|
www.czwartastrona.pl |
Informacje o książce
autorka Małgorzata Łatka
tytuł Kamfora
wydawnictwo Czwarta Strona
miejsce i rok wydania Poznań 2016
liczba stron 376
egzemplarz recenzencki
Wiecie, która część ciała uważana jest za najszczerszą? Po czym można poznać, że ktoś kłamie? Co to jest gest autoadaptacyjny? Dla jednych odpowiedzi na te pytania będą łatwe, dla innych już niekoniecznie. I dla jednych, i dla drugich wiedza z nich płynąca może bardzo ułatwić życie. Chodzi bowiem o mowę ciała i komunikację pozawerbalną. To za pomocą drobnych gestów i nieświadomych odruchów budujemy pełnię przekazu wiadomości, emocji, uczuć. Często nieświadomie sami sobie przeczymy lub wysyłamy sprzeczne sygnały. Te niuanse w naszym zachowaniu jest w stanie rozpoznać specjalista od mowy ciała. Czy potrafi także …wskazać mordercę?
W Krakowie dochodzi do kolejnego zabójstwa młodej kobiety. Nowa ofiara zostaje znaleziona w parku miejskim. Poszlaki wskazują, że w mieście grasuje seryjny morderca, który brutalnie kaleczy swoje ofiary. Sprawę prowadzi komisarz Jakub Zagórski z komendy wojewódzkiej policji. Niestety, mimo podjętych na szeroką skalę działań, zabójca wymyka się policji, został nawet okrzyknięty przez media Kamforą. Kiedy dochodzi do kolejnego porwania, atmosfera w policji rozgrzewa się do czerwoności. Zwierzchniczka komisarza wysyła go na spotkanie z Leną Zamojską – specjalistką od mowy ciała. Ma ona pomóc w schwytaniu groźnego przestępcy. Najpierw z dużą rezerwą, a potem z rosnącym zainteresowaniem sprawą, proponuje szalenie niebezpieczne rozwiązanie. Czy jej nietypowa specjalizacja uchroni ją przed najgorszym?
Kamfora to druga powieść Małgorzaty Łatki i pierwszy kryminał w zapowiadanej serii. Autorka, związana z Krakowem, zaproponowała czytelnikom powieść, która na polskim rynku wydawniczym stanowi pewną nowość. Nie mam tu na myśli samego gatunku, ale podjętą tematykę. Wątek kryminalny skupiony jest oczywiście wokół poszukiwań mordercy kobiet, ale na plan pierwszy wysuwa się nietypowa gałąź psychologii, jaką jest nauka o komunikacji niewerbalnej. Autorka sprytnie wplata w fabułę sporą dawkę ciekawych informacji na temat mowy ciała. Wyjaśnia, jaki wpływ ta wiedza może mieć na codzienne życie i jak pomocna jest przy rozwiązywaniu spraw kryminalnych.
Mocną stroną powieści jest para głównych bohaterów. Oboje mają za sobą traumatyczne przeżycia, obojgu też różnie układają się sprawy osobiste. Jakub, początkowo niechętny Lenie, przekonuje się do wiedzy nowej konsultantki policji. Zamojska dość szybko rozszyfrowała policjanta (wszak to jej praca). I choć początkowo nie obdarzyli się sympatią, to wiadomo, że kto się czubi …
Kamfora udanie łączy powieść kryminalną z elementami obyczajowymi. Mam jednak wrażenie, że wątki związane z morderstwami są ciekawsze niż epizody obyczajowe, które musiały się pojawić choćby po to, aby pokazać przeszłość bohaterów. Mam także zastrzeżenia do samego zakończenia. Nie zdradzając niczego z fabuły, napiszę jedynie, że rozwiązanie sprawy mnie rozczarowało. Owszem, było dramatyczne, ale w odniesieniu do całości fabuły okazało się niezbyt spektakularne. Na pocieszenie dodam jednak, że autorka pozostawiła lekko uchylone drzwi. To dobrze, bo mimo zastrzeżeń, z przyjemnością przeczytam kolejną powieść Małgorzaty Łatki.
|
foto Tomasz Radochoński/www.instagram.com/nowalijki |
Jako krakus (napływowy, ale jednak) czytałem Kamforę z tą większą przyjemnością, że akcja powieści rozgrywała się tuż pod moim nosem a bohaterowie przemieszczali się dobrze mi znanymi ulicami. Niby drobiazg, ale taki hm … sympatyczny. Cóż, Park Jordana już nigdy nie będzie tym samym miejscem, jakim był przed lekturą powieści. Czas przy czytaniu książki Małgorzaty Łatki pędzi jak szalony i mimo drobnych uwag, polecam spotkanie z Zamojską i Zagórskim.
A i pamiętajcie, że po Kamforze zupełnie inaczej spojrzycie na swoich rozmówców. Zupełnie inaczej.
I jeszcze pochwała dla Wydawnictwa za ciekawą akcję promocyjną. Wraz z egzemplarzem recenzenckim otrzymałem trzy koperty. Dwie zawierały testy, trzecia odpowiedzi. Pierwszy test poszedł mi tak sobie, ale drugi zdałem śpiewająco i przy okazji dowiedziałem się kilku ciekawych informacji.
Nowalijki oceniają 5-/6
za udostępnienie powieści do recenzji.