Nie będzie przesadą kiedy napiszę, że Valérie Perrin szturmem zdobyła serca czytelników za sprawą Życia Violette (tutaj), wzruszającej opowieści o wszystkich odcieniach codzienności. Niedługo po tej premierze pojawiła się na rynku wydawniczym jej kolejna (choć gwoli ścisłości: poprzednia) książka Cudowne lata (tutaj), a ostatnio także literacki debiut francuskiej autorki – Zapomniane niedziele.
Swoją drogą to ciekawe doświadczenie poznawać twórczość pisarki od najnowszej propozycji – lektura drugiej, a przede wszystkim pierwszej powieści pozwala dostrzec zalążki stylu Perrin – tę (aż chce się napisać) francuską lekkość i elegancję, serdeczność wobec bohaterek i bohaterów, poszanowanie przeszłości oraz akcentowanie urody codzienności nawet wobec niesprzyjających okoliczności. Zapomniane niedziele, choć w mojej ocenie nieco przekombinowane w warstwie fabularnej, wyraźnie pokazują kierunek w jakim rozwija się twórczość Válerie Perrin, oferując czytelnikowi solidnie napisaną, emocjonalną i przynoszącą ukojenie literaturę środka.
Główną bohaterką Zapomnianych niedziel jest młoda Justine Neige, opiekunka w domu spokojnej starości „Pod Hortensjami”. Empatyczna dziewczyna uwielbia swoją pracę, szczególnie doceniając codzienny kontakt z pensjonariuszami dzielącymi się opowieściami z przeszłości. Justine, która po tragicznej śmierci rodziców, mieszka z dziadkami i kuzynem, spisuje najciekawsze fragmenty z historii podopiecznych po to, aby nie zostały zapomniane. Staje się strażniczką opowieści, budując metaforyczny pomost między teraźniejszością a przeszłością, przy okazji dojrzewając do stawienia czoła własnej historii, naznaczonej wypadkiem rodziców. Poznanie prawdy o wydarzeniach sprzed lat stanie się dla dziewczyny przyczynkiem do zbudowania przyszłości.
Lektura poprzednich książek Valérie Perrin pozwala zauważyć, że autorka uwielbia pisać o życiu i codzienności – nawet tej, która może wydawać się mało zajmująca. Dostrzega drobiazgi z których zbudowana jest rzeczywistość, uczy pokory wobec kolei losu, przywraca wiarę w siłę relacji między ludźmi. Jej bohaterka, choć młoda i momentami z racji wieku naiwna, potrafi jednak słuchać innych, darując im swoją uwagę oraz czas, który w domu spokojnej starości płynie inaczej. Dlatego tak ważna w Zapomnianych niedzielach jest przeszłość – zarówno ta dawna, z opowieści Hélène Hel z czasów II wojny światowej, jak i bliższa samej Justine, zmagającej się wciąż z rodzinną tragedią. Dla obu bohaterek przeszłość okazuje się być tak samo istotna, dla czytelnika równie wzruszająca, a na pewno angażująca do lektury.
Ludzka pamięć ma to do siebie, że bywa ulotna; wspomnienia blakną, z czasem zacierają się kontury zdarzeń, umykają nazwiska … Perrin zdaje się o tym przypominać nie tylko w Zapominanych niedzielach, ponieważ motyw pamiętania przywołuje w kolejnych książkach. Przeszłość w jej interpretacji ma subtelnie melancholijny wymiar i słodko – gorzki posmak, ale zawsze stanowi solidną podbudowę – zarówno fabuły, jak i biografii zaludniających ją postaci. Odrobina magii, dyskretny składnik stylu francuskiej powieściopisarki ukryty miedzy zdaniami, sprawia, że choć pisze ona o sprawach oczywistych, albo po prostu bardzo bliskich czytelnikowi, nie razi wtórnością, nie nudzi.
To niezwykle trudna sztuka traktować codzienność w literaturze tak, aby zachwycała, ale Valérie Perrin opanowała ją do perfekcji. Jej proza przynosi ukojenie, przywraca wiarę w człowieka, emanuje optymizmem, choć autorka nie ucieka przed trudnymi tematami. Jej bohaterki i bohaterowie przeżywają chwile radosne i dramatyczne; kochają, realizują się, marzą i boleśnie upadają, aby za moment po raz kolejny podnieść się z kolan. I nawet jeśli – jak w przypadku Zapomnianych niedziel – fabuła wydaje się być nieco przerysowana, trudno nie odnieść wrażenia, że życie potrafi pisać nawet bardzie zaskakujące scenariusze. Tę tezę podkreśla lektura debiutanckiej prozy Perrin, autorki, która potrafi łączyć finezję stylu z zajmującą fabułą, która pozostaje z czytelnikiem na długo po lekturze.
Informacje o książce
autorka Válerie Perrin
tytuł Zapomniane niedziele (Les Oubliés du Dimanche)
przekład Joanna Prądzyńska
Wydawnictwo Albatros 2024
ocena 4+/6
recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem