Nie pomyliłem się, kiedy napisałem, kończąc recenzję powieści Teściowe muszą zniknąć (tutaj), że zabawne i jednocześnie nieco irytujące bohaterki jeszcze powrócą. Alek Rogoziński przyzwyczaił czytelników, że nie lubi rozstawać się ze swoimi postaciami, które od czasu do czasu wracają z zupełnie nowymi przygodami. I dobrze, bo autor poczytnych komedii kryminalnych ma umiejętność kreowania bohaterek (bo to one rządzą w jego książkach), których charaktery zbudowane są może z pospolitych przywar, ale dzięki temu tak łatwo je polubić. Nie szkodzi, że bywają denerwujące, nie ma znaczenia, że są groteskowo przerysowane – liczy się fakt, że dobrze napisane postaci to już połowa sukcesu, przyjemniej w niełatwym gatunku, jakim jest komedia z wątkiem kryminalnym w tle. Maja Wrzesińska i Kazimiera Niedzielska dały się poznać we wspomnianej wcześniej powieści, ale dopiero w kolejnej odsłonie (mam nadzieję, długiego i tak samo zabawnego) cyklu pokazały, na co je stać. Jeśli więc spodobała się Wam powieść Teściowe muszą zniknąć, to teraz będziecie wręcz zachwyceni. Teściowe w tarapatach są i dynamiczniejsze, i tak samo śmieszne, a co najważniejsze, sam autor obu tytułów – Alek Rogoziński – jest w wysokiej formie.
Nie ma znaczenia, kto wpadł na ten przedziwny pomysł, ale Maja i Kazimiera – teściowe z piekła rodem – razem(!) i z własnej (!) nieprzymuszonej woli wybierają się na kilka dni w Świętokrzyskie. Mają miło spędzić czas w malowniczym Opatowie, z tym, że każda w swoim klimacie. Wprawdzie żadna nie ma zamiaru ustąpić drugiej, ale dwie panie w kwiecie wieku będą zmuszone zweryfikować swoje plany, gdy okaże się, że zostały wplatane w morderstwo. Do tego ich śladem podążają członkowie tajemniczego bractwa, któremu zależy na odnalezieniu legendarnego artefaktu związanego z królem Władysławem Warneńczykiem. Świętokrzyskie zadrży w posadach, bo nawet najwięksi złoczyńcy są bez szans, kiedy za wroga mają duet Wrzesińska – Niedzielska.
Nie jest tajemnicą, że od lat kibicuję Alkowi Rogozińskiemu i z zainteresowaniem czekam na jego kolejną powieść. Autor ma rozpoznawalny styl, który idealnie sprawdza się w lżejszym gatunku, jakim jest komedia kryminalna. Teściowe w tarapatach są tego kolejnym udanym przykładem. Powieść jest dynamiczna, wydarzenia zmieniają się jak w kalejdoskopie, obie bohaterki nie ustają w słownym ping – pongu, a choć ich relacje zbudowane są na absolutnym kontraście – to właśnie różnice między nimi tak dobrze wpływają na specyficzny klimat i przede wszystkim humor tej opowieści. Humor, dodam, niekoniecznie dla każdego, bo w przeważającej części opierający się na komentarzach i odwołaniach do polskiej codzienności politycznej i (o czym pisałem w recenzji pierwszej książki w serii) w mniejszym stopniu do rodzimego szołbiznesu. Swoją drogą, ta aktualność powieści Alka Rogozińskiego za jakiś może okazać się mało czytelna, ale pewnie wystarczy nowe wydania wzbogacić o odpowiednie przypisy i będzie w sam raz. Lubię, kiedy w kolejnych historiach powracają, choćby na moment, postaci znane z innych powieści. Teściowe w tarapatach zawierają niespodziankę, na którą czekałem od dawna – nastąpiło wreszcie zmartwychwstanie rodem z oper mydlanych i cieszę się, że autor nie zapomniał o pewnej, przywróconej do życia postaci. Liczę, że i ona za jakiś czas znów zostanie główną bohaterką kolejnej książki.
Teściowe w tarapatach to zgrabne połączenie komedii obyczajowej z kryminałem i wzbogacone wątkiem historycznym, tak poprowadzonym, że niełatwo połapać się, co jest prawdą a co fikcją. To znakomity punkt wyjścia dla fabuły bogatej w nieoczekiwane zbiegi okoliczności, (melo)dramatyczne wydarzenia i liczne qui pro quo, dzięki którym czytelnik nie będzie się nudził. Ani smucił, bo każda kolejna książka Alka Rogozińskiego (zakładając, że pisarz nagle nie zmieni klimatu swoich powieści) to gwarancja nieustającego uśmiechu, a nawet radosnego prychania podczas lektury. Wspominałem już o tym, że marzy mi się serial komediowy na kanwie powieści. Proponuję od razu zamówienie na trzy sezony, bo po takim finale nie wyobrażam sobie, że duet Wrzesińska – Niedzielska nie powróci, ku uciesze fanek i fanów. Teściowe w tarapatach to książka jak znalazł na jesienne smuteczki, zatem – zapraszam do lektury!
Informacje o książce
autor Alek Rogoziński
tytuł Teściowe w tarapatach
Wydawnictwo W.A.B.
miejsce i rok wydania Warszawa 2020
liczba stron 304
egzemplarz recenzencki – finalny
Nowalijki oceniają 5/6
Dziękuję Wydawnictwu W.A.B. za współpracę recenzencką