PHOEBE MORGAN „NIEBEZPIECZNA ZABAWA”

Phoebe Morgan, brytyjska autorka powieści spod znaku thrillera psychologicznego, zadebiutowała na polskim rynku wydawniczym książką Idealna opiekunka (tutaj). To w rzeczywistości była trzecia jej książka w karierze, a teraz czytelnicy mają możliwość zapoznać się z prawdziwym debiutem. Niebezpieczna zabawa to powieść – thriller w wydaniu angielskim, czyli takim, jaki lubię najbardziej. Autorka łączy elementy historii obyczajowej z suspensem, dorzuca tu i ówdzie twisty i przede wszystkim bawi, choć absolutnie niczym innowacyjnym dla gatunku nie zaskakuje. Jak wiele pisarek i pisarzy tworzących fabuły gatunkowe, także Phoebe Morgan kroczy raczej utartymi szlakami, a po drodze żongluje kliszami. Mnie to absolutnie nie przeszkadza, ale warto mieć na uwadze fakt, że Niebezpieczna zabawa to proza schematyczna, żeby potem nie rozczarować się jej, mniej lub bardziej widoczną, wtórnością.

Corinne i Ashley to dwie siostry, które wychowały się w kochającym, dostatnim domu. Obie próbują pozbierać się po śmierci ubóstwianego ojca, ale każda z nim ma swoje własne problemy. Corinne bezskutecznie próbuje zajść w ciążę, Ashley natomiast zmaga się z podejrzanym zachowaniem męża i problemami typowymi dla matki dorastającej córki. Sprawy komplikują się, gdy Coriene zaczyna otrzymywać przesyłki, a w nich elementy starego domku dla lalek, prezentu od ojca, który był wziętym architektem. Z czasem, kolejne elementy zaczynają wyglądać jak wskazówki, sugerujące niewypowiedziane niebezpieczeństwo. Kto kryje się za całą sytuacją i dlaczego siostry mają wrażenie, że ich życie, lada moment, stanie się jeszcze trudniejsze? Może nawet bardzo?

Niebezpieczna zabawa to powieść o cechach thrillera psychologicznego w wydaniu brytyjskim. Historia skupia się na postaciach kobiecych, ważny wydaje się być wątek i tło obyczajowe, jeśli pojawia element niepokoju, to raczej dyskretnie, w formie suspensu. Phoebe Morgan nie pisze, co prawda, historii, które grzeszą wielką oryginalnością, ale potrafi zaciekawić czytelnika, podsuwając mu mylne tropy. Poczucie niepokoju wzmaga narracja prowadzona z perspektywy trojga bohaterów, a także rozdziały, w których ujawnia się jeszcze jedna postać – jak nie trudno się domyślić – dla niektórych wątków kluczowa. Wprawdzie taka konstrukcja to nic nowego, ale wciąż z przyjemnością czytam takie powieści, zgadując, co wydarzy się w finale i kto za tym wszystkim stoi. Autorka serwuje pod koniec obowiązkowe twisty i to też lubię, choć w przypadku Niebezpiecznej zabawy nie wywracają one fabuły do góry nogami, raczej ustawiają ją na odpowiednich torach w drodze do finału.

Jeśli o poprzedniej powieści MorganIdealnej opiekunce można napisać, że jest odrobinę przekombinowana, to debiut tej autorki nie cierpi na tę przypadłość. To solidnie skonstruowana, wciągająca opowieść o grzechach z przeszłości, kłamstwach i karze. Z pewnością przypadnie go gustu czytelnikom, którzy po thrillery psychologiczne sięgają nieczęsto, ale myślę, że i znawcy gatunku nie będą zawiedzeni, choćby dlatego, że Phoebe Morgan pisze bardzo przyjemnie, umie opowiadać historie, a jej styl pasuje do prozy gatunkowej, której nadrzędnym celem jest rozrywka. Recenzując Idealną opiekunkę napisałem, że autorkę mam na czytelniczym radarze. W tej kwestii nic się nie zmieniło.

Informacje o książce

autorka Phoebe Morgan

tytuł Niebezpieczna zabawa (The Doll House)

przekład Emilia Skowrońska

Wydawnictwo Filia/Mroczna Strona 2021

Nowalijki oceniają 4+/6

Recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem