują tego typu fabuły? To, czy konkretna książka pozytywnie zaskoczy nie decyduje jedynie stopień jej (nie)wtórności, ale zaskakujący pomysł na finał, ciekawie napisane postaci, wreszcie przyjemny w czytaniu styl. Debiutancka fabuła duetu autorów ukrywających się pod pseudonimem E.G. Scott Nic o mnie nie wiesz jest jedną z takich książek. Niby zbudowana jest z klisz i wykorzystuje znane z innych historii chwyty, niby ma irytujących bohaterów (i myślę, że są oni tacy celowo), trochę męczy, ale jednak ze zniecierpliwieniem czytamy ją do końca, żeby ostatecznie zrozumieć o co tak naprawdę chodzi w tej zapętlonej intrydze. I dla jednych czytelników ten debiut okaże się satysfakcjonującą lekturą, a innych zeźli i rozczaruje. 

Fabuła Nic o mnie nie wiesz koncentruje się na losach pewnego małżeństwa z długim stażem. I jak to w życiu bywa, kiedy jest dobrze, coś musi się zepsuć. Budowane z trudem szczęście zaczyna rozpadać się niczym domek z karta, gdy w pracy się nie powodzi, a w domu dochodzi do ciągłych spięć. Rebecca uzależnia się od leków, jej mąż Paul szuka zrozumienia w ramionach innej kobiety. I kiedy kochanka zaczyna oczekiwać od Paula pełnego zaangażowania, zaczynają się kłopoty. Duże kłopoty. 

E.G. SCOTT "NIC O MNIE NIE WIESZ"

E.G. Scott proponuje w swoim debiucie historię, która po kilkunastu stronach przypomina schemat fabularny Zaginionej dziewczyny i Fatalnego zauroczenia. A może lepiej napisać, że jest to miks co najmniej kilku znanych czytelnikom i miłośnikom kina historii. Przyznam, że wrażenie wtórności początkowo jest dominujące, szczególnie, że pierwsza część powieści jest przegadana i (jak się okazuje później) celowo bardzo zagmatwana. Czytelnik daje się załapać w gęstą sieć intryg, kłamstw, przeinaczeń i brudnych sekretów. Zachowanie bohaterów irytuje, a przekombinowana narracja, na którą składają się krótkie rozdziały Przed i Po, a także historia opowiadana z punktu widzenia kilku postaci dezorientuje i nie ułatwia ogarnięcia całości zdarzeń. Kiedy jednak w kolejnych częściach narracja przechodzi na czas teraźniejszy, wcześniejsze wydarzenia powoli, ale i sukcesywnie zaczynają układać się w całość. 

Nic o mnie wiesz byłaby, być może, jeszcze jedną przeciętną powieścią w konwencji domestic noir, gdyby nie postaci, które trudno polubić i wrażenie nieprzewidywalności towarzyszące lekturze od samego początku. Bo choć schemat fabuły wydaje się dość wtórny, to właśnie mocno podkręcony przez autora klimat niepewności, co do prawdziwych intencji bohaterów wyróżnia tę powieść na tle całej gamy tytułów literatury gatunkowej. Trochę też w debiucie E.G. Scotta rozwiązań filmowo – serialowych, ale trudno się temu dziwić, skoro połowa tego pisarskiego duetu zajmuje się opisaniem scenariuszy dla telewizji. I głównie od nastawienia czytelnika zależy, czy kupuje tę konwencję, czy daruje sobie lekturę debiutanckiej powieści. Może nie polecę tej książki z wielkim entuzjazmem, ale jeśli nadarzy się okazja, żeby po nią sięgnąć, to kto wie, może okaże się (jednak) miłym zaskoczeniem?

 

 

E.G. SCOTT "NIC O MNIE NIE WIESZ"

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Informacje o książce

autor E.G. Scott

tytuł Nic o mnie nie wiesz

tytuł oryginału The Woman Inside

przekład Jacek Żuławnik

Warszawskie Wydawnictwo Literackie Muza

miejsce i rok wydania Warszawa 2020

liczba stron 446

egzemplarz recenzencki

Nowalijki oceniają 4/6

 

Dziękuję Warszawskiemu Wydawnictwu Literackiemu Muza za egzemplarz recenzencki