MAVIS DORIEL HAY „ZABÓJCZY ŚWIĘTY MIKOŁAJ”

Co roku o tej porze przekonuję się, jak bogaty jest katalog świątecznych powieści detektywistycznych napisanych w czasach ich Złotego Wieku. Tak bowiem określa się lata 20. i 30. XX wieku, kiedy w angielskiej literaturze popularnej królował kryminał, nierzadko w konwencji cozy crime, spod pióra choćby niezawodnej Agathy Christie. Dziesiątki autorek i autorów i tyle samo książek, których akcja rozgrywa się w czasie świąt Bożego Narodzenia, wciąż czeka na polską premierę. Od kilku lat, twórczość retro przybliża Wydawnictwo Zysk i S -ka, publikując wybrane powieści detektywistyczne sprzed wielu dekad. W tym roku to Portret mordercy Anne Meredith (tutaj) oraz Zabójczy święty Mikołaj spod pióra Mavis Doriel Hay

Wspomniana autorka, specjalizująca się w ludowym rękodzielnictwie, ma na koncie tylko trzy powieści kryminalne, z których Zabójczy święty Mikołaj jest ostatnią i (podobno) najlepszą, a na pewno idealnie wpisującą się w wyobrażenie o gatunku fabułą. Akcja rozgrywa się w ciągu kilku świątecznych dni; karty powieści zaludnia spora grupa malowniczych postaci, jest morderstwo, są poszlaki i manipulowanie zapiskami w testamencie, nie brakuje zimowego klimatu oraz dyskretnego humoru … tylko jak w tym całym zamieszaniu dostrzec osobę, która została tytułowym Mikołajem ze zbrodnią na sumieniu?

Do posiadłości Flaxmere, którą niepodzielnie rządzi sir Osmond Melbury, przyjeżdzają dorosłe dzieci wraz ze swoimi rodzinami. Nie wszystkim jednak udziela się świąteczna atmosfera, ponieważ problemy, z którymi zmagają się poszczególni członkowie rodziny nie znikają wraz z rozpoczęciem Bożego Narodzenia. Podczas spotkania z Mikołajem dochodzi do tragicznego wydarzenia; nestor rodu sir Melbury zostaje śmiertelnie raniony w swoim gabinecie; szybko wykluczono samobójstwo i nawet wstępnie wytypowano mordercę, ale ponieważ w posiadłości przebywało tego feralnego dnia ponad dwadzieścia osób, trafne wskazanie sprytnie kamuflującego się zabójcy wydaje się być niemożliwe.

Zabójczy święty Mikołaj ma nieco schematyczną fabułę, typową dla świątecznych powieści detektywistycznych. Punktem wyjścia dla skrupulatnie prowadzonego, niezwykle zagmatwanego śledztwa jest morderstwo w Boże Narodzenie, a sprawcą może okazać się każdy z gości oraz nieliczna, ale dbająca o swoje interesy służba. Autorka wprowadziła do fabuły przeszło dwadzieścia postaci, z których część otrzymała głos, ponieważ wydarzenia relacjonowane są z kilku punktów widzenia. Prym wiedzie komendant policji pułkownik Halstock i to jemu przypadnie rola wiodąca w intrydze jako tego, który za punkt honoru postawił sobie wskazanie mordercy swojego starego przyjaciela.

Wielogłosowa narracja w powieści wymaga pewnego skupienia od czytelnika, który ma prawo czuć się przytłoczony zawiłością i gęstością wzajemnych relacji między bohaterkami i bohaterami, z których każde ma coś na sumieniu, albo przynajmniej do ukrycia. Kłamstwa oraz przeinaczenia, niejasne intencje, a także dbanie o własne interesy sprawiają, że wskazanie mordercy może okazać się niezwykle trudnym zadaniem, bo nawet czytelnik rzadziej sięgający po kryminały szybko zorientuje się, że nie jest nim ta osoba, którą – pośrednio lub nie – podejrzewają wszyscy zebrani w starej posiadłości.

Zabójczy święty Mikołaj, opublikowany po raz pierwszy w 1936 roku, to klasyczna powieść detektywistyczna w klimacie cozy crime. Zasypana śniegiem wielka posiadłość, świąteczny nastrój oraz galeria barwnych postaci, że o delikatnie sarkastycznym humorze nie wspomnę, gwarantują dobrą zabawę w zgadywankę Kto? i Dlaczego? Smaczku tej opowieści dodaje oczywiście tytułowy Mikołaj o zbrodniczych zapędach oraz dołączona do książki mapka planu parteru posiadłości, która pozwala czytelnikowi unaocznić sobie kolejne hipotetyczne plany potencjalnych morderców. Warto także spojrzeć na powieść Mavis Doriel Hay jako na obraz Anglii z lat 30. XX wieku, szczególnie w jej prowincjonalnej, niekoniecznie jedynie uroczej odsłonie. I przede wszystkim docenić gigantyczny wysiłek pułkownika Halstocka, któremu udało się zrekonstruować ostatni wieczór przyjaciela z wielogłosu zafundowanego mu przez rodzinę zmarłego. Jednym zdaniem: lektura na długi zimowy wieczór przy rozświetlonej choince jak znalazł.

Informacje o książce

autorka Mavis Doriel Hay

tytuł Zabójczy święty Mikołaj (The Santa Klaus Murder)

przekład Ewa Horodyska

Wydawnictwo Zysk i S-ka 2024

ocena 5/6

recenzja powstała we współpracy z Wydawnictwem