|
www.mrocznastrona.pl |
Informacje o książce
autorka Anna Klejzerowicz
tytuł Królowa śniegu
wydawnictwo Filia Mroczna Strona
miejsce i rok wydania Poznań 2017
liczba stron 280
egzemplarz recenzencki
Nie ma chyba na świecie czytelnika, który nie znałby baśni. Towarzyszą one człowiekowi od wczesnego dzieciństwa, wprowadzając w świat magii i tajemnicy, ucząc odróżniać dobro od zła, pokazując, które z cech charakteru dają szansę na szczęście. Baśnie, odczytywane na nowo i na wiele sposobów, to wdzięczny temat dla współczesnych autorów, którzy znane motywy wędrowne, postaci i wątki z powodzeniem reinterpretują, osadzając je we współczesności. Po jedną z najsłynniejszych baśni – Królową Śniegu – sięgnęła Anna Klejzerowicz, czyniąc tekst Andersena punktem wyjścia do skonstruowania powieści kryminalnej, której akcja rozgrywa się w Polsce – tu i teraz.
Trwa długa i mroźna zima. Dla mieszkańców niewielkiego Kryszewa pod Gdańskiem czas płynie wolno, a jego mieszkańcy, podobnie jak i przyroda, wyczekują wiosny. Prowincjonalne miasteczko, jeszcze niedawno wioska, ożywa, kiedy w okolicznych lasach zaczynają zamarzać ludzie. Początkowo śmierć jednego czy drugiego, zamroczonego alkoholem mieszkańca Kryszewa wydaje się być nieszczęśliwym wypadkiem. Kiedy jednak umierają kolejni ludzie, mieszkańcy miasteczka zaczynają wspominać klątwę z przeszłości. Co więcej, ślady na miejscu zgonów i zeznania świadków sugerują, że za śmierć z wyziębienia odpowiada Królowa Śniegu. Tak, tak, ta sama, która jest bohaterką baśni Andersena. Czy można w ogóle brać pod uwagę takie rozwiązanie? Na to pytanie musi odpowiedzieć Felicja Stefańska – rzecznik prasowy gminy i dziennikarka lokalnej gazety. Wraz z nią tajemniczą sprawę próbują rozwikłać ambitna radna gminy Greta Pazik i młody aspirant Zygmunt Ryba.
Królowa Śniegu Anny Klejzerowicz zabiera czytelnika do świata lokalnej społeczności gdzieś na północy kraju. Kryszewo, choć fikcyjne, to gmina, jakich w Polsce wiele. W książce mieszkańcy tworzą zamkniętą społeczność, którą dodatkowo scala tajemnica z przeszłości. Pod maską uprzejmości i uczynności kryją śmiertelnie niebezpieczne sekrety. Felicja, która dla mieszkańców gminy jest obca, musi nieźle się natrudzić, aby zdobyć potrzebne jej informacje. Mieszkańcy nie są zbyt rozmowni, a ich nastroje nie należą do najlepszych. To ta grupa społeczna, która na przemianach ustrojowych w Polsce więcej straciła, niż zyskała. Nie dostrzegają, że ich niewielka miejscowość nieźle się rozwija w cieniu prężnego Gdańska. Oni wolą rozpamiętywać czasy pegeerów, kiedy każdy dostawał tyle samo, bo przecież się należało. Dziś topią smutki w alkoholu, żyjąc z zasiłków z pomocy społecznej. I to właśnie ich obrała sobie na ofiary tytułowa Królowa Śniegu.
Powieść Anny Klejzerowicz to kryminał z mocno zarysowanym wątkiem społecznym. Autorka kreśli bowiem obraz lokalnej społeczności bez zbędnych sentymentów, pokazując czytelnikowi, jakie są źródła ich wykluczenia i kiepskiej sytuacji materialnej. Bohaterowie powieści mają sporo za uszami, a autorka nie ma oporów, aby te mniej przyjemne cechy swoich bohaterów wyeksponować. Daleko więc gminie Kryszewo do sielankowej krainy szczęścia, a jej mieszkańcom do sympatycznych autochtonów. Aspekt publicystyczny związany z wykluczeniem społecznym, niezadowolnienie z zachodzących wokół przemian, wreszcie niemoc, zarówno lokalnej władzy, jak i samych mieszkańców, są ważnym elementem powieści.
|
IG Nowalijki |
Mając na uwadze fakt, że Królowa Śniegu jest kryminalną interpretacją znanej baśni, łatwiej jest mi przymknąć oko na pewne drobne, ale dostrzegalne mankamenty powieści. Wątek kryminalny w pewnym momencie stracił na impecie, a bohaterowie (i tym samym czytelnicy) zaczęli kręcić się wokół własnej osi. Przeszkadzał mi także sposób prowadzenia fabuły, ciągłe przeskoki w czasie (często raptem o kilka godzin), czy mieszanie narracji trzecioosobowej z pierwszoosobową. Doceniam jednak Królową Śniegu za kreację trójki głównych bohaterów, żałując, że chemia między dziennikarką i policjantem zbyt szybko się ulotniła. Szkoda, bo potencjał był duży. Autorka zaskoczyła mnie także zakończeniem powieści. I to dwukrotnie. Po raz pierwszy, kiedy okazało się, kto zabił, a po raz drugi w Epilogu. Po jego przeczytaniu miałem wątpliwości, ale potem pomyślałem, że nie dało się lepiej zakończyć powieści, która nawiązuje do baśni. A tam, jak wiadomo, dobro (na szczęście) zawsze wygrywa.
Królowa Śniegu to moje pierwsze spotkanie z twórczością Anny Klejzerowicz i mogę napisać, że udane. Książka powinna spodobać się czytelnikom, którzy lubią współczesne historie, ale podane w nieoczywisty sposób. Połączenie baśni, kryminału i powieści o zacięciu społecznym okazuje się niezwykle intrygujące. Jesteście gotowi na spotkanie z morderczą Królową Śniegu?
Nowalijki oceniają 4+/6
za udostępnienia książki do recenzji.