Muszę zacząć od pewnego wyznania. A nawet dwóch. Po pierwsze, do momentu debiutu Marcela Mossa, nie miałem pojęcia, że istnieje profil Zwierzenie. Teraz już wiem, że cieszy się on ogromną popularnością, ale najwyraźniej nie w mojej części internetu. Po drugie, wspomniany debiut, czyli Nie odpisuj, niespecjalnie mi się spodobał, choć teoretycznie składa się ze wszystkich elementów, które przemawiają za tym, aby określić go mianem polskiej odpowiedzi na domestic noir. A ten gatunek bardzo lubię. Jednak historia Martyny głównie mnie męczyła, a konstrukcja fabuła sprawiała wrażenie, jakby zabrakło jej odpowiedniej redakcji – szczególnie pod koniec powieści. Teraz myślę, że niska ocena powieści Marcela Mossa wynikała z czytelniczego przesytu thrillerami psychologicznymi i może niedługo czeka mnie ponowna lektura Nie odpisuj. A to wszystko dlatego, że druga książka Mossa, swoista kontynuacja wspomnianego debiutu – Nie patrz – jest o wiele lepsza. Lepiej napisana, sprawniej opowiedziana i choć przeszkadzała mi w tej historii pewna wtórność, to doceniam sprytne nawiązania do pierwszej książki i rozumiem, że wszystkie wątki rozwiążą się w tomie trzecim (zakładam, że dla tej historii finałowym).
Główną bohaterką Nie patrz jest Ewa Babel, szanowana psychoterapeutka z długim stażem i sukcesami na koncie. Kobieta skrywa pewien sekret z przeszłości, który ma w swoim posiadaniu Martyna, jej była pacjentka. Postanawia zaszantażować terapeutkę, jeśli Ewa nie pomoże Martynie w wyjaśnieniu zagadki głośnego kilka lat wcześniej morderstwa. Babel, bojąc się o swoją reputację i przyszłość, zgadza się, ale szybko okazuje się, że będzie zmuszona stanąć twarzą w twarz ze swoją … przeszłością. Bolesną i trudną do zaakceptowania. Cena za wolność od kłamstw i sekretów będzie wysoka.
Nie patrz, druga powieść autora skrywającego się pod pseudonimem Marcel Moss, wpisuje się w modny gatunek thrillera psychologicznego w nurcie domestic noir. Pisarz udowodnił już w swoim debiucie, że nie boi się wziąć na tapet trudnych, a nawet kontrowersyjnych tematów, umiejętnie łącząc je zarówno z zagadką kryminalną, jak i spostrzeżeniami dotyczącymi choćby destrukcyjnego wpływu na ludzi mediów społecznościowych. Najwyraźniej doświadczenie z prowadzenia popularnego profilu pozwoliło Mossowi zaobserwować wiele zjawisk, które (czy nam się to podoba, czy nie) definiują współczesność. Autor wybiera raczej negatywną i ciemną stronę codzienności, dlatego jego bohaterowie i bohaterki charakteryzują się cechami, które nie przynoszą im sławy, a raczej stanowią źródło poniżenia i braku samoakceptacji. Wyraźnie widać to w obu książkach i oczywistym jest, że zamiarem ich twórcy jest pokazanie mrocznej strony ludzkiej psychiki.
W drugiej odsłonie specyficznie rozumianego cyklu, pojawia się zagadka kryminalna opowiadania z perspektywy kilkorga bohaterów, z przesunięciem w czasie. Ten zabieg, stosowany często przez autorów thrillerów psychologicznych ma na celu zarówno przyciągnięcie uwagi czytelnika, jaki i skołowanie go tak, aby nie mógł za szybko połapać się w skomplikowanej szaradzie postaci oraz wydarzeń. Nie patrz jest taką powieścią, w której dopiero końcówka wyjaśnia wszystkie zagmatwane wątki i relacje między bohaterami. Tradycyjnie już, jak w nieomal każdej prozie gatunkowej, tak i tutaj można przyczepić się do pewnych rozwiązań, poddając w wątpliwość ich logikę. Ale rozumiem też, że thrillery psychologiczne rządzą się własnymi prawami i książki Mossa nie wychodzą w tym ujęciu poza przyjęte definicją ramy gatunku. Jak zwykle, ostatnia strona sprawia, że jeśli nawet to i owo nie zagrało, to i tak chciałoby się przeczytać ciąg dalszy. I mam nadzieję, że będzie. I że autor tego nie zepsuje.
Na koniec jeszcze dwa słowa o zauważonej przeze mnie wtórności. Nie wiem, czy to celowy zabieg ze strony pisarza, czy tak po prostu wyszło, ale podczas lektury co i raz odnosiłem wrażenie, że to już było. W Nie odpisuj było. Główna bohaterka ma spore problemy z alkoholem, pojawia się przemoc wobec mężczyzn (choć trzeba uczciwie napisać, że autor rozwinął ten wątek w zupełnie innym kierunku), wreszcie po raz wtóry pojawia się motyw wpływu mediów społecznościowych na zachowania ich użytkowników. I debiut, i drugą powieść zasiedlają postaci dwulicowe, kłamliwe i o słabych charakterach, przez to łatwe do manipulowania. Nawet konstrukcja fabuły jest taka sama, że o pierwszoosobowej narracji nie wspomnę. Nie umiem ocenić, bo nie znam zamysłu autora, czy jest to zabieg celowy, ale zakładam, że trzecia powieść będzie utrzymana w takiej samej konwencji, choćby po to, żeby kolejna fabuła nie odstawała stylistycznie od poprzednich. Pytanie tylko, co się powtórzy, a co będzie zaskakującą nowością?
I małe zwierzenie na koniec: wprawdzie autor wciąż jeszcze mnie do siebie nie przekonał, ale … Nie patrz to krok w dobrym kierunku. Ciekawe zatem, co przyniesie przyszłość. Do trzech razy sztuka.
Informacje
autor Marcel Moss
tytuł Nie patrz
Wydawnictwo Filia Mroczna Strona
miejsce i rok wydania Poznań 2020
liczba stron 352
egzemplarz recenzencki
Nowalijki oceniają 4/6
Dziękuję Wydawnictwu Filia Mroczna Strona za egzemplarz recenzencki