Jeszcze kilka lat temu na każdy debiut w kategorii thrillera psychologicznego czekałem nieomal z utęsknieniem. Gatunek przeżywał szczyt popularności, a kolejne autorki (i autorzy, ale to panie tutaj zdecydowanie dominują) prześcigały się w wymyślaniu historii łączących powieść obyczajową oraz kryminał z elementami suspensu, zaskakując chociażby licznymi zwrotami akcji. Z czasem gatunek nieco spowszedniał i stracił na atrakcyjności, kolejne książki albo do granicy absurdu naciągały rzeczywistość, albo powielały schematy – po lekturze kilkudziesięciu tytułów trudno dać się zaskoczyć. Ale sentyment do thrillerów pozostał, dlatego wciąż z zainteresowaniem sięgam po kolejne powieści, licząc na (co najmniej) dobrą rozrywkę. Debiut (taki nie do końca, ale o tym pod koniec wpisu) Darby Kane Dobra żona to solidny thriller psychologiczny, który z pewnością przypadanie do gustu czytelniczkom i czytelnikom, którzy po ten gatunek sięgają sporadycznie; lubią opowieści z licznymi twistami, przeskokami w czasie i gęstą od kolejnych kłamst atmosferą. Autorka porusza się po utartych szlakach, wytyczonych przez liczne grono poprzedniczek, ale czyni to na tyle zajmująco, że można jej wybaczyć widoczną tu i ówdzie wtórność.
Lila i jej mąż tworzą piękną parę, zamieszkującą wygodny dom na zasobnym przedmieściu. Jednak prawda o ich życiu jest inna niż ta, odgrywana na potrzeby sąsiadów. Kiedy szanowany nauczyciel, prywatnie mąż Lili znika, jego żona martwi się wraz z innymi, w jednak duchu ciesząc się, że udało się jej załatwić ostatecznie sprawę swojego toksycznego małżeństwa. Problem pojawia się, kiedy na jaw wychodzi, że Aaron przepadł bez wieści, ale nie w okolicznościach wykreowanych przez żonę. Czy tajemnicze zniknięcie mężczyzny można jakoś połączyć z serią morderstw dokonanych w okolicy na młodych dziewczynach? I co oznaczają anonimowe wiadomości otrzymywane przez Lilę? Wiele wskazuje na to, że niecny plan żony Aarona spalił na panewce , a ona sama stała się obiektem zainteresowania lokalnej policji.
Abym uznał kolejny thriller psychologiczny za godny uwagi, musi mnie czymś do siebie przekonać. Niekoniecznie od pierwszej strony, ale dobrze, gdyby autorce udało się przyciągnąć moją uwagę. I mogę napisać, że Darby Kane się udało. Zainteresowało mnie, co takiego uczyniła główna bohaterka i jak pozbyła się męża, skoro z kata bardzo szybko przeistoczyła się w ofiarę. Wiem, że brzmi to enigmatycznie, ale w przypadku fabuły thrillera psychologicznego łatwo o zdradzenie jakiegoś elementu, który zepsuje przyjemność z lektury, dlatego nic więcej nie napiszę. Dobra żona to powieść, w której wątki przeplatają się, podobnie jak pierwszoosobowa narracją z tą w trzeciej osobie, a czas wydarzeń obejmuje teraźniejszość oraz wspomnienia z przeszłości. Obok licznych rozterek głównej bohaterki, istotną rolę w książce odgrywa także dochodzenie prowadzone przez ambitną starszą śledczą Ginny Davis. Psychologiczna gra między nią a Lilą to mocna strona tego debiutu, element wprowadzający poczucie niepokoju i dezorientacji. Wydaje się, że z każdą kolejną stroną poziom kłamstw narasta, historia opowiadana przez żonę Aarona ma coraz więcej luk, a pewne okoliczności wskazują na to, że zniknięcie nauczyciela można połączyć z serią tajemniczych morderstw młodych kobiet. I kiedy już czytelnik zaczyna układać sobie w głowie prawdopodobny scenariusz zdarzeń, autorka – no cóż – udanie wprowadza kolejny elemeny zaskoczenia.
Dobra żona to zasadniczo całkiem udany debiut, solidny thriller psychologiczny łączący historię kryminalną z wątkami przemocy psychicznej oraz toksycznymi relacjami między bohaterami. Uczciwie trzeba napisać, że choć całość czytało się nieźle, to jednak po kilkunastu pierwszych stronach ciekawość gdzieś ulatuje, a sama historia traci na impecie. Niby w kolejnych rozdziałach dużo się dzieje, ale trudno nie odnieść wrażenia, że bohaterowie kręcą się wokół własnej osi, a wyciągane przez autorkę kolejne fakty z przeszłości małżonków zaczynają męczyć. Oczywiście te wiadomości służą skierowaniu akcji na nowe tory, co się udaje, ale czytelnik ma prawo domniemywać, że całość zmierza do jakiegoś wydumanego finału. I tu zaskoczenie – końcówka powieści jest udana, na swój sposób logiczna i na pewno w satysfakcjonujący sposób tłumaczy pewne wydarzenia z przeszłości. Z pewnością Darby Kane sumiennie odrobiła pracę domową, przygotowując się do tego debiutu, wszak na koncie … ponad czterdzieści romansów, zatem nie można zarzucić jej braków w warsztacie pisarskim oraz wykształcenie prawnicze, które z pewnością przydało się przy pisaniu Dobrej żony. I kolejnych thrillerów, ponieważ nie zakończyła przygody z tym gatunkiem na jednym tytule.
Informacje o książce
autorka Darby Kane
tytuł Dobra żona (Pretty Little Wife)
przekład Joanna Grabarek
Wydawnictwo Znak Crime 2023
ocena 4/6
recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem